DziękujęPrzykro mi.. wiem jak to boli Trzymaj się cieplutko!
reklama
Aduś16
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Maj 2012
- Postów
- 4 871
No właśnie, ja też sobie nie przypominamzreszta to nie ja pisalam o cyrku, panice itd a ciagle sie za wszystkich tłumacze bo nie lubie kwasow na forum
Ananasowa93
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2020
- Postów
- 1 205
Tak ja plamilam prawie miesiąc a dr mówiła ze Ok tabletki działają i tak. Poprostu organizm domaga się miesiączki ale anty podtrzymuja aż nie odstawiszDziewczyny dziś mój 22dc i wzięłam rano tabletkę anty ostatnia z listka (21) i mam kontynuować drugi listek 20 tabletek a dziś dostałam plamienie i trochę boli podbrzusze... czy to możliwe że antyki u mnie przestały działać?? Plamila któraś z Was po 21 zażywania tabletek antykoncepcyjnych?
bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
wiem kochana wiem tez ze nie o mnie chodzi kurcze dziewczyny nie wiem jak wy ale ja jestem taka posrana... caly czas sobie tlumacze ze 100 osob na cala PL to nie tak duzo ale to sie rozprzestrzenia w zastraszajacym tempie ;( caly czas dzwonie do moich rodzicow i im pakuje w glowe bo sie martwie o moja mame bo ona jest po zawale trzy lata a to tez ryzyko ;( A jesli chodzi o @fredka84 to wiesz ze ja dla mojej pindy duzo bym zrobila i tak na swoj sposob probowalm jej jakos pomoc. Caly czas ogladam TVN24 i juz do glowy sama dostaje. Jestem raczej poddatna na taka panike...Nie chodzilo mi że się z czegoś smiałaś, wszyscy żartujemy trochę widząc jak ludzie wykupuja wszystko w panice..No bo to tak wygląda.
Nawiązałam bardziej do tego jak wyśmiały niektóre osoby na forum @fredka84 że panikuje niepotrzebnie bo zwątpila w immunosupresje.. Wogole padało więcej komentarzy że to nie potrzebna panika, cyrk itd bo więcej ludzi na grupę umiera, jak ktoś to czytał to wie o kogo chodzi, bardzo nie fajnie się to czytało w obliczu tego wszystkiego...
Ja zrobiłam 7dpt i 10 dpt ale beta stała więc juz wiecej nie robiłam. Jak bierzesz leki to @ nie przyjdzie pechowa nie pechowa- sprawdź.Wtorek mam w klinice weryfikację ,jak @ nie przyjdzie to pójdę a jak coś ,to odpuszczam .Cuda się zdarzają ,ale raczej nie u mnie ja bardziej z tych pechowych całe życie . Chwila nadziei była ,że jak się dobrze rozmrozil to może jednak silny a tu du....a. a Ty robisz przerwę czy zaczynasz działać ? Ja chyba jutro zadzwonię do kliniki i zapytam się ,czy w ogóle pozwolą mi podejść do następnego przez tego cholernego wirusa
Ja już nie mam mrozaków wiec musimy zacząć procedurę od nowa... Wydam pół wypłaty na suple, zastanowię sie gdzie podchodzimy, schudne 200 kilo i ruszam bo nie ma czasu
bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
Bo ja to zawsze na siebie biore cale zlo swiata a tlumaczylam sie juz z tego chyba z 5 razy oooo przynajmniej sie posmialam - TAKA JUZ JESTEMNo właśnie, ja też sobie nie przypominam
bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
DZIEKUJE BARDZO ZARAZ POSZUKAM co do ksiazki Osme Zycia to naprawde nie bedziesz zawiedziona Jest gruba i ma dwa tomy a napisana drobnym makiem a czyta sie ja poprostu jednym tchemOsmego zycia nie czytalam ale przeczytalam szybko streszczenie i widze ze juz mi sie podoba, dlatego ja Ci polece "A lasy wiecznie spiewaja", Gulbransena, tez bardzo nostalgiczna i wzruszajaca powiesc .
@Doraaa bardzo mi przykro i ściskam Cię z całych sił! Mam nadzieję, że się nie poddasz i szybko wrócisz do walki.
Za jutrzejsze dziewczynki z całych sił trzymam kciuki!
A co do śmiania się z wirusa, gdyby powiedzieli na co się nastawiać to ludzie by mieli inne podejście. A jak rząd jedno, ludzie z innych krajów drugie to każdy próbuje wziąć to śmiechem żeby nie zwariować. Wszystkie staraczki mają dość stresów przez badania, stymulacje i transfery więc nie róbmy proszę afery i wyrzutów sobie wzajemnie, bo to co się odwala jest wystarczająco dla wszystkich stresujące.
Cholernie mi przykro i nie wyobrażam sobie co czujecie na myśl o przełożonych o kolejny miesiąc stymulacjach lub transferach.
Ja na myśl, że mogą mu wizytę odwołać mam wszystkiego dość i już się głowie gdzie się udać jak klinika nie będzie na wizyty przyjmować albo jak męża ze mną nie wpuszczą (bo i jemu i mi serce pęknie jak nie zobaczymy razem kropka na monitorze).
Za jutrzejsze dziewczynki z całych sił trzymam kciuki!
A co do śmiania się z wirusa, gdyby powiedzieli na co się nastawiać to ludzie by mieli inne podejście. A jak rząd jedno, ludzie z innych krajów drugie to każdy próbuje wziąć to śmiechem żeby nie zwariować. Wszystkie staraczki mają dość stresów przez badania, stymulacje i transfery więc nie róbmy proszę afery i wyrzutów sobie wzajemnie, bo to co się odwala jest wystarczająco dla wszystkich stresujące.
Cholernie mi przykro i nie wyobrażam sobie co czujecie na myśl o przełożonych o kolejny miesiąc stymulacjach lub transferach.
Ja na myśl, że mogą mu wizytę odwołać mam wszystkiego dość i już się głowie gdzie się udać jak klinika nie będzie na wizyty przyjmować albo jak męża ze mną nie wpuszczą (bo i jemu i mi serce pęknie jak nie zobaczymy razem kropka na monitorze).
bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
TRZYMAJ SIE !!!!! U nas niestety tez jest kiepsko ;( Ja tez sie bardzo denerwuje... Tym bardziej ze nie wiadomo jak sie ma sytuacja w klinikach a ja jestem w polowie stymulacji i jak na zlosc tym razem straszliwie ja przechodze i psychicznie i fyzycznie. Ale dzwonilam dzisiaj do Gamety to mi powiedzieli ze zabiegi i wizyty bez zmian wiec u ciebie tez tak pewnie bedzieHej moje kochane. Wpadłam na chwilkę bo u mnie straszny mlyn w pracy . Prawdopodobnie zamkna moja firmę z powodu koronawirusa, wiec musimy jak najwiecej zrobic. Ludzie zaczynaja panikowac polki puste w sklepach . Niewiem co mam myslecco robic. Jeszcze nie ktorzy w pracy robia mi po zlosci i nie przychodzą na nad godziny a terminy nas gonią. Nie mysla o tym ze zaraz prawdopodobnie nie będziemy pracować. Boziu co się dzieję z tym światem
reklama
Hej. Ja dzisiaj po prostu nie wierze w swojego pecha! Jak juz rano pisalam, bylam na drugim podglądzie jajek. W mojej klinice zaczeli mierzyc temperature na wejściu. I co? I 37. Ja szok, bo czuje sie nadzwyczaj swietnie! Ubrali mnie w maske, zrobili usg, poszlam sie ubrac i lekarz mowi, ze koniec wizyty i za chwile zadzwoni. Wyszlam stamtąd doslownie zielona ze stresu. Pojechalam do salonu. Po godzinie dzwoni lekarz "przepraszam Panią za tę sytuację i niedogodnosci, ale takie są procedury. Punkcja prawdopodobnie w poniedzialek. Prosze w sobote przyjsc na 10.00, chyba ze bedzie Pani miala caly czas gorączkę to trzeba bedzie podac leki wyciszające i pęcherzyki się wchłoną". Takze odwolalam klientki, wrocilam do domu. Za godzine dzwoni pielęgniarka z kliniki ze mam jakies przeciwciała w krwi czy cos. Cos o konflikcie serologicznym mowila i kazala przyjechac jutro na pobranie zeby cos tam powtórzyć. Nie sluchalam juz, bo normalnie zycie mi sie na chwile zawaliło. Modle sie, zeby stan podgorączkowy byl związany z owulacją, ktora sie zbliza.... o ile to mozliwe przy stymulacji... jestem zalamana i leze pod kocem a maz mi co chwila robi herbaty z miodem...
Jak żyć? [emoji2368]
Jak żyć? [emoji2368]
@Hope1989 jak ty sie czujesz? Tez tak zle jak ja ?
Podziel się: