Kto po in vitro?

[Murawa]

Zycze, zebys mogla mu powiedziec: "a nie mowilam?" klepiac sie po wielkim brzuchu.
Faceci sa dziwni, ale tak czy siak wazne, ze to robi. A ze dla Ciebie to coz, dla kogo innego mialby?
Moj dzieci mogl nie miec, bylo mu to obojetne. Wszystko w tym kierunku robil dla mnie. A teraz? Lilka owinela go wokol najmniejszego ze swoich malutkich paluszkow i wlasnie robi jej owocowe pancakes, bo "Tatusiu chce placuszka". A 5min temu mowil, ze dzis juz z sofy nie wstaje [emoji23][emoji16]

Czyli typowa Córeczka Tatusia
Dzięki.
Wiem, że jak się uda u Nas będzie tak samo

 

[Justyska13]

Ahhhhhhhhhaaaa. Rozwaliłaś mnienie, nie jest tak chyba źle zwyczajnie trafiły nam się podobne egzemplarze

Haha nie no też tak myślę... Sądzę że więcej tu takich mężów byśmy znaleźli, no cóż... Ale tak jak mówisz mimo wszystko kochamy ich i nie wyobrażamy sobie życia bez nich... @Murawa trzymam za Ciebie i różowa pupcia na pokład

 

[Murawa]

Ja na miejscu lekarzy, to balabym się z czymkolwiek przeciwstawić Asi [emoji1787][emoji1787][emoji1787]

Nooo.

 

[Mitotaj]

Jezu! Ja cały czas myślę, co zrobię z moimi zarodeczkami jeśli nie będę mogła ich wziąć. Absolutnie nie chcę, żeby leżały w nieskończoność w zamrażarce. Jak miło się czyta Waszych historii. Dopiero co na innym wątku wywiązała się o tym dyskusja i większość kobiet wolałaby zniszczyć zarodki niż je przekazać niepłodnym parom. Koszmar!

Nie wyobrażam sobie zniszczyć zarodki. Nie rozumiem, że ludzie wolą je unicestwić niż dać życie i szansę. Ja odłączyłam emocje przy podejmowaniu decyzji i podeszłam do tego z rozsądkiem. Gdybym ja nie miała własnych komórek/zarodków, chciałabym, aby ktoś ofiarował mi swoje. Uważam, że dobro powraca.

 

[Laurka2019]

Nie, nie.. Gdybym zdecydowała się na kd to w tym pakiecie gwarantują Ci 3 dobrej klasy zarodki... Ciąży to nikt nie może zagwarantować. Ale to jest u nich fajne, bo nie wszystkie kliniki tak proponują.
Sorry, że dopiero teraz odpisuję ale byliśmy na spacerku

@nadzieja xxx cieszy sie z kd,bo rosnie jej brzusio
Moze Ona pomoze Ci podjąć decyzje i odpowie na pytania,ktore przedyskutujesz z mężem,chyba ze decyzje Tobie zostawi jak to chłop. Ja Ci powiem, że od lutego 2019 mysle o kd i w sumie dopiero końcem roku finalnie zdecydowalam ze po tej grudniowej ostatniej stymulacji na moich komórkach kolejna próba to kd,to jest jednak ważna decyzja i angażuje każdą możliwą szufladke w głowie. I nadal się czasem pojawią jakies wątpliwości,ale wiem ze jesli pgs wyjdzie mi negatywny to mam plan B i moze "lżej" bedzie mi znieść taki wynik,bo jeśli to by nie wypaliło to kaplica.

 

[bazylia128]

Teraz powinnaś mieć lepszą jakość na bankte suplementy, dieta, ruch. Dawki Ci będą dobierać tak, żeby był dobry efekt. Pewnie będzie korekta kilka razy jak będą na bieżąco obserwować jak rosną pęcherzyki. No a poziom estradiolu będzie wskaźnikiem ryzyka, którego będą Ci pilnować. Myślę że wszystko się dobrze uda. Tylko ja nastawiam się na odroczenie transferu. Bo na granicy hiperki to znowu pewnie wyląduję. Ważne, żeby nie dopuścić do samej hiperstymulacji. Będzie dobrze. Będę mocno trzymać kciuki za ilość i jakość Twoich jajeczek

Nie dziekuje ja to na stowe bede miala odroczony transfer i mysle ze tak bedzie lepiej. Sprawdzalas insuline> PAmietaj ze metformina naprawde duuuzo daje.

 

[Murawa]

@nadzieja xxx cieszy sie z kd,bo rosnie jej brzusio
Moze Ona pomoze Ci podjąć decyzje i odpowie na pytania,ktore przedyskutujesz z mężem,chyba ze decyzje Tobie zostawi jak to chłop. Ja Ci powiem, że od lutego 2019 mysle o kd i w sumie dopiero końcem roku finalnie zdecydowalam ze po tej grudniowej ostatniej stymulacji na moich komórkach kolejna próba to kd,to jest jednak ważna decyzja i angażuje każdą możliwą szufladke w głowie. I nadal się czasem pojawią jakies wątpliwości,ale wiem ze jesli pgs wyjdzie mi negatywny to mam plan B i moze "lżej" bedzie mi znieść taki wynik,bo jeśli to by nie wypaliło to kaplica.

Tak. Pamiętam, że Nadziejka z kd. Decyzję podejmę ja, bo mojemu to wiesz... On i tak twierdzi, że się nie uda. Jak będę miała większe szanse z kd to pewnie w to pójdę
Tobie życzę z serducha, by kd nie było Ci potrzebne

 

[bazylia128]

9 dzień sluzu tez dużo ciągle mokro tamtym razem też dużo sluzu i ból głowy od 14 do nocy a teraz do tego te piersi ale w poniedziałek podglądanie zobaczymy moze przyjdą te piersi bo jak dojdzie progesteron to będa doje jak to moja koleżanka mówi

Spokojnie mnie tez głowa mocno na estrofemie bolala. Nawet sie o to lekarza pytała. Tylko ze poprzednim razem bol głowy sie pojawił jak inaczej niz zwykle przyjmowalam etsrofem czyli dopochwowo. Tak wiec bol piersi, śluz, erotyczny sny i bol głowy. Jak doszedl progesteron to raczej nic nie doszlo poza tym ze plakalm na reklamach, filmach albo jak ktos sie na mnie zle spojrzal nawet na ulicy. Albo sie smialam albo na zmiane płakałam i tak juz bylo ciągle. Ale przy progesteronie to byly takie bardzej psychiczne objawy no i spac mi sie po transferze non stop chcialo.

 

[fredka84]

A ja ostatnio płakałam bo ostatni odcinek serialu obejrzałam a nie chciałam żeby to był już koniec [emoji41]. Tak się wciągnęłam, że po obejrzeniu nie wiedziałam co ze swoim życiem zrobić [emoji23]. I co teraz zrobić z wolnym czasem [emoji23]

Spokojnie mnie tez głowa mocno na estrofemie bolala. Nawet sie o to lekarza pytała. Tylko ze poprzednim razem bol głowy sie pojawił jak inaczej niz zwykle przyjmowalam etsrofem czyli dopochwowo. Tak wiec bol piersi, śluz, erotyczny sny [emoji176] i bol głowy. Jak doszedl progesteron to raczej nic nie doszlo poza tym ze plakalm na reklamach, filmach albo jak ktos sie na mnie zle spojrzal nawet na ulicy. Albo sie smialam albo na zmiane płakałam i tak juz bylo ciągle. Ale przy progesteronie to byly takie bardzej psychiczne objawy no i spac mi sie po transferze non stop chcialo.

 

[Pola0702]

Mam pytanie 3 dni temu miałam transfer obecnie biorę lutinus, Encorton i Acard. Od transferu mam wzięty i wieki brzuch czy któraś też tak miała?