Netiaskitchen
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2018
- Postów
- 5 144
A ja myślę że ona dobrze mówi. Większość kobiet w wieku rozrodczym nie pojęcia o rezerwie jajnikowej. Sama dowiedziałam się dopiero jak zaczęliśmy szukać przyczyn braku ciąży po roku starań. W tym dokumencie Rozenkowa mówiła o prawidłowym AMH od pow 1 do 3. Nasze ekstremalne cyfry AMH pow. 6 to rzeczywiście nic super dobrego bo zwykle oznaczają pcos albo co najmniej brak regularnych owulacji. Ale to też jest niezły trop w przypadku początku diagnostyki. Bardziej jednak chodzi o sytuację niskiego AMH u młodych kobiet, które nawet nie podejrzewają ze mają mało czasu i małe szanse na zajście w naturalną ciążę. Prosty jeden miernik, który zaświeci czerwoną lampkę jeśli wyjdzie źle.Dziewczynki wydaje mi się ze Rozenkowej w tym dokumencie chodziło bardziej o to żeby zbadać AMH tak profilaktycznie. Oczywiście macie racje ze AMH się zmienia ale zazwyczaj wskutek jakichś terapi hormonalnych lub właśnie procedur in vitro. Ona miała na myśli przypadek taki ze kobieta po 30 roku życia bada AMH i wychodzi bardzo nisko to raczej powinna udać się do lekarza lub starać się o dziecko jak najszybciej bo jej rezerwa wygasa a jeśli ma wysokie AMH to oznacza ze jej płodność będzie jeszcze przez jakiś czas w normie. Poza tym nie istnieje lekarstwo na podniesienie AMH. Można próbować suplementy lub dhea ale nigdy nie ma gwarancji ze to cokolwiek zmieni tak samo jak w przypadku suplementów na poprawę nasienia.
A swoją droga wydaje mi się ze nawet fsh jest wiarygodniejsze niż AMH. Bo co z tego ze np AMH jest wysokie jak u kobiet z pcos skoro to zazwyczaj oznacza ze wyprodukuje dużo pęcherzyków ale większość z nich może być pusta. Fsh i Lh pokazuje jaki jest potencjał uzyskania komórek dojrzałych
LH i FSH powinno się badać w określonych momentach cyklu i jasne że to da obraz sytuacji, ale jest on trudniejszy do szybkiej i jednoznacznej oceny.