reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Skąd u was tyle śluzu? To ja chyba jakiś wyjątek jestem bo mam go bardzo mało po tym Estrofemie. Do seksu to wiecznie się muszę dowilżać różnego rodzaju preparatami i chyba już taka moja ""uroda". Piersi zaczęły boleć, ale całe życie tak mam, że bolą tydzień lub dwa przed okresem.
Sprobuj estrofem dopochwowo. Lepiej sie wchłania...
 
reklama
3 razy dziennie ale doustnie. Jutro kontrola, ale u jakiegoś innego lekarza bo do mojej lekarki już kuźwa nie było miejsc [emoji49]. A z babami z recepcji to jakaś masakra jest i musiałam do kogoś innego iść.
A przypomnij mi czy robiłaś jakieś badanie krwi przed samym transferem? Bo mi nigdy nie kazali...
Koniecznie sprawdz progesteron. Przed samy transferem musi byc 0,1. To własnie zasługa estrofemu. Wprowadzaja cie w sztuczna menopauze :)
 
reklama
U nas pierwszy rok starań był dla mnie najtrudniejszy. Czekałam co miesiąc na pozytywny test ale wszystkie cholerne były z jedna kreska ( choć napewno wiecie ze doszukiwałam się tej drugiej kreski pod każdym katem i pod światło ). Sama byłam przebadana z każdej strony. Przyszedł ten nieszczęsny moment ze musiałam męża wysłać na badanie nasienia. Nie chciał się zgodzić bo twierdził ze tacy młodzi faceci -25 lat wtedy miał nie musza na pewno jest Ok i wkoncu nam się uda naturalnie Oczywiście nie było Ok, wyniki dużo poniżej normy. I wtedy jego postawa zmieniła się o 180 stopni, uświadomił sobie ze to po jego stronie prawdopodobnie jest problem i od tej pory robi wszystko żeby tylko jakoś pomoc i mnie wspiera. Nie ukrywam ze spadł mi z serca ogromny ciężar bo od początku byłam przekonana ze to ze mną jest coś nie tak i bardzo obwiniałam siebie i swoje ciało ze nie potrafię zajść w ciąże chociaż wokół wszystkie koleżanki z brzuszkami a niektóre nawet po raz drugi.
Doświadczenie niepłodności albo zbliża ludzi do siebie albo staje się przyczyna konfliktów. To jest emocjonalna przeprawa na która nikt nie jest przygotowany 🥺🥺
 
Do góry