reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Ty ... mam przyjechac ze swoim pistoletem? PRZESTAN. Wyobraz sobie ze jestes teraz w mojej sytuacji po 4 transferach i musze zaczynac wszystko od nowa :)
Grozisz mi??? [emoji23][emoji1787]
Wiem kochana, zawsze znajdzie się ktoś, kto przeszedł wiecej niz my. To po prostu kobiece rozkminy. Ale spojrzałam wlasnie na swoje siniaczki na brzuchu i mi się przypomniało, ze muszę walczyć.
 
reklama
Dla faceta to jest straszne, pamietam jak najpierw badałam się ja, moje wychodziły ok, po kolei, powoli wszystko się zawężało i w końcu bach! wynik nasienia meza...
przyjął to okropnie, czuł się wykastrowany, a na codzień to prawie dwu metrowy umięśniony facet, płakał jak dziecko...
Wiele rozmów musieliśmy odbyć, żeby to przetrawil. Kiedyś w kłótni mi powiedział, znajdź sobie kogoś, kto da Ci dziecko. Jakby mnie ktoś w papę strzelil. Nie zapomnę tego chyba niegdy. Teraz jest już ok. Nam bardzo pomógł Profertil do poprawy nasienia.
Tez pamietam dzień jak moj odebral wyniki 1 seminogramu i wszystko ponizej normy bylo:(
A teraz w grudniu po punkcji mielismy wizyte zeby dr mnie zobaczyl po tych 22jajach i to bylo w męża urodziny i lekarz mowi ze embriolodzy godzine szukali czegos co by sie nadawalo do zapłodnienia bo nasienie tragiczne,ze ponoc padlo wiele ciężkich słów w odniesieniu do jego nasienia podczas tej procedury. Całą droge do domu mój mąż sie nie oddzywal,a widzialam jaki byl czerwony,mysle ze to od hamowania łez,bo oczy mu sie błyszczały:(
 
Dziękuję Wam kochane!!! Naprawdę jesteście wyjątkowe! Wiecie ja w jakimś ogromnym szoku nie byłam na tym fotelu.. Już dostałam w tyłek od życia nie raz więc mam dość twardy ale ta sytuację traktuje jak jakiś Matrix! Po prostu nie wiem jak mam to strawić... Myślę że za dużo chciałam od życia i natura pokazała mi środkowy palec i jeszcze dała wcześniej nie potrzebnie żyć nadzieja... Naszczescie mam swój największy na świecie cud! Myślałam że uda się go powtórzyć a jednak się myliłam... zrobiłam wszystko ale nad naturą nie ma mocnych. Niestety w Boga nie wierze więc mu się nie wyzale... Mąż ma jutro urodziny i przykro mi że tak smutny dzien to będzie.. Nawet nie wiem czy już mam leki odstawić... Muszę rzucić się w wir pracy nowej (w tygodniu mam interview w innym banku, zostawiłam sobie naszczescie ta furtkę) przedewszyskim na moim 6letnim synu i zacznę się znów uczyć... Mam wiele celów które przerwałam przez powrót do IVF.. Teraz wiem jak duże emocjonalnie to było ryzyko! To jest rosyjska ruletka, nigdy nie wiesz czy jednak nie jesteś celem.. Muszę dziś wypić piwo..... Jesteście bardzo dobrymi ludźmi i doczekacie się tego czego ja się doczekalam ponad 6 lat temu... Buziaki!
Czytam I rycze .... 😔
 
reklama
Do góry