reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

W grudniu mialam 3ostatnia stymulacje. Czekam na wyniki PGS od 15gdudnia i moja cierpliwość jest na skraju wytrzymałości,bo wynik tego badania moze zadecydowac czy zarodki mamy zdrowe i czy będziemy miec biologiczne dzieci,ja bylam nastawiona na kolejna probe z kd, jeśli by sie teraz nie powiodlo,ale nie spodziewalam sie hiperstymulacji i odroczonego transferu. W grudniu Bylam pewna ze do konca roku sie sytuacja wyklaruje,ale ponieważ moj mąż miał tragiczne nasienie lekarz zalecił PGS,bo przy takim materiale większe ryzyko chorób i mutacji,takze dalej zyje w zawieszeniu i nic nie wiem. Dlugo to trwa i dłużej potrwa myślę,zebym sie pozbierała jesli wyniki będą zle wiec to i kd opozni,ale postanowiłam sie nie spieszyć z tematem. Musisz żyć w zgodzie ze sobą i przemyśleć różne scenariusze. Musisz byc pewna dzialania ktore podejmiesz i wierzyc ze to przyniesie upragniony skutek.
Daj sobie czas i nie spiesz sie z decyzja, pomysł o dodatkowej diagnostyce,moze o zasłużonych wakacjach:)
Pomysl na "chlodno",nie wyznaczaj sobie terminu,bo przy in vitro to w 90% niewypala.
Jak poczujesz ze to jest ten czas na działanie to działaj:)
A czemu kd skoro to mąż ma słabe nasienie?
 
reklama
Nie chce być wścibska, a tez nie nadążam czasami czytać wszystkich wiadomości i nie wiem czy o tym pisałaś co takiego powiedziała?
W każdym bądź razie, ludzie którzy nie są w takiej sytuacji, nigdy nie zrozumieją. Trzymaj się i do przodu 💪🏼
Szczerze to nie pamietam czy pisalam co ona mi powiedziala (a raczej wykrzyczala ) ja mam stanowisko kierownicze ona normalny pracownik (uwierzcie mi nie ma to dla mnie żadnego znaczenia najważniejsze jest jakim ktos jest człowiekiem) przyjaźnimy sie od dobrych 4 lat.
Przyznaje sie to ze byla moja przyjaciółka miala ulge w pracy. Ale po powrocie do pracy przeszła sama siebie. Dostalam upomnienie od managera ze ona malo pracuje, ciagle chodzi gdzies jednym slowem sciemnia(to nie pierwszy raz ale zawsze ja krylam ze chodzi cos tam zalatwic) tak sie opierdzielala (sorry za wyrażenie )ze masakra. Nagle dzwoni telefon a ona stala i z koleżanką gadala i nic! Ja w tym dniu mialam duzo na glowie i musialam duzo ogarnac wiec musialam zatrzymać sie i odebrac telefon mimo ze ona stala przy nim a ja bieglam zeby go odebrac. Wkurzylam sie strasznie! zebralam wszystkie dziewczyny i mowie jak widzicie ze jestem zajęta to proszę was o odebranie telefonu i nic wiecej .Wszystkie oknie ma problemu a ona zaczela wrzeszczeć ze juz wrocilam i sie czepiam!ze ona ma ochote mnie uderzyc w twarz! Ze nie moze na mnie patrzec! Mam dwie twarze a i na sam koniec to ze masz w domu problemy to nie oznacza że masz sie wyzywaj na nas!!!Uwierz cie mi stalam wryta😭łzy w oczach i po prostu wyszlam😥nie moglam uwierzyć w to wszystko. Chcialam sie zwolnić ale wiem ze nie moge bo przeciez teraz sa nam potrzebne pieniądze. Nigdy w zyciu mie tak nikt nie upokorzyl jak ona . I co myślicie powinnam jej to wybaczyc? Manager mi powiedział ze jak to zglosze to ja zwolnią ale ja tak nie umiem😔wszystkim takich głupot na opowiadała ze malo kto chcial ze mna gadac ale naszczescie wszystko wyjasnilam i wiekszosc stoi za mną...
Taka to moja histora . Niby mam większe problemy ale takie rzeczy tez niestety bola 😥
 
Jasne, wyśle Ci to co mam w wiadomości. Wiesz ja planowałam wziąć immunoglobuliny tylko że ja nie miałam recepty i nikt nie chciał mi jej wystawić.. Nawet docent.. Moje cytokiny wyglądały lepiej i to przed immunosupresja które pewnie pomogła. Jeśli Ty już ja miałaś to faktycznie Ivig powinien Ci pomóc.. znalazłam jedynego lekarza który chciał mi je podać w Warszawie ale jemu przestałam ufać.. Negowal wszystkie Zalecenia docenta i stwierdził że nie mam brać accofilu podskornie tylko domacicznie co w moim przypadku było błędem! Więc zrezygnowałam... Ale naczytalam się sporo o Ivig. Czy masz na recepcie 15gr ? dawka zależy od wagi, ile ważysz ? Podanie w IV Clinic to chyba 400 zł więc zaoszczędzilabys jakieś 2300... Zobacz co docent powie zanim się na nie zdecydujesz.. On jak widzi że coś innego nie pomaga ti może Ci je też zasugerować choć pewnie na szczepienia będzie namawiał..
Trzymam kciuki za dzisiaj 😘
 
I mam weekndzik :):):):) Sprzatac nie musze bo wczoraj wysprzatalam i zakupy jak co tydzien zrobilam w czwartek wiec od dzisiaj do niedzieli sammmeeeee PRZYJEMNOŚCI [emoji106] [emoji106] [emoji106]
Ja w ramach przyjemności grzebię się z ciastem na kokosanki[emoji4] zobaczymy jakie wyjdą wieczorem[emoji39]

Czy wam po zastrzykach menopur i gonapeptyl też chce się non stop pić? Poza tym jak ukłuję się o 20 to o 22 padam ze zmęczenia [emoji848]
 
Nie chce być wścibska, a tez nie nadążam czasami czytać wszystkich wiadomości i nie wiem czy o tym pisałaś co takiego powiedziała?
W każdym bądź razie, ludzie którzy nie są w takiej sytuacji, nigdy nie zrozumieją. Trzymaj się i do przodu 💪🏼
A i jeszcze zapomnialam Ci napisac ze wrocilam do pracy jak tylko sie dowiedzialam ze jest to ciaza biochemiczna. Po tygodniu dostałam samoistnego poronienia a po dwoch dniach mialam ta afere z nią 😞wiec to wszystko bylo bardzo świeże i jeszcze bolalo
 
Dziewczyny dziękuję za wsparcie i kciuki babelek na miejscu wszystko przebiegło ok no i mam zmianę z progesteronu basins na cenione nawet fajnie bo nie musze ciągle tego Paluch pchać do środka. ... :). ... no i słuchajcie bete mam zrobić uwaga w 13 dniu po transferze. .... tamtym razem było 11 dni a teraz. .. ale wtedy wytrzymałam to może i teraz się uda a jak nie to zrobiękiedy zrobię. ... smaka na te ciasta mi narobilyscie tylko ... chociaż zdjęcia prześlij cie i na tego anioła tez czekam no i na serduszko ♡ Caro jak się czujesz?.... ja jadę w poniedziałek na progesteron i zobaczymy czy kropek na miejscu tak mi się wydaje chyba że nie będzie sprawdzał ... no i powiem wam że pół wypłaty zostawiłam w aptece :(.... a w dodatku miałam w zapasie progesteron basins 4 op. I co mam go nie brać bo dali crinone ale może jeszcze mi się przyda. ... no a teraz zjadłam i właśnie leżę no i wreszcie będę miala czas na czytanie na bieżąco
 
Mam takie małe pytanko - jak schodziłyście z progesteronu ?
W tych samych dawkach mam brać do 15.02 a pózniej zacząć schodzić.
 
@fredka84 @Netiaskitchen macie rację. Ona sama niejednokrotnie mi powtarza,ze nie da się z tym pogodzić. Czesto ma łzy w oczach jak opowiada. Ma meza starszego o 12 lat i jej rodzice do dzis to nie akceptują. A jak sie dowiedzieli,ze to po jego stronie leży problem to w ogole go skreslili. Wnuczki dlugo nie akceptowali. Ja ja rozumiem i jest mi jej szkoda. Na pewno nie jest jej latwo od kiedy los na jej drodze postawil mnie- starającą się i walczącą metoda in vitro- ona twierdzi,ze kiedys nie mogli sobie na to pozwolić. Tylko czasami jej zachowanie jest irracjonalne. Czasami nawet podłe. A ja wtedy nie umiem się odnaleźć w sytuacji.
@ilmenau no ja wtedy nie wytrzymałam i jej napisalam co myślę.. Ale ja jestem taka dupa wołowa, ze wszystkim ufam, gadule, opowiadam bo wierzę,że każdy jest dobrym człowiekiem... niestety, życie mnie uczy..im dalej tym więcej widze. Dobrze,ze masz takie osoby kolo siebie i byłaś twarda w tym aby za dużo ludzi nie wtajemniczac. Ja tez mam kuzynka, ktora Dzieki in vitro ma córeczkę. Kiedy my staraliśmy się naturalnie oni byli już po kilku inseminacjach i zaczynali in vitro. Udalo sie za 4 razem. Ona jest cudowna. Wprowadzała mnie w cale in vitro, odpowiada na każdą moje pytanie, doradza, wspiera mnie na każdym kroku . Dzięki niej tutaj trafilam. Nie wiem czy jeszcze tu zagląda i pod jakim nickiem sie ukrywa ;) ale jest i co jakiś czas mnie pyta jak u nas. Oni mieszkają za granicą, mieli dużo łatwiej się "ukryc" i ich rodziny wiedza,ze byl problem ale nie wiedzą ,ze mala jest z in vitro. Poza tym tam prawie wszystko jest refundowane. Naprawde duzo mi pomaga:)
@bazylia128 oczywiscie jak nie bede dawała rady to wołam Cię na pomoc! Zabierzesz z Jasnej Góry dobre moce, bo masz blisko a nam grzesznikom potrzeba wsparcia !!! ;)
@Czarna1985 oczywiscie jak dam radę dzisiaj skończyć to wyśle Aniołka. Właśnie z nienadzka teściowa wpadła, w nocy przyjechali i jutro wyjeżdżają, zapowiedzieli sie na wieczór, więc jestem w trakcie pieczenia ciasta.. mam zamiar pojsc pobiegać przed, nawdychac sie świeżego powietrza i z zacisnietymi zębami przetrwac ta wizytę...
emoji2961.png
emoji2961.png
emoji2961.png

@motylek24 trochę Cię rozumiem. Niejednokrotnie do swoich dzieci traci się cierpliwość ale prawda jest,ze nie wiadomo gdzie trafi zarodeczek. Tylko wiesz jak ja sobie tłumaczę?? Że po ten zarodeczek przychodzą ludzie tacy jak my, tak bardzo spragnieni miłości i szczęścia w postaci tej małej istotki, ze nie mogliby zrobić jej krzywdy, bo będą ja kochać nad życie. Z takim myśleniem jest łatwiej. Póki co nie stac u nas w Polsce przepraszam za wyrażenie "patologii" na in vitro, dlatego głęboko wierze w to, ze to dobrzy ludzie.

Kochane, mam dziś motorek w dupsku, trzymam kciuki za dzisiejszy transfer i usg ;) potem jak się uda to pochwalę się swoimi dzisiejszymi wypocinami;* buziaki
Gdyby to było wszystko takie proste. Znam parę z adoptowanym dzieckiem i są cudownymi rodzicami. Długo czekali na swoją córeczkę. Jednak ludzie są tak różni...
Dlatego ja nikomu
Znam też
Szczerze to nie pamietam czy pisalam co ona mi powiedziala (a raczej wykrzyczala ) ja mam stanowisko kierownicze ona normalny pracownik (uwierzcie mi nie ma to dla mnie żadnego znaczenia najważniejsze jest jakim ktos jest człowiekiem) przyjaźnimy sie od dobrych 4 lat.
Przyznaje sie to ze byla moja przyjaciółka miala ulge w pracy. Ale po powrocie do pracy przeszła sama siebie. Dostalam upomnienie od managera ze ona malo pracuje, ciagle chodzi gdzies jednym slowem sciemnia(to nie pierwszy raz ale zawsze ja krylam ze chodzi cos tam zalatwic) tak sie opierdzielala (sorry za wyrażenie )ze masakra. Nagle dzwoni telefon a ona stala i z koleżanką gadala i nic! Ja w tym dniu mialam duzo na glowie i musialam duzo ogarnac wiec musialam zatrzymać sie i odebrac telefon mimo ze ona stala przy nim a ja bieglam zeby go odebrac. Wkurzylam sie strasznie! zebralam wszystkie dziewczyny i mowie jak widzicie ze jestem zajęta to proszę was o odebranie telefonu i nic wiecej .Wszystkie oknie ma problemu a ona zaczela wrzeszczeć ze juz wrocilam i sie czepiam!ze ona ma ochote mnie uderzyc w twarz! Ze nie moze na mnie patrzec! Mam dwie twarze a i na sam koniec to ze masz w domu problemy to nie oznacza że masz sie wyzywaj na nas!!!Uwierz cie mi stalam wryta😭łzy w oczach i po prostu wyszlam😥nie moglam uwierzyć w to wszystko. Chcialam sie zwolnić ale wiem ze nie moge bo przeciez teraz sa nam potrzebne pieniądze. Nigdy w zyciu mie tak nikt nie upokorzyl jak ona . I co myślicie powinnam jej to wybaczyc? Manager mi powiedział ze jak to zglosze to ja zwolnią ale ja tak nie umiem😔wszystkim takich głupot na opowiadała ze malo kto chcial ze mna gadac ale naszczescie wszystko wyjasnilam i wiekszosc stoi za mną...
Taka to moja histora . Niby mam większe problemy ale takie rzeczy tez niestety bola 😥
Dlatego ja w pracy nikomu nie mówiłam. Zresztą rodzinie też nie. Ludzie są podli, najpierw wszystko im mówisz a potem trach nóż w plecy. Doświadczałam tego wcześniej w innych sprawach.
 
reklama
Dziewczyny dziękuję za wsparcie i kciuki babelek na miejscu wszystko przebiegło ok no i mam zmianę z progesteronu basins na cenione nawet fajnie bo nie musze ciągle tego Paluch pchać do środka. ... :). ... no i słuchajcie bete mam zrobić uwaga w 13 dniu po transferze. .... tamtym razem było 11 dni a teraz. .. ale wtedy wytrzymałam to może i teraz się uda a jak nie to zrobiękiedy zrobię. ... smaka na te ciasta mi narobilyscie tylko ... chociaż zdjęcia prześlij cie i na tego anioła tez czekam no i na serduszko ♡ Caro jak się czujesz?.... ja jadę w poniedziałek na progesteron i zobaczymy czy kropek na miejscu tak mi się wydaje chyba że nie będzie sprawdzał ... no i powiem wam że pół wypłaty zostawiłam w aptece :(.... a w dodatku miałam w zapasie progesteron basins 4 op. I co mam go nie brać bo dali crinone ale może jeszcze mi się przyda. ... no a teraz zjadłam i właśnie leżę no i wreszcie będę miala czas na czytanie na bieżąco

Kciuki zaciśnięte[emoji110][emoji110]

u mnie dziś 2dpt i bóle podbrzusza [emoji853][emoji853] nie duże ale ćmi cały czas z drobnymi przerwami. Emocje mną targają a to dopiero początek - zwariować idzie. Miałam bez stresu podejść a te bóle mnie wykończą - takie podobne miałam po nieudanych inseminacjach zaraz po zabiegu i wiadomo ze nie wpływa to na mnie pozytywnie
 
Do góry