reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Z rzeczy immuno przejrzałam ofertę diagnostyki i tam są:

1 profil limfocytarny podstawowy- T, B, NK, T pom, t supr

2 CBA równowaga cytokin th1 th2

3 NK szczegółowe

To będzie ok plus kiry?
 
reklama
Też mam taką nadzieję. Tłumaczymy sobie, ze tylko kilka lat. Maks do 40. Niesty Ty. To nie taki charakter pracy. To będą wyjazdy na kontrakty. Bedziemy żyli od wyjazdu do przyjazdu z jednym najważniejszym celem ;)
Kochana my tak żyliśmy przez prawie 4 lata, akurat też jak in vitro zaczęliśmy i później wszystkie stymulacje i moja ciążę, potem mąż znów wyjeżdżał jak syn 4 miesiące skończył. Dało się jakiś czas, pieniądze nie były przynajmniej blokada, widzieliśmy się około 1.5tyg na miesiąc więc nie najgorzej, ja raz w miesiącu do niego latalam, jak trzeba było miał dłuższe przerwy. To nie jest wcale takie straszne pod warunkiem że nie trwała za długo dla związku. My dłużej niż 4 lata nie wytrzymalismy pozatym był już mały i wtedy pojechaliśmy już w trójkę.
Wiec z własnego doświadczenia wiem że się da, początki trudniejsze a potem nie jest najgorzej. Jeśli robicie to w jakimś celu to jeszcze lepiej ale trzeba później umieć powiedzieć dość a łatwo się przyzwyczaić do komfortu finansowego...
 
Oj czwóreczke to biorę w ciemno!!! Ale będę szczęśliwa jak będzie dwojeczka [emoji177]




Babki, jak to, nie podzielilyscie się tortem z nami?! [emoji23]
Naaajleeepszeeegooo, niech urodziny za rok będą bezalkoholowe!!! [emoji8]

No kurka jakoś nie chciałam się chwalić urodzinami a zaczęłam je rano od pobrania krwi a resztę dnia spędziłam u taty w szpitalu także imprezy nie było bo już tez zastrzyki miałam
 
Ja mam wizytę w piątek w 9 dniu cyklu. I zobaczymy co będzie. Trochę się denerwuje tym czekanie i niepewnością chciała bym coś robić co na pewno pomoże ale chyba nic takiego nie ma.
U mnie beta była zerowa za pierwszym razem. Wyglada na to, ze będziemy miały transfer prawie w tym samym czasie, ale super! [emoji2] Tez podchodzę na naturalnym, wczoraj miałam wizytę kontrolna, lekarz powiedział ze transfer za około 10 dni, ale kolejna wizyta we wtorek i wtedy powie cos więcej.
Ja może nie mam pracy jakiejś ciężkiej, chociaż czasami pod koniec dnia padam, bo jednak... stres tez umiarkowany, chyba ze mam jakaś klientkę marudę, ale i na takie jest sposób [emoji12] a dziś miałam mega śmieszna sytuacje, bo klient usnął mi w trakcie zabiegu [emoji1787], ja skończyłam, a klient chrapał w najlepsze [emoji1787] budziłam raz, nic, dopiero za drugim razem musiałam głośniej [emoji23][emoji23][emoji23]
 
Dziewczęta Ewelina i bazylia samych wspaniałości dla was i pięknych brzuszków na 9 miesięcy
emoji7.png

[/QUOTE]
 
reklama
Dziewczyny ile kosztuje w sumie zabieg ICIS . Dla mnie z mezem to tez bedzie jedyne wyjscie aby miec upragniona dzidzie. Moj maz jeszcze ma nadzieje ze nssienie sie poprawi. Ze uda sie naturalnie. Ja juz w to nie wierze. Gdzies z tylu glowy nastawiam sie na in vitro. Moze nie juz. Moze nie w tym roku. Ale wiem ze to bedzie konieczne Od dnia wynikow meza nie wiem cos we mnie pękło. Zastanawiam sie dlaczego my. Ciesze sie ze mąż ma jeszcze nadzieje że chce zmienić diete , ograniczyc papierosy ,wdrążyć suplementy i jest pewny ze za 3 tygodnie na powtorce badan wyniki beda lepsze. Wspieram go w tym . I udaje ze tak naprawde tez w to wierze. Ale szczerze ja wiem ze nic to nie da. Wyniki beda takie same a diagnoze jaka uslyszymy to in vitro . Dlatego juz teraz sie interesuje ile to w sumie kosztuje. Jak te zabiegi pogodzić z pracą.
Nie powiem Ci ile kosztuje, poniewaz nie podchodzę do ivf w Pl, ale rozumie uczucia i powiem Ci, nie traćcie czasu.... oczywiście nie traćcie tez nadzieji, ze uda się naturalnie. Ale radzę Wam zacząć przygotowania do invitro. Przechodziliśmy przez to samo i mimo suplementów i starań, wyniki poprawiły się na tyle, ze do invitro przynajmniej było w czym wybierać. Życzę Ci siły, bo rozumie przed jak ważna decyzja stoicie, ale później będziesz się cieszyć, ze jest jeszcze taka nadzieja jak invitro 💞
 
Do góry