reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
A te pęcherzyki to się płucze już po punkcji tak? W życiu nie słyszałam o tym. Brzmi dobrze i innowacyjnie😊
Ale może nie mówią a to robią? Chociaż tak pięknie to pewnie nie jest 😉
Hmm no w sumie punkcja czyli pick up to wydobycie komorek. A on to ma zamiar zrobic za jednym zamachem. Z tego co zrozumialam to najpierw dostanie sie w do jajnikow i nie bedzie pobieral od razu komorek tylko najpuerw cos tam oskrobie pozniejprzepluczej pecherzyki i z tych pecherzykow chce wysdostac komorki te najlepszej jakosci. Potem poda je embriologom a mnie dalej pomeczy tzn bna chwile zobaczy jak wyglada endo o macica. Powiedzial ze gdyby sie cos w srodku dzialo to od razu wytnie. Chodzi mu o to sotanie puste jajo ze moze sie pojawic zapalenie w endo czego nie widac na usg a zeby nie tracic czasy na klejny cykl ktory i tak bedzie odroczony to zrobi to od razu. Ale powiedzial ze nerke mi zostawi 👍 :laugh2: :-) :) ❤ no i ja tak z nim mam :laugh2:
 
Przed gabinetem siedzialam z jedna pania. Mogla byc w moim wieku. I ona biedna tak chciala do mnie zagadac widac ze tego potrzebowala a ja po tym wszystkim nie mialam ochoty na nic. No a ta dalej siedziala i gadala. Ja sie nie odezwalam prawie slowem i glupkowato sie do niej tylko usmiechnelam. No ale ona nie rezygnowala i najgorsze ze zaczela mi opowiadac swoja historie!!!! A tego sie balam ze zaraz zacznie sie rozklejac. No i oczywiscie jechala pociagiem do kliniki od 5 rano. Jest sama bo maz musi pracowac. A ona ma dzisiaj transfer. Patrzy mi sie to prosto w oczy i ryczy!!!! No to ja do niej ze nic sie nie stalo ze jak ma potrzebe to niech poplacze ze pewnie teraz hormony placza za nia. Malo sie wypowiadalam tylko sluchalam i w sumie to bylam zawstydzona cala sytuacja. Mysle sobie no co ona wyprawia. Wolaja ja na transfer a ona do mnie DZIEKUJE !!!! OD RAZU MI LEPIEJ. Ja zszokowana bo prawie nic nie odpwowiedzialam i zachowalam sie jak burak. I wtedy ja sie poplakalam!!! Skad, jak? Ja tak nie reaguje. Co najwyzej mogla mi sie broda zatrzesc ale zawsze panuje nad soba. Ja oczy czerwone, łzy leca a tu wychodzi po mnie moj D... I z tekstem NO PIEKNIE Pani wyglada. Weszlismy do gabinetu ja sie uspokoilam i zaczelismy rozmawiac on mi maluje te bohomazy na kartce a ja w glowie mam tylko czy oby nie wisi mi cos na nosie ;) Ale za chwile sie skupilam i pomyslalam ze co z tego jak on ma takie straszne zajady po kawie w kacikach ust. Czy ja jestem normalna? Idac na badanie on stal przede mna i typowa mijanka ja w jedna on w ta sama strone i ta sie mijalaismyz e cztery razy !!!!!! W koncu mnie zlapal i przesunął a ja w ten swoj glupkowaty wstydliwy smiech !!!!! No masakra !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! O skarpatach nie wspomnial. chyba zobaczyl ze jestem zdenerwowana bo mnie przezekam zlapal za reke i pocalowa !!! Ja powiedzialam ze nic mi nie jest tylko jestem troche wytracona z rownawagi. Za chwile atmosfera sie rozluznila i wszystko mi wylumaczylam ja tez juz bylam w stanie sie nawet usmiechnac i rzucic jakimis zartami. a przede wszystkim juz potrafilam mu pewnie spojrzec w oczy. Uprzedzil mnie ze teraz sie bedziemy bardzo czesto widywac bo tak jak u ciebie kochana @Netiaskitchen musza bardzo ostroznie podchodzic z lekami. Tylko ty masz jakos dziwnie malo tych wizyt. Ja bede jzdzic codziennie...
Wyjątkowo jakaś rozgadana Pani ci się trafiła. U mnie przez te wszystkie wizyty in vitrowe w poczekalni zawsze panowało napięcie. Nikt się do siebie nie odzywał, nawet pary między sobą za wiele nie gadały. Zawsze odczytywałam to jako ogromny stres, wszak każdy przyjeżdża tam po ostatnią szansę bycia rodzicem. Nawet mężowi o tym wspomniałam. Dopiero podczas punkcji i transferu rozmawiałam z dziewczyną, zresztą do dziś utrzymujemy kontakt.
 
O taki
 

Załączniki

  • 1580937804556.jpg
    1580937804556.jpg
    454,5 KB · Wyświetleń: 65
  • 1580937907031.jpg
    1580937907031.jpg
    272,5 KB · Wyświetleń: 63
Nie strasz z tym zapaleniem po poronieniu :( :( :(
👍 Powiedzial ze tak sie zdarza dlatego warto zrobic histeroshopie. Wiesz u mnie to inny przypadek bo ja dwa razy jakbytego nie nazwac a on tak nazwal poronilam. Az mnie ciarki przeszly bo weisz ze ja od siebie odpycham te mysli i tego tak nie traktuje. Takie samo wyparcie chyba🙄 Ale tak mi lepiej.
 
Ja lubię choć 30 minut mieć wolnego przed snem:)
Choć ostatnio trudno nazwać nocki za przespane.
No ja też lubię moment gdy młody usypia. Taki czas dla siebie😊No i u nas na szczęście glut się skończył i od 2 nocy już dobrze śpi. Odpukać😉To ja mówię dobranoc😘Jutro niech też będzie dobry dzień. Jajniki nadal napierdzielają, ale już wiem że naprawdę coś rośnie, więc że spokojem będę mogła spać.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Wyjątkowo jakaś rozgadana Pani ci się trafiła. U mnie przez te wszystkie wizyty in vitrowe w poczekalni zawsze panowało napięcie. Nikt się do siebie nie odzywał, nawet pary między sobą za wiele nie gadały. Zawsze odczytywałam to jako ogromny stres, wszak każdy przyjeżdża tam po ostatnią szansę bycia rodzicem. Nawet mężowi o tym wspomniałam. Dopiero podczas punkcji i transferu rozmawiałam z dziewczyną, zresztą do dziś utrzymujemy kontakt.
No to ja mam jakies szczescie do takich ludzi. Jak mialam robiona punkcje to byl moj pierwsz raz w zyciu pod narkoza i strasznie sie tego obawialam. Zaraz jak tylko mnie wwiezli na sale monitorowa mysle sobie RANYYYY juz po teraz dwie godziny na refleksje a tu nagle dziewczyna tez podlaczona pod aparature odciaga parawanik i w gadke ze mna !!!! Skad jestem, ktory to juz raz, ze ona z Torunia, ze jak juz urodzi to dziecka nie ochrzci bo tam blisko do rydzyka !!!! Ja znowu oczy pewnie jak nie wiem co... przestraszona a ta tak gadaal dwie godziny po czym przywiezli kolejna babke ale ona miala robiona droznosc jajowodow tez pod narkoza i te cale dwie godziny gadala ze jej sie wydawalo ze jest w pracy ... Po czym mi sie wydawalo ze juz mam tak dosc i jestem zmeczona a jak zobaczylam Łukasza to na caly glos czy napewno dobrze oddal nasienie do kubeczka !!! Ja naprawde sie tak nie zachowuje i wydawalo mi sie ze jest ok a tu takie cyrki ;)
 
Do góry