reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Zobaczę jak się sprawa potoczy z komórka .

Wkur... mnie wczoraj tym : może pomyśli Pani nad AZ. Mój mąż jak to usłyszał to chciał wracać do domu i jechać do kliniki wygarnąć lekarzowi . Powiedział ze jak on może proponować AZ po jednej stymulacji . Nasienie mamy dobre . Sama komórkę można adoptować jeśli już . I jak tu się nie napić ? [emoji85]

Widzę, że u nich to już standardowa gadka...
@Aneczka85_01 nie popełniaj mojego błędu i uciekaj od nich już teraz. Ja w kwietniu 2017 podchodziłam do in vitro w Parens w Krakowie i po pierwszej stymulacji miałam 15 dojrzałych komórek (6 zapłodnionych, 9 zamrożonych), ale co z tego, jak do transferu dotrwał tylko jeden słaby zarodek. Druga stymulacja przerwana (nie wiem po co mi zmienił lekarz leki i protokół), po 3 stymulacji też nie było czego transferować.
Na moje wieczne pytania, co można jeszcze zbadać i jak polepszyć komórki była tylko jedna odpowiedź- nic sie nie da zrobić, trzeba pomyśleć o KD.

Umówiłam się na konsultację do Novum do dr. L, który od razu zalecił mi DHEA i w kwietniu 2018 miałam stymulację- rezultat 9 zarodków (5 b. dobrej klasy, 4 słabsze zamrożone razem). Drugi transfer, pierwszy z accofilem udany, jestem w 25tc. Jeśli chodzi o zalecenia od immunologa, to dr L. powiedział mi, że jeśli będę miała zalecenia na piśmie, to się dostosują. Z tym, że ja miałam accofil tylko podskórnie, więc nie potrzebowałam ich pomocy.

Trochę się rozpisałam, ale jak czytam wiadomości od kolejnych dziewczyn, które mają problem w Parensie, to nóż mi się w kieszeni otwiera na samo wspomnienie. A jak przejeżadżam obok tej "kliniki", to mam ochotę tam wparować i głośno, tak żeby wszyscy pacjenci w poczekalni słyszeli, powiedzieć, co o nich myślę i że jednak się da się zajść w ciąże na własnych komórkach, tylko nie u nich 😂
 
Ostatnia edycja:
reklama
Gin mi tez poleciła brać dhea a gdzie kupujecie ? Chce już dzisiaj zamówić i zacząć brać . Mam dwa tyg niecałe zanim okres dostanę by podjąć decyzje o długim protokole
 
Lecze się w tej samej klinice od 2012, pierwsze 2 stymulacje u dr Beaty O. Na trzecią już do Stencla przeszłam i jego tam jedynie akceptuje, z resztą lekarzy staram się nie mieć kontaktu.
Antybiotyk raczej Ci pomoże, naprawdę popatrz na to jak na szanse że wynik coś wykazał i jest duża szansa że go wyleczyć. Z zarodkami nie było problemu? Coś z immunologii sprawdzałaś? Jakie Ci CD56 w wyniku receptywnosci wyszły?




w pierwszej receptywności
cd56 sr 43,25/dpw n: 10-80/dpw
w drugiej receptywności
cd56 sr 83,25/dpw n: 10-80/dpw
 
Przestań, nikogo tutaj nie dołujesz!!! Jest Ci strasznie źle i szukasz wsparcia a my od tego jesteśmy [emoji8]. Przeżywam razem z tobą i nawet teraz jak pisze to łzy mi lecą [emoji3525]. Bardzo mi Cię szkoda, że nie miałaś nawet tej jednej szansy[emoji22].
Mam nadzieję, że to jakoś przetrwasz i będziesz walczyć dalej, moja kochana. Byle nie w tej klinice, posłuchaj bardziej doświadczonych tu dziewczyn, żeby nie przechodzić przez to znowu [emoji8]
Odechciało mi się poprostu . Siedzę pod gabinetem mojej gin i płacze .

Lekarz z kliniki powiedział ze możemy na dwa miechy zastosować antyki . Pójść długim protokołem . Serce mi tak wali tak mi złe [emoji24]

Jestem za słaba na to . Nie będę was dołować , każda z was przechodzi ciężkie chwile a ja jeszcze dobijam swoją beznadziejna historia
 
Widzę, że u nich to już standardowa gadka...
@Aneczka85_01 nie popełniaj mojego błędu i uciekaj od nich już teraz. Ja w kwietniu 2017 podchodziłam do in vitro w Parens w Krakowie i po pierwszej stymulacji miałam 15 dojrzałych komórek (6 zapłodnionych, 9 zamrożonych), ale co z tego, jak do transferu dotrwał tylko jeden słaby zarodek. Druga stymulacja przerwana (nie wiem po co mi zmienił lekarz leki i protokół), po 3 stymulacji też nie było czego transferować.
Na moje wieczne pytania, co można jeszcze zbadać i jak polepszyć komórki była tylko jedna odpowiedź- nic sie nie da zrobić, trzeba pomyśleć o KD.

Umówiłam się na konsultację do Novum do dr. L, który od razu zalecił mi DHEA i w kwietniu 2018 miałam stymulację- rezultat 9 zarodków (5 b. dobrej klasy, 4 słabsze zamrożone razem). Drugi transfer, pierwszy z accofilem udany, jestem w 25tc. Jeśli chodzi o zalecenia od immunologa, to dr L. powiedział mi, że jeśli będę miała zalecenia na piśmie, to się dostosują. Z tym, że ja miałam accofil tylko podskórnie, więc nie potrzebowałam ich pomocy.

Trochę się rozpisałam, ale jak czytam wiadomości od kolejnych dziewczyn, które mają problemu w Parensie, to nóż im się w kieszeni otwiera na samo wspomnienie. A jak przejeżadżam obok tej "kliniki", to mam ochotę tam wparować i głośno, tak żeby wszyscy pacjenci w poczekalni słyszeli, powiedzieć, co o nich myślę i że jednak się da się zajść w ciąże na własnych komórkach, tylko nie u nich [emoji23]

Dużo osób tez poleca klinikę we Wrocławiu koło PKP a my osobiście byliśmy tam i powiem szczerze ze gorzej nikt nas nie potraktować na pierwszej wizycie jak tam. Lekarz wogole jakby łaske robił ze nas przyjął 🤦🏻‍♀️
 
Widzę, że u nich to już standardowa gadka...
@Aneczka85_01 nie popełniaj mojego błędu i uciekaj od nich już teraz. Ja w kwietniu 2017 podchodziłam do in vitro w Parens w Krakowie i po pierwszej stymulacji miałam 15 dojrzałych komórek (6 zapłodnionych, 9 zamrożonych), ale co z tego, jak do transferu dotrwał tylko jeden słaby zarodek. Druga stymulacja przerwana (nie wiem po co mi zmienił lekarz leki i protokół), po 3 stymulacji też nie było czego transferować.
Na moje wieczne pytania, co można jeszcze zbadać i jak polepszyć komórki była tylko jedna odpowiedź- nic sie nie da zrobić, trzeba pomyśleć o KD.

Umówiłam się na konsultację do Novum do dr. L, który od razu zalecił mi DHEA i w kwietniu 2018 miałam stymulację- rezultat 9 zarodków (5 b. dobrej klasy, 4 słabsze zamrożone razem). Drugi transfer, pierwszy z accofilem udany, jestem w 25tc. Jeśli chodzi o zalecenia od immunologa, to dr L. powiedział mi, że jeśli będę miała zalecenia na piśmie, to się dostosują. Z tym, że ja miałam accofil tylko podskórnie, więc nie potrzebowałam ich pomocy.

Trochę się rozpisałam, ale jak czytam wiadomości od kolejnych dziewczyn, które mają problemu w Parensie, to nóż im się w kieszeni otwiera na samo wspomnienie. A jak przejeżadżam obok tej "kliniki", to mam ochotę tam wparować i głośno, tak żeby wszyscy pacjenci w poczekalni słyszeli, powiedzieć, co o nich myślę i że jednak się da się zajść w ciąże na własnych komórkach, tylko nie u nich 😂
A powiedz jaki masz KIR ze dostalas accofil podskornie? Ja go tez teraz pierwszy raz bralam I uwazam ze to glownie jego zasluga
 
w pierwszej receptywności
cd56 sr 43,25/dpw n: 10-80/dpw
w drugiej receptywności
cd56 sr 83,25/dpw n: 10-80/dpw
Czyli pierwsza byla w 5tej dobie a druga 2 dni pozniej? jesli tak to ta druga wynik jest za wysoki więc pewnie do transferu dostaniesz steryd i Intralipid no chyba że leczenie antybiotykiem poprawi CD56 , w 7mej dobie są najważniejsze. Najlepiej jak nie wyżej niż 65
 
reklama
Przestań, nikogo tutaj nie dołujesz!!! Jest Ci strasznie źle i szukasz wsparcia a my od tego jesteśmy [emoji8]. Przeżywam razem z tobą i nawet teraz jak pisze to łzy mi lecą [emoji3525]. Bardzo mi Cię szkoda, że nie miałaś nawet tej jednej szansy[emoji22].
Mam nadzieję, że to jakoś przetrwasz i będziesz walczyć dalej, moja kochana. Byle nie w tej klinice, posłuchaj bardziej doświadczonych tu dziewczyn, żeby nie przechodzić przez to znowu [emoji8]

Mój mąż ma taka prace a nie inna . Gdyby nie taka to by nas nie było stać na procedurę . Mamy trochę skomplikowana sytuacje bo jest obcokrajowcem i jak narazie nie ma obywatelstwa by mógł pracować naprzyklad w De . Firma która go zatrudniła nie bała się . Walczyliśmy 5 lat by mógł zarabiać w swoim zawodzie godnie i wkoncu się udało . Dopóki nie otrzyma obywatelstwa nie moze zrezygnować z tej pracy z tych wyjazdów . W zeszłym roku na urlopie udało się zrobić badania i zamrozić bym mogła sama przystąpić do stymulacji itd. Nie umiemy zaplanować jego zjazdów a ze pracuje 6 dni w tyg to niema opcji zjazdu na weekend i załatwienia lekarza . W domu będzie za jakieś 3-4 tyg na 5 dni i nie mamy możliwości pogodzić tego z inna klinika . On w czwartki dowiaduje sie ze zjeżdża na pare dni . A podpisać dokumenty w klinice udało się bo na święta był w domu
 
Do góry