Czarna1985
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Listopad 2019
- Postów
- 2 220
Dokładnie nikt nas nie zrozumie dopoki nie bedzie miał takiego samego problemu. Pocieszanie w stylu doceniaj to co maszA no wlasnie.. wiedza tajemna.. chyba brak zrozumienia po prostu. Nikomu nie życzę takich problemów jak nasze , ale dalej uwazam, ze jeśli ktoś nie był w podobnej sytuacji to chocby nie wiem co- nie zrozumie.
Ale najlepsze jest to jak mowia ze rozumieja moj bol a potem ze powinnam doceniać to co mam. Moja przyjaciółka ktora mi sie przyznala ze jak usłyszała o naszej sytuacji (7 lat temu)to stwierdziła ... Czym oni sie przejmują ! zycie nie moga miec dzieci ? Trudno takie życie. Po dwoch latach wyszla za mąż . Zaczeli sie starać o dziecko i nic . Po roku odwazyla mi sie powiedzieć co powiedziala na nasz temat.Przeprosila mnie bo rozumiala co czulam. Wiele miesiecy przeplakala bo niewiedziala dlaczego nie moze zajsc. Dzis jest w 6 miesiacy ciazy. Cieszę się razem z nią bo wiem ze zajelo im to duzo lat. Udalo sie naturalnie u nich. Dużo jej mowilam zeby spróbowali in vitro. Nie chciala. Powiedziała Ania nie chce cierpieć tak jaj ty . Widzialam ile cie to kosztuje. Ja nie dam rady.Wygodne to takie teraz... Ja nie wiem.. ehh. Ile się tego czlowiek nasłucha.
Ja swojego koteła kocham nad życie. Od zawsze byłam kociarą. Wszystkie koty ma wiosce u babci były moje. Psów się boję, kiedyś mnie wielki owczarek sąsiadki ugryzł. Mieszkalismy w bloku i nie bylo warunków na zwierzęta inne niz rybki czy chomik. Moj maz z kolei marzy o psie i to pewnie kwestia czasu jak jakiegoś przyniesie No bo skoro zgodził się na kota.. nie lubił kotów a teraz już uwielbia. Mamy kota 1.5 roku. Gadam do niego, noszę, całuje, przytulam..jak wariatka. Maz czasem mowi, ze się za bardzo pieszcze. Ale to właśnie jest przelewanie naszej miłości.. Ja codziennie na niego patrzę i nie wierzę, ze mam taką prawdziwą, żywą, miekką istotę w domu, której zycie jest od nas zależne. Znajomi tez nie rozumieją, niejednokrotnie usłyszałam,ze to przesada.. nigdy kota, nigdy psa.. No ale mają dzieci. I jak to brzydko napiszę " w dup'ie byli gów'no widzieli"...
Przez te wszystkie lata bardzo mnie wspiera ❤ ale niestety to prawda dopóki ktos nie bedzie w takiej sytuacji to jak my nie zrozumie...