Ale się zaczytalam
Potrzebne chyba są takie gorsze dni bo wtedy trochę przestajemy dokolorowywac rzeczywistość. Wku..jace jest to jak wszyscy dookoła wmawiają bezdzietnym kobietom zajście w ciążę albo karza zachwycać się innymi dziećmi, serio, jak to przeczytalam to poczułam Twoją złość, mimo iż sama mam dziecko! Jeśli zaczynasz myśleć że się może się za pierwszym razem nie udać to podchodzisz jak realistka bo oczywiście że tak może być i lepiej ten scenariusz też mieć w planach ale myślę że druga procedura często jest ta bardziej szczęśliwa, pozatym ostatnio zaszlas naturalnie więc to chyba już tylko kwestia czasu aż u Ciebie transfer zaskoczy, nawet jeśli nie ten pierwszy to już jesteś blisko..
Ja dziś po raz pierwszy od dłuższego czasu poczułam że żyje
zaczynam wyobrażać sobie realnie życie tylko naszej trójki i tacy właśnie będziemy bardzo szczęśliwi. Spróbuje chyba tylko głównie ze względu na mój uparty umysł i ego, przy okazji trochę zbankrutuje bo w kwietniu będziemy splukani z wszystko prawie oszczędności bo kupujemy mieszkanie w Gdańsku moim więc na In vitro będę chyba wszystkie skarbonki rozbijać łącznie z tymi mojego syna
Jak napisałaś o swojej przyjaciółce to bardzo to przypomina relacje z moją, kocham ja też ale wk...wia mnie jej perspektywa iż ludzie są zatroskani i dlatego ciągle wypytuja innych o dzieci i ciąże hahahaha!
Trzym się bazylią, sorki nie czytam wszystkiego bo nie nadążam, wpadłam sprawdzić co u Taszy z beta a już za kilka tygodni wracam do swoich przyjaciół w pracy ! Dziś postanowione oficjalnie! Tak się cieszę że zorganizowalismy wypad na Bristol i curry za tydzień