Ooo, jednak się wgrało zdjęcie, nie ogarniam mojego telefonu.Choinka Marzenie od razu robi się jakoś ciepłej na serduchu
Fajnie że ci się podoba .
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ooo, jednak się wgrało zdjęcie, nie ogarniam mojego telefonu.Choinka Marzenie od razu robi się jakoś ciepłej na serduchu
Ja pierwsze dni po transferze też byłam zupełnie rozchwiana emocjonalnie- raz płakałam, później złościłam się z byle powodu, za chwilę byłam spokojna. Hormony to jedno a nasza głowa to drugie, jednak jakby nie było to gdzieś z tyłu głowy są te myśli czy się udało czy nie. No cóż musimy to jakoś przetrwać, to jest wyjątkowy czas dla organizmu, musisz być dla siebie wyrozumiałaNo, ja dzisiaj nawarczałam przez telefon na M. Poszło o jakieś durne kliny do szafki w kuchni. A potem siedziałam i ryczałam, aż młody przyszedł i też zaczął płakać przez to... Jednak co za dużo hormonów to jednak niezdrowo...
Ja się wtrącę. Mialam ogniska endometriozy przy laparo wykryli- nie mialam objawow. Teraz przy histeroskopii tez mialam w jamie macicy ogniska- również nie miałam objawow. Chyba. Bo bolesne miesiączki raczej w normie.
Właśnie takie pierdoły najczęściej wytrącają nas z równowagi. Każdego tu na forum wspierasz i pocieszasz, a sama w środku się dusisz pewnie od emocji. Wypłacz się kochana i będzie lepiej, dzieciaczka przytul, koteły też, i od razu będzie lżej na duszyNo, ja dzisiaj nawarczałam przez telefon na M. Poszło o jakieś durne kliny do szafki w kuchni. A potem siedziałam i ryczałam, aż młody przyszedł i też zaczął płakać przez to... Jednak co za dużo hormonów to jednak niezdrowo...
Będę z Tobą myślami!!!Dziewczyny nie jest tak źle bo endo mam 8mm więc jest ile trzeba żeby zakwalifikować do transferu... Zwiększyl mi do 3 x 2 estrofem i w sobotę mam go jeszcze zbadać i zmierzyć endo ale najważniejsze że transfer zarezerwowany na wigilię o godzinie 13.... Jadę właśnie na intralipid... Dzięki Wam za dobre słowa!
Tak właśnie zrobięmłody już przytulony, koty zostały. A M to zależy jak będzie jak wróci z pracy...A tymczasem mały poprawiacz nastrojuWłaśnie takie pierdoły najczęściej wytrącają nas z równowagi. Każdego tu na forum wspierasz i pocieszasz, a sama w środku się dusisz pewnie od emocji. Wypłacz się kochana i będzie lepiej, dzieciaczki przytul, koteły też, i od razu będzie lżej na duszy
Słodziak@fredka84 ja też jestem psią mamą.
W kwietniu tego roku adoptowalismy suczkę ze schroniska, z ogromnymi lękami, a teraz sunia pełna życia, wariatka straszna, rozśmiesza nas codziennie, to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu.
Na pierwszym zdjęciu nasza Pyza jeszcze w schronisku a na drugim już u nas po 4 miesiącach w domku ♥
Całkiem inny pies, widać ogromną różnice@fredka84 ja też jestem psią mamą.
W kwietniu tego roku adoptowalismy suczkę ze schroniska, z ogromnymi lękami, a teraz sunia pełna życia, wariatka straszna, rozśmiesza nas codziennie, to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu.
Na pierwszym zdjęciu nasza Pyza jeszcze w schronisku a na drugim już u nas po 4 miesiącach w domku