reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ja tak miałam z acardem, ale ze względu na moje problemy z krzepliwością Profesor powiedział, żeby pod żadnym pozorem heparyny nie odstawiać i ja się tego trzymam. A do acardu wróciłam w 13TC i póki co jest ok, nawet mam zwiększyć dawkę z 75 na 150mg, bo miewam za wysokie ciśnienie.
Co do heparyny, to ja też jestem aktywna na wątku poronienia nawykowe i tam z 3/4 dziewczyny zanim mialammodpiwiedz od profesora mi mówiły aby pod żadnym pozorem, nawet obfitego krwawienia nie odstawiać heparyny bo ona robi więcej dobrego niż złego i tego się trzymałam.
Nie wiem co Ci doradzić, bo ja wiedziałam kogo chce sluchac- w końcu dzięki Niemu po 4 latach w końcu zobaczyłam betę pozytywną więc ufam mu w 100%, ale nie wiem co On by zalecił w Twojej sytuacji i przy Twoich wynikach.
Ja jeśli mam być szczera to na Twoim miejscu odstawiłabym acard, ale heparynę nie, bardziej bym się bała skrzepów między Tobą i dzieckiem i w związku z tym poronienia, niż tej krwi, skoro dzidziuś ciągle żyje i daje radę..
No i teraz znow zaczelam się martwić;(
A możesz mi przypomnieć co u Ciebie z krzepliwoscia?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Masz racje! Ja nie wiem jak się potoczą moje losy,ale fakt ze zarodek sie zaimplantowal gdy ja walczylam z chorobą i bylam 3 dni po antybiotyku plus prawdopodobnie zwiekszone nk bo organizm musial walczyc jest dla mnie nie do ogarnięcia. Dlatego mi tak ciężko uwierzyć teraz w powodzenie,no bo starasz się,dbasz o siebie i zresz ten słonecznik az cale zęby sie pozapychaja i nic a tu sie okazuje,ze choroba pomogla,syrop wykrztusny,miod,czosnek i antybiotyk. I niech mi ktos to wytłumaczy jak to mozliwe.

Znalazlam materiał ze podczas walki z chorobą zmieniają sie nk i cytokiny,wtedy inferferony raczynaja inaczej pracować i moga zadziałac immunosupresyjnie. Moze to tak podobnie jak z tymi przypadkami kiedy ludzie po wypadku odzyskują wzrok.
Jak masz to podeślij ten materiał.
 
No właśnie ja to się nad tym wszystkim caly czas zastanawiam. Na razie boję się cieszyć....
Pierwszy transfer beta 0,drugi Maksik❤. Potem 4 kolejne transfery i beta 0. Nowa procedura. Przebadana ostatnio immunologia, mało mi wyszło, tylko to CBA skopane i trochę w IMK nie tak... do Paśnika finalnie nie dojechałam. Leków żadnych extra. Świeży transfer który nie był planowany, infekcja na kilka dni przed transferem. I jak na razie jest dobrze. Teraz byle do wtorku i potem do 10.03. Taka dziwna historia oby z happy endem🙏🙏🙏
Nulka kochanie zobacz jaki szalony postep zrobilas ;) Nie wiem dziewczyny ja czasami dochodze do wniosku ze to musi byc ten czas i ten zarodek i wtedy nie ma sily zeby sie nie udalo...
 
Kurcze myślałam, że masz krótkie okresy i może się uda. Oby w takim razie udało się przełożyć ✊🏻
Niby mam krotkie ale wiesz nic mnie juz nie zdziwi w tym życiu . Przez 20 lat to moze maks 5 razy mi sie okres spoznial a tu cyrk, wtedy gdy na prawde potrzebowałam zeby przyszedł zrobil mi psikusa😕
 
No i teraz znow zaczelam się martwić;(
A możesz mi przypomnieć co u Ciebie z krzepliwoscia?
- obecne przeciwciała przeciwłożyskowe
- niski poziom interleukiny 10 (decyduje o zagnieżdżeniu)
- podwyższony poziom komórek bójczych
- ponadto wykładniki nadrzepliwości - niski czas APTT i wysoki czas TT
To jest z maila od Profesora, nie powiem Ci więcej bo ja miałam z 40 lub 50 badań, nie wglebialam się w to. Zdałam się na Profesora.
 
reklama
Do góry