reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Witajcie,
@sandra777.12 dziękuję za pamięć, @Dakita30 no mi się nie udało wyszła biochemia niestety i nasza droga ivf na dzień dzisiejszy się skończyła.

@Dzoannna słońce moje ciągle o Tobie myślę i wiem że uda Wam się szybciej niż nam 😘
I doskonale cię rozumie, toje oczekiwania i rozczarowania. U mnie owulacja w każdym miesiącu mega, służy leja się na potęgę, ból owulacyjmy występuje więc czuć że wsyztsko ok tylko ta cholera @ przychodzi co miesiąc 😞 najgorsze jak wiem że w okresie plodnym szalelismy na Maxa a tu dup...a. Noni czas leci.
Cieszę się bo teraz miałam całe 2 tyg urlopu i na prawdę odpoczelam od pracy i ludzi bo już miałam dosyć ale niestety ww wtorek wracam do pracy 😞 ajjj a tak mi dobrze w domu 😉

A tak poza to dziewczyny mam pytania bo tak byjqm się nadal z tarczyca... Przypomnę... Przed ivf miałam niedoczynność, wyniki skakaly przy stymulacji i przed transferem 1. Później miałam dawki zwiększanie i po 2 transferze nie kontrolował tsh a leki brałam tak samo tzn te same dawki i okazało się że weszłam w nadczynność prawdopodobnie przedawkowanie leku i wynik był 0,083 chyba później dawki zmniejszali i pomino mniejsze dawki wynik dalej leciał na 0,02... Więc nadal mam dawkę zmniejszona do 25 euthyroxu codziennie bo nawet Ft3 i ft4 poszło do góry ponad normę.
Podpowiedzcie czy mialyscie taka sytuacje i co lekarze wam mówili na to? Jak długo wracalyscie do pozytywnych wartości?
Kolejne... To do dziewczyn z prolaktyna...
Mialam podwyższona prolaktyne ponad 30 i lekarz kazał brać codziennie bromergonke 1/2 tab ale stwierdziłam po rozmowie z wami że może lepiej będzie brać tylko 1x w tyg 1/2tab by ona za bardzo też nie spadła.... Nie robiłam Jeszce badań kontrolnych więc nie wiem jaki będzie wynik... Jak u was wyglądała sytuacja właśnie z prolaktyna? Co w takich sytuacjach lekarze mówili odnośnie leczenia? U mnie jest to problem czynnościowa i lekarz twierdzi że to nie jest mega problem.

Dalej....
Po całym ivf widzę że moja @ zmieniła się i trwa 2/3 dni krwawienie częściej 2 i później leciutko plamienia przy których wystarczy tylko wkładka i to jest na prawdę czysta. Później mam 2/3 dni przerwy i przez 2 dni znowu sie leje ale taka stara krew.... Owulacja są bolesne że nawet czasem boli przy sikqniu.... No i pytanie....
- czy mogą tworzyć się torbiel, polipy?
- podobnie miałam przed ivf więc mam metalik w glowie
- czy jeśli tworzą się torbiel to @ przychodzi normalnie czy wtedy ona nie przychodzi? /u mnie przychodzi o a ostatnio nawet wcześniej bo ok 26dc
-dziewczyny jak mialyscie cykle bezowulacujne jak to u was wyglądało?

Moje drogie serdecznie gratuluję serduszek pod sercem ❤️❤️❤️ codziennie myślę o was nawet jak nie czytam. Nadrobilqm was przez święta i urlop od 20 grudnia 🙈
Nie ma dnia bym nie myślała o tym co się wydarzyło. Trzymam za wszystkie kciuki by się udało utulic największy skarb ❤️❤️😘😘
 
reklama
Hej moja przygoda z ivf zaczela sie 10 lat temu w uk. Badania mi robili tu w Anglii twierdzili ze jest ze mna wszystko ok. Tylko u meza bylo slabe nasienie. Pierwsze ivf dlugi protokul. Radosc udalo sie dwie kreseczki. Na drugi dzien dostalam krwawienie no i niestety samoistne poronienie . Drugie ivf , krótki protokół. Nie zaplodnily się jajeczke. Nie ma transferu.Szok. Depresja. Po niecalych dwoj latach doszlam do siebie. Trzecie ivf , dlugi protokul . Udalo się ciąża po dwoch tyg od wyniku znowu poronienie. W uk twierdzili ze pewnie wina meza bo slabe nasienie. Znowu depresja. Następnie śmierć teściów rok po roku. Znowu zalamanie. Az w koncu decyzja walczymy dalej. Czwarte in vitro w Polsce. Wszystko ok. Udalo sie ciaza za dwa dni beta spada. Znowu to samo. Lekarz stwierdzil ginekologicznie bez zastrzeżeń . Wiec zostaje immunologia. Mam kir aa czyli juz wiemy ze łatwo nie bedzie. Teraz czakam na spotkanie z doc. Pasnikiem ale walczymy dalej nie poddajemy sie
Podziwim ze dalej się starasz,jednak kobieca siła jest nie do zmierzenia.
A wyszlo Ci cos w czynniku V Leiden'a ?
 
A dlaczego niby powinnaś się cieszyć? Masz prawo aby Ci było smutno i przykro i to wcale nie oznacza, że źle życzysz koleżance, tylko jest Ci trudno ponieważ komuś udaje się spełniać coś co jest Twoim największym marzeniem, a Ty walczysz i to się nie udaje. To że Ci smutno i przykro, to naturalne i uwierz, że koleżanka prawdopodobnie by to zrozumiała, to my w głowie sobie często wyobrażamy że jesteśmy złymi ludźmi bo się nie cieszymy z powodzenia innych, a to tak nie działa ;) i to nie znaczy, że coś zrobiłaś .. to znaczy kochana, że takie są prawa natury bez powodu. Po prostu na świecie jest dobro i zło i zdrowie i choroba i choroba dotyka nie tylko ludzi złych ale i dobrych, tak po prostu jest na świecie, tutaj nie ma zasady że za dobre życie i dobre postępowanie będzie nam się dobrze powodzić.. to są nasze życzenia i marzenia i oczekiwania, ale realność jest inna. Jedyne co można to odpuścić takie myślenie życzeniowe i nauczyć się przyjmować los taki jaki jest, bo nie mamy na niego wpływu. To jest trudne, bo wymaga uświadomienia sobie, że JEDYNE NA CO MAMY WPŁYW NA ŚWIECIE TO NASZE ZACHOWANIE I KOMPLETNIE NIC WIĘCEJ. masz wpływ na to aby powiedzieć komuś że go kochasz, ale na to czy ktoś powie że też cię kocha czy powie że kocha, a myśli zupełnie inaczej już nie masz wpływu. To jest ogromnie trudne. Ale jeśli się tego powoli nauczymy to naprawdę ułatwia radzenie sobie w tych sytuacjach trudnych.
I z to kocham to forum :) Zarowno @Dakita30 jak i @Netiaskitchen profesjonalnie Nam pomogą :) Mamy tutaj swoje prywatne "psycholoszki", ktore jak ikt inny nam pomogą bo przez to samo przechodzą... Brawo za ten cudny wpis 💓
 
I z to kocham to forum :) Zarowno @Dakita30 jak i @Netiaskitchen profesjonalnie Nam pomogą :) Mamy tutaj swoje prywatne "psycholoszki", ktore jak ikt inny nam pomogą bo przez to samo przechodzą... Brawo za ten cudny wpis 💓
Ja to bardziej amatorsko 😊mgr psychologii to jednak nie terapeuta 😉Ale jak trzeba wesprzeć, to jestem😘
 
D-dimery nie. Według usg przyrosty były w normie. Najpierw miała nieproporcjonalnie małą główkę, która potem nadrobiła. Natomiast obwód brzuszka systematycznie malał do granic normy. Po porodzie stwierdzili, że to hipotrofia asymetryczna.

Eh, to mnie od 22 tc do 34 tc straszyli hipotrofia, u ciebie usg w normie i jednak wyszła hipotrofia. A już córeczka dogonila rówieśników?

Witajcie,
@sandra777.12 dziękuję za pamięć, @Dakita30 no mi się nie udało wyszła biochemia niestety i nasza droga ivf na dzień dzisiejszy się skończyła.

@Dzoannna słońce moje ciągle o Tobie myślę i wiem że uda Wam się szybciej niż nam 😘
I doskonale cię rozumie, toje oczekiwania i rozczarowania. U mnie owulacja w każdym miesiącu mega, służy leja się na potęgę, ból owulacyjmy występuje więc czuć że wsyztsko ok tylko ta cholera @ przychodzi co miesiąc 😞 najgorsze jak wiem że w okresie plodnym szalelismy na Maxa a tu dup...a. Noni czas leci.
Cieszę się bo teraz miałam całe 2 tyg urlopu i na prawdę odpoczelam od pracy i ludzi bo już miałam dosyć ale niestety ww wtorek wracam do pracy 😞 ajjj a tak mi dobrze w domu 😉

A tak poza to dziewczyny mam pytania bo tak byjqm się nadal z tarczyca... Przypomnę... Przed ivf miałam niedoczynność, wyniki skakaly przy stymulacji i przed transferem 1. Później miałam dawki zwiększanie i po 2 transferze nie kontrolował tsh a leki brałam tak samo tzn te same dawki i okazało się że weszłam w nadczynność prawdopodobnie przedawkowanie leku i wynik był 0,083 chyba później dawki zmniejszali i pomino mniejsze dawki wynik dalej leciał na 0,02... Więc nadal mam dawkę zmniejszona do 25 euthyroxu codziennie bo nawet Ft3 i ft4 poszło do góry ponad normę.
Podpowiedzcie czy mialyscie taka sytuacje i co lekarze wam mówili na to? Jak długo wracalyscie do pozytywnych wartości?
Kolejne... To do dziewczyn z prolaktyna...
Mialam podwyższona prolaktyne ponad 30 i lekarz kazał brać codziennie bromergonke 1/2 tab ale stwierdziłam po rozmowie z wami że może lepiej będzie brać tylko 1x w tyg 1/2tab by ona za bardzo też nie spadła.... Nie robiłam Jeszce badań kontrolnych więc nie wiem jaki będzie wynik... Jak u was wyglądała sytuacja właśnie z prolaktyna? Co w takich sytuacjach lekarze mówili odnośnie leczenia? U mnie jest to problem czynnościowa i lekarz twierdzi że to nie jest mega problem.

Dalej....
Po całym ivf widzę że moja @ zmieniła się i trwa 2/3 dni krwawienie częściej 2 i później leciutko plamienia przy których wystarczy tylko wkładka i to jest na prawdę czysta. Później mam 2/3 dni przerwy i przez 2 dni znowu sie leje ale taka stara krew.... Owulacja są bolesne że nawet czasem boli przy sikqniu.... No i pytanie....
- czy mogą tworzyć się torbiel, polipy?
- podobnie miałam przed ivf więc mam metalik w glowie
- czy jeśli tworzą się torbiel to @ przychodzi normalnie czy wtedy ona nie przychodzi? /u mnie przychodzi o a ostatnio nawet wcześniej bo ok 26dc
-dziewczyny jak mialyscie cykle bezowulacujne jak to u was wyglądało?

Moje drogie serdecznie gratuluję serduszek pod sercem ❤❤❤ codziennie myślę o was nawet jak nie czytam. Nadrobilqm was przez święta i urlop od 20 grudnia 🙈
Nie ma dnia bym nie myślała o tym co się wydarzyło. Trzymam za wszystkie kciuki by się udało utulic największy skarb ❤❤😘😘

Justys, ja nie pomoge, bo z tarczyca u mnie zawsze w drugą stronę idzie, prolaktyna w normie.
Cieszę się, że do nas zagladasz i miło jest czytać wiadomości od ciebie 😘

Ściskam i jak zawsze ✊✊✊ za naturalsa!
 
Biorę, ponad tydzień już
Nie wiem czy tylko ja tak mam ale zawsze jak bralam estrofem to i duzo sluzu bylo a im dluzej go bralam tym wieksze libido a zwlaszcza po transferze tylko wtedy oczywiscie balam sie chocby pomyslec o seksie bo wszystko mnie pobudzalo a balam sie ewntualnych skurczy :biggrin2: ale serio te wszystkie hormony tak na mnie dzialaja. Mogła bym wtedy codziennie :-D Moze zapodaj sobie z mezem jakis lekki fim erotyczny :biggrin2: mnie to tez rusza. Teraz mam niskie libido. Ale i tak staram sie meza nie zaniedbywac bo ten to znowu moglby kilka razy dziennie, zwlaszcza jak suplementuje profetril. Nawet dzisiaj rano mnie dorwal, i wczoraj przedwczoraj 💓:-D O dziwo jakos bardziej go bierze jak chodze w tych swoich pizamach bez makijazu, rozkopana :biggrin2: Taki z niego typ. Dlatego jutro sie juz musze ogarnac i ubrac bo mnie zameczy :rofl:
 
Super, nie musisz się dla niego malować czy stroić bo podobasz mi się naturalna[emoji8]
Nie wiem czy tylko ja tak mam ale zawsze jak bralam estrofem to i duzo sluzu bylo a im dluzej go bralam tym wieksze libido a zwlaszcza po transferze tylko wtedy oczywiscie balam sie chocby pomyslec o seksie bo wszystko mnie pobudzalo a balam sie ewntualnych skurczy :biggrin2: ale serio te wszystkie hormony tak na mnie dzialaja. Mogła bym wtedy codziennie :-D Moze zapodaj sobie z mezem jakis lekki fim erotyczny :biggrin2: mnie to tez rusza. Teraz mam niskie libido. Ale i tak staram sie meza nie zaniedbywac bo ten to znowu moglby kilka razy dziennie, zwlaszcza jak suplementuje profetril. Nawet dzisiaj rano mnie dorwal, i wczoraj przedwczoraj [emoji176]:-D O dziwo jakos bardziej go bierze jak chodze w tych swoich pizamach bez makijazu, rozkopana :biggrin2: Taki z niego typ. Dlatego jutro sie juz musze ogarnac i ubrac bo mnie zameczy :rofl:
 
Mam czasem takie momenty załamania i chciała bym najbardziej jakoś się wzmocnić bo ostatnio niestety podczas rozmowy telefonicznej z koleżanką po tym jak mi powiedziała że nie pije w sylwestra bo jest w 2 ciąży musiałam pod byle pretekstem skończyć rozmowę. Nie dałam rady chciało mi się wyć a w środku czułam realny ból. Powinnam umieć się z tego ucieszyć pogratulować A nie dałam rady. Jedyne co przychodziło mi do głowy to myśli typu dlaczego nie ja? Co ja takiego zrobiłam?

@Dakita30 już Ci pięknie profesjonalnie odpisała-cudownie ujęła to w słowa,
Ja Ci powiem ,że miałam podobnie,choć zawsze najtrudniej było mi "słuchać " takich wieści tuż po nieudanych transferach(stratach). Mi właśnie moja pani psycholog tłumaczyła ,że to nic złego -mieć takie uczucia.
ŻE mam do nich prawo...że każdy może mieć gorszy dzień...lun dni i to wcale nie znaczy,że jesteś beznadziejna.
No i oczywiście jak mantrę powtarzała mi,że zbyt DUŻO od siebie wymagam.Na każdej wizycie to podkreślała...potem już jak na mnie spojrzała to wiedziałam o co chodzi 🤪 🤪 🤪

Wiesz...ja do pewnego momentu myślałam ,że depresja to wymysły słabych ludzi....nieprawda.Fakt ,że u mnie doszły jeszcze mooocne problemy z tarczycą(kto ma to wie-bezsenne noce,złe samopoczucie),które łatwo pomylić...Moja Psycholożka mówiła ,że nie mam depresji-jakiś stan przed.Ale STWIERDZIŁA ,ŻE BARDZO DOBRZE ,ŻE PRZYSZŁAM.

Także nie namawiam,ale uważam ,że może wyjść z tego tylko coś dobrego-tym bardziej ,że już sama czujesz ,że chcesz ❤
Polecam i trzymam ✊✊✊ jakbyś chciała pogadać wal na priv jak w dym!!!
 
reklama
Do góry