reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Bo byłam na sztucznym cyklu i miałam górę hormonów do brania... Po za tym wysoki poziom prolaktyny też nie pomaga w naszych staraniach. Jednak ivf to nie natura...
No ja nie chce sztucznego cyklu i faszerowania sie znowu tymi lekami. Ja bede podchodzic juz tylko na cyklu naturalnym tak jak teraz bez zadnych lekow.
 
reklama
Tak, dziś już trochę lepszy mam nastrój, właśnie wróciłam z długiegooo spaceru z moimi psiakami. Wystarczyło jedno spojrzenie na uśmiechnięte psie pyski i od razu lepiej się czuję 😄.
Mam dostać za tydzień okres i mam nadzieję że go jakoś nie przegapię i nie pomylę z tym krwawieniem po histero.
A okres dostanę w terminie czy się przesunie?
Jak było u ciebie? Ja mam bardzo regularne miesiączki
Jak masz bardzo regularne to powinno wszystko przyjść o czasie. 😊 Ja tak przynajmniej miałam, ale kompletnie nic nie plamilam 🤔 kochana ja miałam miesiąc temu pierwszy raz scratching endometrium i była implantacja także nie stresuj się będzie dobrze 😘
A te psie mordki potrafią sprawić cuda 😊 ja to też psiara i kociara do tego 😉
 
Tak, dziś już trochę lepszy mam nastrój, właśnie wróciłam z długiegooo spaceru z moimi psiakami. Wystarczyło jedno spojrzenie na uśmiechnięte psie pyski i od razu lepiej się czuję [emoji1].
Mam dostać za tydzień okres i mam nadzieję że go jakoś nie przegapię i nie pomylę z tym krwawieniem po histero.
A okres dostanę w terminie czy się przesunie?
Jak było u ciebie? Ja mam bardzo regularne miesiączki
U mnie kochana to nie ma okresu jeszcze... histeroskopie mialam 18 listopada.. Dziś 39dc.. I jestem załamana, bo juz na pewno przed świętami nie ruszymy z kolejnymi lekami do transferu... I kolejny cykl w plecy A ponoć najlepiej zrobić transfer jak najszybciej po histeroskopii.. Ja nie mam regularnych miesiaczek. Jak mnie 3 lata temu stymulowali clostrybegytem itp to trochę wyregulowali miedzy 28-32.. A potem po ciazy pm to znow sie rozjechalo i teraz mam na zmianę np 32 , 42, 38 itd.. szlak mnie trafia. Ale Ty skoro masz regularne to na pewno nie pomylisz;)
 
My się tu martwiłyśmy czy wszystko ok. Tak długo cisza.Dobrze że już w domu. Zapodaj pls zdjęcie choinki 😘
Nie martw się tym że nic nie znalezli. To pożądany scenariusz. Lepiej że było czysto niż coś usuwać. U mnie też miało być czysto,a jak widzisz usunięcie też nic nie pomogło. Musi coś innego być na rzeczy. Super, że się umówiłaś do P. Nie powinnaś długo krwawić, dzień dwa i to bardziej plamienie już powinno być tak było u mnie.
Kurczę, Ty się martwiłaś a ja jak pinda użalałam się nad sobą. Już mi przeszło, spacer i ładna pogoda pomogły. Za pierogi zaraz się zabieram. Nie mogę dodać zdjęcia na telefonie, odrzuca mi. Potem na kompa siądę to wstawię choinkę 😉
 

Załączniki

  • IMG_20191219_132708.jpg
    IMG_20191219_132708.jpg
    2 MB · Wyświetleń: 85
Jak masz bardzo regularne to powinno wszystko przyjść o czasie. 😊 Ja tak przynajmniej miałam, ale kompletnie nic nie plamilam 🤔 kochana ja miałam miesiąc temu pierwszy raz scratching endometrium i była implantacja także nie stresuj się będzie dobrze 😘
A te psie mordki potrafią sprawić cuda 😊 ja to też psiara i kociara do tego 😉
Ja też psiara i kociara 😄. Mam 2 piesy i 2 koteły 😀
Kiedyś miałam jeszcze fretkę ale później zachorowała biedulka i musiałam uśpić. Wtedy pierwszy raz w życiu wiedziałam jak mój mąż płacze😢
 
No, ja dzisiaj nawarczałam przez telefon na M. Poszło o jakieś durne kliny do szafki w kuchni. A potem siedziałam i ryczałam, aż młody przyszedł i też zaczął płakać przez to... Jednak co za dużo hormonów to jednak niezdrowo...
 
reklama
@fredka84 ja też jestem psią mamą.
W kwietniu tego roku adoptowalismy suczkę ze schroniska, z ogromnymi lękami, a teraz sunia pełna życia, wariatka straszna, rozśmiesza nas codziennie, to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu.
Na pierwszym zdjęciu nasza Pyza jeszcze w schronisku a na drugim już u nas po 4 miesiącach w domku ♥
Jejku, jaka piękna 😍 Te cudne oczy, tak przestraszone lecz wierne i ufne zarazem 😍.
Jak byłam młoda, to ciągle powtarzałam że otworze schronisko lub będę w nim pracować... Niestety dorosłam i nie jestem w stanie patrzeć na jakąkolwiek krzywdę zwierząt. Gdybym weszła teraz do takiego schroniska to już chyba do końca życia bym płakała nad losem tych psiaków. Za miękka jestem
 
Do góry