Hahaha! No racja! Ja wiem swoje a znając ich to właśnie z tą położną było jak musisz że wpisała co dla niej było wygodnie.. Ja nie cierpię ich podejścia do leczenia .. Kiedyś jak mały jeszcze chodzil do przedszkola ciągle mnie czymś zarazal głównie na początku, jednego razu miałam taki gruźliczy kaszel że już nie dawalam rady oddychać.. Resztka sił poszłam do GP bo już nie dawalam rady a on mi zmiezyl puls i kazał czekać aż przejdzie
To zniosłam ale ich podejście do ciąży to będzie ciągła klotnia moja z nimi..
Matko! Nie wierzę jak czytam
Czy w tych krajach panuje medyczne średniowiecze hahaha?
A powiedz steryd masz zlecony przez Pasnika czy islandzkiego immunologa? Duża dawka ale skoro sam steryd to pewnie dlatego. Pasnik nie karze już badać w ciąży aby odstawić więc się trochę zastanawiam jak to będzie jak zacznę te wiadra leków powoli odstawiac