Wiecie co ja kiedyś zrobiłam
z 10 lat temu byłam na starzu w salonie, po starzu zatrudnili mnie tam, szefowej mąż nagle zmarł i zostałam sama z prowadzeniem całego salonu, wszystko na mojej głowie....
Przyszła pani na depilację bikini, miała tak ciężko czarny obfity zarost, że ja nie wiedziałam jak to usunąć, bylam mało doświadczona do tego zestresowana mega...
Noi tej paniusi te włosy wystawały aż po sam odbyt, za daleko pojechałam woskiem, rwę raz- nic... Drugi- nic... Mówię babie krwiaki porobię... Zrobił się taki kluch na tych kudłach, że ja nie wiedziałam co zrobić mam
mało tego jak się stresuje to reaguje śmiechem, jak patrzyłam na tego klucha z dupy jak wystawał tak śmiać mi się chciało, że masakra
Finalnie troszkę nożyczkami wycięłam i jakoś poszło...
Klientka nie była zadowolona
no ale mówię rzucili mnie taka biedna na głęboka wodę to jakoś chciałam dać radę, no ale wyszło jak zawsze