Kto po in vitro?

[Ananasowa93]

Mialaś dużo pobranych pęcherzyków, więc to normalne. Jakiś czas będziesz dochodzić do siebie. Ja 2 lata temu miałam pobrane 22 pęcherzyki i taki stan jak piszesz miała ponad tydzień. Pij dużo, jedz białko, odpoczywaj w miarę możliwości. Trzymam kciuki. Pisalas ile było dojrzałych komórek? Bo jakoś nie widziałam. Kiedy masz planowany transfer?

Dziewczynki załamka dzwoniłam do kliniki z 21 pobranych nic do zamrożenia nie powiedziała mi nawet ile poszło do zapłodnienia dopiero na 5 dóbr będzie wszystko wiadomo. Nic nie rozumiem jak to się stało ze 21 komórek nie było więcej niż 6 dojrzałych umrę do czwartku

 

[fredka84]

No dobra ja już po. Pęcherzyków w pizdu dużo, spokojnie ponad 20 total, pewnie część pustych. Lekarka zadowolona bardzo z tego jak wszystko urosło od środy. Punkcja w poniedziałek na 8.40[emoji4]doczekałam się [emoji4]
@bazylia128 możesz śmiało dopisywać[emoji4]
Transfer świeży w sobotę, czyli hodują do blastki i będzie świeża blastka.
Dzieje się [emoji4]Na razie szok i niedowierzanie. Estradiol poziom bezpieczny.

Wreszcie, wreszcie, wreszcie [emoji3590]. Cudowna wiadomość [emoji3590]

 

[juchaa_87]

A ja właśnie usiadlam na dupce i dzis juz mam zamiar tylko odpoczywać. Zrobilam temu młodemu taki a'la balon co to lata pod niebiem w koszu 18 chupa chupsow i ferrero Rocher. Kupilam tez myszkę komputerową skoro on taki komputerowy. Mam nadzieje,ze sie spodoba. Zamawiająca mowila,ze młody dostaje w prezencie kurs na prawko A to zamiast kwiatów. Zobacz załącznik 1077831Zobacz załącznik 1077833

Ty to masz dziewczyno talent!

 

[Aaaanna]

Ale dlaczego nic nie powiedzieli ile zostało zaplonionych?I dopiero w 5 dobie będziesz poinformowana ile zostało?
A Ty nie możesz tam zadzwonić i się dowiedzieć od enbriologa ile ich jest w każdej dobie? Ja bym chyba dzwoniła

Dziewczynki załamka [emoji24][emoji24][emoji24][emoji24] dzwoniłam do kliniki z 21 pobranych nic do zamrożenia [emoji24][emoji24][emoji24] nie powiedziała mi nawet ile poszło do zapłodnienia dopiero na 5 dóbr będzie wszystko wiadomo. Nic nie rozumiem jak to się stało ze 21 komórek nie było więcej niż 6 dojrzałych [emoji24][emoji24] umrę do czwartku

 

[Karpatka32]

U mnie leci 19 TC ale póki co jeszcze ruchów nie czułam .

Ja Cię kręcę już 19 TC niech u mnie też tak leci! Nic się nie martw lada dzień i młody zacznie kopać

 

[Ananasowa93]

Ale dlaczego nic nie powiedzieli ile zostało zaplonionych?I dopiero w 5 dobie będziesz poinformowana ile zostało?
A Ty nie możesz tam zadzwonić i się dowiedzieć od enbriologa ile ich jest w każdej dobie? Ja bym chyba dzwoniła

Nie wiem nic mi nie powiedziała bo podobno nie wie. Ja byłam w takim szoku jak powiedziała ze nie ma nic do mrożenia ze w głowie mi zaszumiało i łzy zaczęły lecieć. Zadzwonię w poniedziałek i zapytam czy są w ogóle jakieś zarodki chyba pęknie mi serce ! Poprostu nie wierze byłam przekonana ze z 21 będzie przynajmniej 12 dojrzałych komórek

 

[juchaa_87]

Ja Cię kręcę już 19 TC niech u mnie też tak leci! Nic się nie martw lada dzień i młody zacznie kopać ☺

No dokładnie to 18tc + 4 ale to chyba liczy się jako 19 TC? Nigdy tego nie wiem no zleciało zleciało zobaczysz i u Ciebie zleci ale i tak zawsze odliczam do kolejnego USG czy aby na pewno wszystko w porządku, ten strach to już chyba nigdy nie minie...

 

[motylek24]

Dziewczynki załamka dzwoniłam do kliniki z 21 pobranych nic do zamrożenia nie powiedziała mi nawet ile poszło do zapłodnienia dopiero na 5 dóbr będzie wszystko wiadomo. Nic nie rozumiem jak to się stało ze 21 komórek nie było więcej niż 6 dojrzałych umrę do czwartku

Pęcherzyki rosły równo? U mnie już na USG było widać że nierówno rosną. Pobrali 16 z tego niby 9 dojrzałych, choć jedna i tak się nie zapłodniła więc dobrych było 8.
Dzwoń do kliniki i pytaj w poniedziałek co z zarodkami. Masz prawo wiedzieć.

 

[bazylia128]

Dziewczyny ale narozrabialam!!!!!!!!!! Popakowalam niekotre ciuchy w worki i stwierdzilam ze jade do rodzicow to jeprzy okazji wrzuce do tego kontenera PCK. To ten wielki taki co wajchą trzeba ruszyc zeby wlecialy. No i wlecialay ale nie chcacy tez wrzucilam tam moje kluczyki od samochodu Bylam bez tel i wrocilam do domu na nogach nazczescie to bliziutko. Powiedzialam Łukaszowi. To sie ubral i mowi mi CHODZ. A ja do niego ze ja nie pojde bo sie wstydze. Wyszedl bez slowa, Wrocil za 40 minut odlozyl lkuczyki na swoje mijesce i nie odezwal sie ani slowem po czym zamknal sie w swoim pokuju
Nie wiem co zrobie. Chyba to przeczekam. Jak sie nic nie zmieni to chyba jutro cos sprobuje naprawic. No juz sama do siebie nie mam sily

 

[Liliana87]

Hejj..jestem znowu. Nie będę odpisywala kazdej z osobna ale dziękuję za wiadomości i mimo wszystko pocieszenia. Przyjęli mnie w klinice. I dr znalazla krwiaka. Malego ale jest. Tętno też było widoczne. Co mnie bardzo cieszy. Ale wiecie najlepiej co to znaczy..zycie na bombie. Ale z ciągłą nadzieją. Teraz leże i nie ma nowych skrzepow ani krwi.
Oczywiscie moja głowa juz działa..a to ze piersi juz mam mniejsze itd. Dostalam tez wiecej progesteronu. Jeszcze raz dziękuję za dobre mysli!!!

Widzisz kochana[emoji173] bardzo się cieszę,że maleństwo jest z Wami [emoji173] wszystko będzie dobrze. Odpoczywaj ile się tylko da [emoji8]