reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Myślę że nie ma co dzielić włosa na czworo. Jest jak jest. Każdy widzi. A co będzie to się okaże. Dziś czekolada łóżko i filmy albo książki jutro może być ten sam zestaw albo 2 czekolady a w piątek kontrola i sprawa będzie jasna. Nic więcej już się nie zrobi. Progesteron bety nie podniesie. Jeśli będziesz czuła się lepiej weź więcej na noc krzywda się nie stanie.
Dla mnie byla ona niska bo ja mialam taka sama w 5 dpt i tez zaczela spadac pomimo przyrostwo... Ale ciaza ciazy nie jest rowna. Czytalam tez ze tak niska beta niestety raczej nie wrozy nic dobrego...
 
reklama
No ale czy oni nie dzwonia czasami w 3 dobie ze ze zarodki dotrwaja do blastki?
Do mnie dzwonili w drugiej dobie, embriolog stwierdził że pięknie się dzielą i ładnie wyglądają. Jeszcze w piątej dobie miałam opóźnione 4 zarodki , które potem padły albo uznali je za niewarte mrożenia. Raczej w 3 dobie nie będą pewni które dotrwają do blastki.
 
A co robienie teraz zmieni? W mojej sytuacji to nie ma w sumie znaczenia. Szczerze mówiąc wolę poczekać. Zrobię jutro i może jeszcze jeden raz nie wiem jeszcze kiedy i koniec. Jak biochemiczna to byle tylko w macicy a jak to na serio ciąża to muszę dac jej czas i samo się wszystko stanie. Zobaczę tylko progesteron na wszelki wypadek. Im mniej wiem tym lepiej się czuje.
A niestety laboratorium w tej chwili to raczej mało bezpieczne miejsce.
Muszę tylko wiedzieć czy to ciąża bo ja niestety pracuje w bardzo dużym narazeniu na infekcje również korona i jeśli nie muszę wolę się nie narażać.


Podziwiam spokój i chłodne podejście, chociaż z drugiej strony to cholernie przykre, że większość z Was los tak okropnie doświadcza... Ja może jestem nienormalna, że 20 dpt robię testy, ale test kosztuje 6 zł, a beta u mnie 40 zł + wyjazd 20 km. A jak człowiek przestanie czuć objawy to świruje i chce sprawdzić, że beta jeszcze jest. 🤷
 
U mnie.embriolog dzwonił po południu w dniu punkcji bo prosiłam żeby dała znać ile jak do zapłodnienia się nadaje, wtedy dzwoniła kolejnego dnia tylko dlatego żeby się na transfer umówić, a że kolejnego dnia był transfer to ją na korytarzu zahaczyłam i mi mówiła w sobotę (2 dzień po punkcji, miałam punkcję o 8 a dzwoniła ok 14stej że się wzięli za moje jaja i są 3 ok i je będą zapładniać) i mówiła po transferze że mam czekać spokojnie do środy, a że ona nie dzwoniła to ja zadzwoniłam i się dowiedziałam, że jedną blastkę zamrozili a druga ma szansę do czwartku, no ale nie dała rady i w czwartek ok 13stej do mnie dzwoniła.
No tak ale u mnie w klinice juz w dzien punkcji informuja ile komorek jest zdolnych do zaplodnienia a ile odpadlo. Ja mam 8 juz tych gotowych tylko nie wiem co dalej ;)
 
Cudowne 🥰 i nawet jak mnie coś boli ale tego małego „smrodka” (jak to mój maż mówi😂) poczuje to już mi się humor poprawia ;)
Nic z krwawieniami niestety nie zrobię .. muszę czekać, jak my wszystkie.
Na początku ciąży to sobie myślałam - Ok, po 12/15 tc będę już spokojna.. taaaaa 😂😂 teraz zaczęłam 19 tc i kolejny pułap to jest Ok 24 tc. Bo gdyby wuuuu (odpukać!!) to już dzieciątko będą ratować ;)
A po tym 24 tc to kolejny „cel” sobie obiorę ;) ale dam radę ✊🏻
Dużo zdrówka dla Was 😘
No ja zaczęłam teraz 25 TC i teraz mój cel to oby do 30 TC, także myślę że każda z jakiś pułap sobie wyznacza 😉
 
No jest w będzie w moczu. Ale nic poza tym. Ale uważam że jeśli jest coś Cię uspokaja to rób testy. Twój spokój jest najważniejszy.
Podziwiam spokój i chłodne podejście, chociaż z drugiej strony to cholernie przykre, że większość z Was los tak okropnie doświadcza... Ja może jestem nienormalna, że 20 dpt robię testy, ale test kosztuje 6 zł, a beta u mnie 40 zł + wyjazd 20 km. A jak człowiek przestanie czuć objawy to świruje i chce sprawdzić, że beta jeszcze jest. [emoji1745]
 
@bazylia trzymam kciuki za Twoje maluszki 😘

Kochane ja kontaktowałam się z moja lekarka. Nie zgadza się na transfer i mówi, że tu chodzi o bezpieczeństwo dziecka i ona jako matka się nie zgadza na to. Nie weźmie za to odpowiedzialności. Dzwoniła nawet do invicty, bo jej przytoczyłam w mailu jakaś tam wypowiedź ze strony 🤦🏻‍♀️ Dostałam leki antykoncepcyjne i za dwa miesiące ruszymy. Smutno mi, bo kolejne miesiące w plecy ☹️ Już przestałam wierzyć, że kiedyś się uda..
 
reklama
Staram się być ale czasami po prostu siedzę i ryczę. Trzeba się otrzepać i iść dalej ;)
19 tc zaczęłam czyli mam dzisiaj 18 tc + 1 d. A co do płci to na usg prenatalnym nawet dr nie starała się sprawdzić „boooo jest za wcześnie” [emoji58] a pózniej miałam chyba z 2 usg po krwawieniach. Ale tam to nie skupiali na tym czy dzieciątko żyje i co z tym moim łożyskiem ;) tak więc oczywiście, że chcemy znać ale jak narazie nam nie wychodzi [emoji23]
A Ty pewnie poznasz płeć na prenatalnych, może nie w 100% ale już w większości ;) i zapewne odliczasz dni do spotkania z maluszkiem ? Narazie oczywiście na ekranie [emoji3526]
Wszystko będzie dobrze;) zobaczysz;) sama jestem bardzo ciekawa kto tam u Was baraszkuje;)
No tak, ja od 14 lutego mam "kwarantanne" i tez juz głupieje. I się przy tym rozleniwilam bardzo.. codziennie sobie mowie, ze wyciągnę maszynę do szycia i codziennie mi sie nie chce.. Cos tam zawsze zrobię, ale to tsk naprawde powrdoly w porownaniu z tym co zawsze robialam.. Tak, czekam do wizyty.. jeśli nic się po drodze nie wydarzy to będzie to najdłuższa przerwa między wizytami[emoji85][emoji85][emoji85] i tez sie zastanawiam czy już może będzie widac płeć. Ale oczywiście to nie jest najważniejsze, pewnie przed wizytą stres mnie powali, będę myślała cala noc czy wszystko ok i [emoji173] bije.
 
Do góry