reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Alez owszem zostalo mi 3 odccinki ;) Łukasz powiedzial z jak nie dokoncncze to nie obejrze frankie i grace i jeszcze sex education :-) :) normalnie nie wiem za co pierwsze. A my teraz u moich rodzicow.
i biegam z kawą. Ja moge nie jesc weglowodanow ale kawe kocham :) Ale jak bede musiala to zrezygnuje :)
Ale po co rezygnować z kawy? Nam są potrzebne wszystkie przyprawy pobudzające metabolizm. Ja w najgorszym momencie piłam kawę z masłem plus goździki, cynamon, kardamon. Wbrew pozorom da się przyzwyczaić i nawet smakuje tylko musi być ciepła, więc małe filiżanku/kubki. Albo z mlekiem kokosowym ale to mniej smaczne.
 
reklama
Hej, powtarzałam dzisiaj (10dpt) betę i jest 145.

8dpt było 77.


Wzrasta ok ale lęk i tak jest... Ech tak trudno uwierzyć i się cieszyć po tylu latach.

No i niepokój zostanie pewnie jeszcze przez kilka dobrych tygodni[emoji846]

Ps. Czy ta beta na 10dpt nie jest za niska?
Super[emoji3] teraz tylko pielęgnować [emoji3]
 
Kochane próbuje nie zaglądac na forum żeby zresetować swój umysł ale jest to trudne.. Jesteście daleko a zarazem tak blisko mnie... Jak nikt inny poza moimi najbliższymi chłopakami..
Wiecie moim problemem jest to że nie za bardzo potrafię się poddawać..Miałam dziś koszmary, śniło mi się że urodziłam zmutowane dziecko z 6cioma placami u rąk. Na logikę uważam że zarodek miał wadę w chromosomach jakaś.. Opanowalam barierę immunologiczna dzięki czemu zarodek rozwijał się jak szalony aż nagle przestał...nagle! Pewnie krwawienie było próba mojego organizmu na pozbycie się wadliwego zarodka, nie udało mu się więc go wchłonąl a ja nie miałam nawet żadnych objawów, nic! Lekarz polski patrzal wczoraj na nas jakbysmy sobie uroili ze go widzieliśmy.. To było bardzo przytłaczające...
Jedyna siostra męża ma chorobę genetyczna zespół Turnera, dotyka to tylko dziewczynek, zaczynam myśleć że problem u nas był nie tylko w immunologii która jakoś dało się opanować ale też w zarodkach żeńskich.. Ten zarodeczek był z drugiej stymulacji kiedy jeszcze nie zastosowali metody FAMSI która dała w 3ciej dużo lepsze efekty więc tym bardziej może to wskazywać na wadliwy zarodek...
Na tą chwilę mąż nie chce abyśmy próbowali więcej, mamy zdrowego i cudownego syna a próby marnują nam psychikę nie mówiąc o zdrowiu bo pieniądze przestają być ważne przy tym wszystkim co przechodzimy.. Ja na koniec lutego skończe 37 lat! Więc to dla mnie dosłownie ostatnia chwila aby spróbować bo AMH też miałam nie za ciekawe.. Do tego ta odległość.. Stymulacja na odległość będzie jeszcze większym wyzwaniem, nie wiem nawet czy coś wyhoduje.. Wiem jedynie to że jeśli nie spróbuję w tym roku to później resztę życia mogę żałować choć zawsze byłam szczęśliwa odkąd mam syna więc chyba sama zafundowałam sobie taką traumę chcąc zbyt wiele!
Jeśli teraz sie nie zresetuje i nie odetne od In vitro to nie wiem czy zbiorę siły aby wrócić do pracy i mieć siłę na syna i normalne życie.. To jest ogromny dylemat.. Myślę że zrobię tu choć badanie amh bo jeśli wyjdzie beznadziejnie niskie napewno nie będę wiecej próbować.. a jeśli będzie się nadawać to chyba pgd w moim przypadku byłoby sensowne...
Jutro idę do szpitala, muszę chyba udać że jestem zaskoczona to może chociaż sprawdza jak spadło b-hcg i dostanę zwolnienie aby jakoś psychicznie dojść do siebie... Napiszę dziś maila do docenta żeby usłyszeć jego zdanie.. Uważam nadal że jego leczenie było trafne ale na jakość zarodku już nie mamy wpływu.. Nie porównujcie mojej historii z Wasza bo to co mi się przytrafiło zdarza się chyba wyjątkowo rzadko.. Trzymajcie się
Wiem, że to mega trudne ale dyskwalifikujecie z mężem opcję az?
 
Dziewczyny odchodzę od zmysłów [emoji24][emoji24]

Tak mnie boli podbrzusze ze chyba zaraz okresu dostanę [emoji22] to jest straszne, już nie chce mi się nic nie dotrwam chyba nawet do testowania. Wzięłam nospe ale to chyba na nic. Jeszcze zostaje sama w domu bo mąż do pracy wychodzi - oszaleje 🤯🤯
 
Kochane próbuje nie zaglądac na forum żeby zresetować swój umysł ale jest to trudne.. Jesteście daleko a zarazem tak blisko mnie... Jak nikt inny poza moimi najbliższymi chłopakami..
Wiecie moim problemem jest to że nie za bardzo potrafię się poddawać..Miałam dziś koszmary, śniło mi się że urodziłam zmutowane dziecko z 6cioma placami u rąk. Na logikę uważam że zarodek miał wadę w chromosomach jakaś.. Opanowalam barierę immunologiczna dzięki czemu zarodek rozwijał się jak szalony aż nagle przestał...nagle! Pewnie krwawienie było próba mojego organizmu na pozbycie się wadliwego zarodka, nie udało mu się więc go wchłonąl a ja nie miałam nawet żadnych objawów, nic! Lekarz polski patrzal wczoraj na nas jakbysmy sobie uroili ze go widzieliśmy.. To było bardzo przytłaczające...
Jedyna siostra męża ma chorobę genetyczna zespół Turnera, dotyka to tylko dziewczynek, zaczynam myśleć że problem u nas był nie tylko w immunologii która jakoś dało się opanować ale też w zarodkach żeńskich.. Ten zarodeczek był z drugiej stymulacji kiedy jeszcze nie zastosowali metody FAMSI która dała w 3ciej dużo lepsze efekty więc tym bardziej może to wskazywać na wadliwy zarodek...
Na tą chwilę mąż nie chce abyśmy próbowali więcej, mamy zdrowego i cudownego syna a próby marnują nam psychikę nie mówiąc o zdrowiu bo pieniądze przestają być ważne przy tym wszystkim co przechodzimy.. Ja na koniec lutego skończe 37 lat! Więc to dla mnie dosłownie ostatnia chwila aby spróbować bo AMH też miałam nie za ciekawe.. Do tego ta odległość.. Stymulacja na odległość będzie jeszcze większym wyzwaniem, nie wiem nawet czy coś wyhoduje.. Wiem jedynie to że jeśli nie spróbuję w tym roku to później resztę życia mogę żałować choć zawsze byłam szczęśliwa odkąd mam syna więc chyba sama zafundowałam sobie taką traumę chcąc zbyt wiele!
Jeśli teraz sie nie zresetuje i nie odetne od In vitro to nie wiem czy zbiorę siły aby wrócić do pracy i mieć siłę na syna i normalne życie.. To jest ogromny dylemat.. Myślę że zrobię tu choć badanie amh bo jeśli wyjdzie beznadziejnie niskie napewno nie będę wiecej próbować.. a jeśli będzie się nadawać to chyba pgd w moim przypadku byłoby sensowne...
Jutro idę do szpitala, muszę chyba udać że jestem zaskoczona to może chociaż sprawdza jak spadło b-hcg i dostanę zwolnienie aby jakoś psychicznie dojść do siebie... Napiszę dziś maila do docenta żeby usłyszeć jego zdanie.. Uważam nadal że jego leczenie było trafne ale na jakość zarodku już nie mamy wpływu.. Nie porównujcie mojej historii z Wasza bo to co mi się przytrafiło zdarza się chyba wyjątkowo rzadko.. Trzymajcie się
Kochana. Jesteś bardzo silną i mądrą kobietą. Odpisujac nam wszystko dokładnie przemyślałas, masz już zarys planu. Dobrze,ze maz kochającego meza i synulka. Nie uważam,żebyś chciala i wyobrażała sobie " za wiele". Weź zwolnienie i po swojemu przeżyj tą stratę. Ten CUD to teraz Wasz Aniołek, który na pewno nie pozwoli aby zabrakło Wam kiedykolwiek sił do dalszej walki. Miałaś ostatnio bardzo szalony okres, wszystko działo się tak szybko, sama pisałaś "jak w filmie".. musisz teraz stanąć na nogi. Zajmij się pracą i domem, nawet sie nie obejrzysz A znow bedziesz z nami. Myślę o Tobie bardzo ciepło, przesyłam Ci wirtualne fluidy i wierzę ,ze szybko zaświeci słońce [emoji8]
 
Dziewczyny odchodzę od zmysłów [emoji24][emoji24]

Tak mnie boli podbrzusze ze chyba zaraz okresu dostanę [emoji22] to jest straszne, już nie chce mi się nic nie dotrwam chyba nawet do testowania. Wzięłam nospe ale to chyba na nic. Jeszcze zostaje sama w domu bo mąż do pracy wychodzi - oszaleje [emoji2962][emoji2962]
Spokojnie kochana. To może być również dobry objaw. Staraj się myslec pozytywnie.
 
reklama
Do góry