Wkońcu się przełamałam i postanowiłam przedstawić na tym wątku, a nie tylko podczytywać
Po stwierdzonej endometriozie, ponad 1,5 roku bezowocnych starań, 2 nieudanych IUI, laparo, dołów i płaczu zdecydowaliśmy się na in vitro. 11.02 mam wizytę. jeśli wszystko będzie ok to zaczynam procedurę. W grudniu lekarz proponował długi protokół.
Szczerze mówiąc strasznie się boje, że znów (pomimo anty) będą torbielki i wszystko po raz kolejny się odwlecze.
No i choć starm się wyczytać jak najwięcej w necie i u Was to nadal mam mętlik w głowie, ale wkońcu musi być dobrze
Mam pytanie: ile średnio wydałyście na leki do stymulacji?
Trzymam kciuki za Was wszystkie