Ruda08
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Luty 2019
- Postów
- 3 390
Uuuuuuu No to ładniePoczekaj, poczekaj. Ja świeże ogórki z pieprzem popijałam kawą[emoji23]
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Uuuuuuu No to ładniePoczekaj, poczekaj. Ja świeże ogórki z pieprzem popijałam kawą[emoji23]
Hej!
Dziś miałam kontrolne USG u dr Mercika, wszystko jest w porządku, w poniedziałek biorę ostatniego tabsa antykoncepcyjnego i zaczynam zastrzyki z Gonapeptylu. W dniu 12 zastrzyku kolejna wizyta. Pozdrawiam Was wszystkie!
Nie wyglądasz na swój wiekTrzymam kciuki za brzuszek w tym roku
haha dobre stałe i
Stałe i
Ja. Chodzilam do Pani psycholog 3 miesiące. Od września do listopada. W listopadzie udalo sie zajsc w ciaze. Pierwsze spotkania były ciezkie. Ciągle płakałam. Pani psycholog byla młoda ale cudowna. Nie rozgrzebywala problemu niepłodności lecz skupiła się na mnie.. Najpierw dlugo słuchała A potem dlugo tłumaczyła mi,ze ja to JA i mam się skupić na sobie. Jak do niej trafiłam mialam bardzo ciężki okres. Minęło 2.5 roku od śmierci mojej ukochanej Babci, po której nie mogłam się pozbierać i 0.5 roku po śmierci mojego Dziadziusia, który umarł A ja trzymałam go wtedy za rękę.. umierał na raka a nie wyobrazalismy się oddac to do szpitala czy hospicjum. Razem z siostra zajmowaliśmy się nim do końca. Do tego walczyliśmy o dziecko. W dniu, kiedy mialam pojsc do mojej gin po receptę zmarł dziadek. Już mialam buty na sobie i ze łzami w oczach poprosilam siostre aby pojechala z moim mężem po receptę. Nie mogłam odejść od dziadka. I wtedy, kiedy ona była w gabinecie moj dziadek zmarł.. za dużo na raz mialam w sobie i nie dawalam rady.. Moja gin zalatwila mi pania psycholog i te 3 miesiące, choc ciężkie były dla mnie bardzo pomocne. Nie będę pisala o szczegółach. Dalej probuje walczyć o siebie ale chyba średnio mi to wychodzi bo ciągle myślę o wszystkich dookola. Nie raz myślę, czy znow do niej nie wrocic.. chociaż od kiedy jestem tu na forum to tak jakbym była na terapii. Pomaga mi bardzo i podnosi w chwilach upadku.A któraś z Was rozmawiała może kiedyś z psychologiem? bo ja miałam takie przemyślenia że może powinnam. Może to umocnilo by mnie trochę. Tylko zastanawiam się jak to wygląda? I czy to wogole ma sens bo problemu przecież i tak nie rozwiąże.
Kochana ,super,że wróciłaś!!! Wypatrywałam CięWalcz kochana walcz,ja też walczę dalej,10 mamy wizytę,zobaczymy co powie lekarz.Już bym chciała podejść do stymulacji ,ale nie wiem czy lekarz się zgodzi.
Dziękujemy
A powiem Ci, że różnie [emoji23] raz jest mi niedobrze cały dzień .. a raz czuje się jak nie w ciąży jedyne co mi codziennie doskwiera to ból pleców [emoji58] trochę boje się, że pózniej będzie gorzej. No ale dam radę [emoji1360]
Apka mi pokazuje 8 t 5 d
A jak u Ciebie ?
Apetyt to ja mam tezJa się czuje całkiem dobrze czasami mnie muli wieczorem i rano ale ogólnie mam duży apetyt który pomaga mi z tym walczyć.
U mnie między data Z ostatniej miesiączki a usg jest z 4 dni różnicy właśnie akurat wiek morulki 4 dobowej.
Apka pokazuje 7+4
Apetyt to ja mam tez [emoji23]
Kurczę duża różnica ...
Ja wpisałam inną datę ostatniej miesiączki (jak jak mówiła moja dr) czyli 13.11
A wg apki termin porodu mam na 25.08
A U Ciebie jaki wskakuje termin porodu ?