Kochane dziękuje Wam wszystkim za miłe słowa! Teraz już mogę to napisać, ze kobieca intuicja jest mega silna... od wczoraj czułam ze nie wszystko będzie tak pięknie, tylko nie wiedziałam jaka zła wiadomość dziś dostanę...
właśnie miałam tel z kliniki, miałam dwa kropki i niestety jeden nie przeżył rozmrożenia
, ale drugi tak i ma się dobrze
. Chce mi się na przemian plakac i się cieszę ze o 11h30 będę już miała mojego kropka. Dziwne uczucie. To moj drugi i ostatni, głupia jestem wiem, bo są dziewczyny które by się bardzo na moim miejscu cieszyły, jednak mnie to trochę podłamało. Jakoś już nie umie ten dzień tak nie ekscytuje.
Jeśli się teraz nie uda, wszystko będę musiała zacząć od nowa...
no ale dobra, biorę się w garść
, ubieram i jedziemy do kliniki.