Wiecie co.. Z forum Pasnikowego dwie dziewczyny są w naturalnej ciąży, obie KIR AA.. Obie po chyba 5 albo 6 nieudanych transferach na accofilu, immunoglobulinach, intralipidzie i całym tym pakiecie... Natura Jest nie obliczalna.. Przy IVF leczenie immuno nie zadziałało a tuż po naturalnie!!!
Czuje że ja bym od razu po poronieniu też zaszła, owulacja, leczenie się utrzymuje nadal a tu wielki ch...j bo lekarz zadecydował mnie pozbyć dożywotnio jajowodow.. Ja mam chwile załamania jak sobie to znów uzmysłowie.. A tak znów kłucie, tona leków, latanie do Polski, brak wolnego żeby to zdalnie ogarnąć i wątpliwe efekty!
Nie wiem jak zresetować się i nie myśleć, z każdej strony to przychodzi..