Tak mi przykro... Przytulam mocnoNo i cóż dziewczynki.... moja intuicja znów mnie nie zawiodła;( wrrrr, ale jestem zła. WYNIK bety JAK ZWYKLE TAKI SAM <2.... brak słów..... czekam na konsultację z lekarzem... i zbieram siły na dalszą walkę..... aleee brak już jej.... tyle podejść i żeby nic nie załapało....
reklama
Netiaskitchen
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2018
- Postów
- 5 144
Dobrze że to zrobiłaś. To nic dziwnego ani godnego potępienia. Nie rozumiem czemu ludzie nie pozwalają innym na wyrażanie negatywnych emocji. Moja mama taka jest: "nie wolno ludziom zazdrościć, nie wolno nikomu źle życzyć (nawet najgorszemu osobnikowi). Płakać też się nie powinno, no bo przecież nic takiego się nie stało (tak mi kiedyś powiedziała po nieudanym transferze)... Masz prawo być zła na cały świat, rozżalona, pełna gniewu i zazdrości. To zupełnie zrozumiałe. Wyrzuć to wszystko z siebie. Powinno trochę pomóc. Pozbierasz się potem. Jesteś silna, nie podałaś się, tylko przygniotło Cię to wszystko trochę za bardzo i masz wszystkiego dosyć. Masz prawo czuć się źle. Znamy to uczucie,naprawdę. Nie jesteś sama.Matko, wyartykułuję co mnie najbardziej boli i co siedzi głęboko od dłuższego czasu. Mąż nawet nie wie.
Jak ja Wam wszystkim zazdroszczę (i cieszę się z każdej ciąży w moim otoczeniu, szczerze). Zazdroszczę nawet kobietom, które poroniły. Bo choć przez chwilę miały skarb pod sercem. Wiem, że to okrutne. Ale od przynajmniej 6 lat staramy się z mężem i nigdy, nawet cienia cienia drugiej kreski...
Przepraszam, ale musiałam to z siebie w końcu wyrzucić.
Joanulka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2017
- Postów
- 3 750
Cześć dziewczyny!!
Pisałam w niedziele ze spóźnia mi
Się okres i pytałam czy jest możliwe przy wysokiej fragmentacji zajść w ciąże, ale edytowałam wiadomość i usunęłam to pytanie bo sama się po głowie postukała po to to pisze ...
Dziś dalej @ nie przyszła i postanowiłam zrobić test ciążowy. Żaden czuły, zwykły o czułości 25 i ku mojemu ogromnemu zdziwieniu po 10 sekundach zobaczyłam plus na teście. Byłam z mężem na telefonie i oboje płakaliśmy ze szczęścia. Do teraz się trzęsę i nie dowierzam ze to jest możliwe. W klinice powiedzieli jasno ze z taka fragmentacja raczej nikłe są szanse na naturalna ciąże.
Mąż brał suplementy od około 8 Listopada, przestał pic alkohol ale staraliśmy się dalej, siał się ze trzeba działać bo jak się uda to kupa kasy nam zostanie w kieszeni. Jak teraz o tym myśle to jestem mu ogromnie wdzięczna ze się starał i nie odpuścił... bo dzięki temu jestemy w ciąży. To jest cud! Jeszcze nie Bożonarodzeniowy ale prawie!
Chciałabym podziękować za przyjęcie mnie do grupy, za odpowiedzi które mi udzielałyście jak miałam jakieś pytania. Za to ze fajnie się was czyta i przeżywa z Wami wszystkie smutki i radości. Wierze w wasze powodzenie i walkę aż do ujrzenia pozytywnego testu (bety) tak ja ja dziś ujrzałam. Cuda się zdarzają.
A to mój test w 29dc
Pisałam w niedziele ze spóźnia mi
Się okres i pytałam czy jest możliwe przy wysokiej fragmentacji zajść w ciąże, ale edytowałam wiadomość i usunęłam to pytanie bo sama się po głowie postukała po to to pisze ...
Dziś dalej @ nie przyszła i postanowiłam zrobić test ciążowy. Żaden czuły, zwykły o czułości 25 i ku mojemu ogromnemu zdziwieniu po 10 sekundach zobaczyłam plus na teście. Byłam z mężem na telefonie i oboje płakaliśmy ze szczęścia. Do teraz się trzęsę i nie dowierzam ze to jest możliwe. W klinice powiedzieli jasno ze z taka fragmentacja raczej nikłe są szanse na naturalna ciąże.
Mąż brał suplementy od około 8 Listopada, przestał pic alkohol ale staraliśmy się dalej, siał się ze trzeba działać bo jak się uda to kupa kasy nam zostanie w kieszeni. Jak teraz o tym myśle to jestem mu ogromnie wdzięczna ze się starał i nie odpuścił... bo dzięki temu jestemy w ciąży. To jest cud! Jeszcze nie Bożonarodzeniowy ale prawie!
Chciałabym podziękować za przyjęcie mnie do grupy, za odpowiedzi które mi udzielałyście jak miałam jakieś pytania. Za to ze fajnie się was czyta i przeżywa z Wami wszystkie smutki i radości. Wierze w wasze powodzenie i walkę aż do ujrzenia pozytywnego testu (bety) tak ja ja dziś ujrzałam. Cuda się zdarzają.
A to mój test w 29dc
Woooooooow Ale cudna wiadomość .... kochana serdeczne gratulacje Dałaś nam wszystkim tutaj ogromna dawkę nadziei... Że się udaje , ze nie wolno się poddawać. Dziękuje - You made my dayCześć dziewczyny!!
Pisałam w niedziele ze spóźnia mi
Się okres i pytałam czy jest możliwe przy wysokiej fragmentacji zajść w ciąże, ale edytowałam wiadomość i usunęłam to pytanie bo sama się po głowie postukała po to to pisze ...
Dziś dalej @ nie przyszła i postanowiłam zrobić test ciążowy. Żaden czuły, zwykły o czułości 25 i ku mojemu ogromnemu zdziwieniu po 10 sekundach zobaczyłam plus na teście. Byłam z mężem na telefonie i oboje płakaliśmy ze szczęścia. Do teraz się trzęsę i nie dowierzam ze to jest możliwe. W klinice powiedzieli jasno ze z taka fragmentacja raczej nikłe są szanse na naturalna ciąże.
Mąż brał suplementy od około 8 Listopada, przestał pic alkohol ale staraliśmy się dalej, siał się ze trzeba działać bo jak się uda to kupa kasy nam zostanie w kieszeni. Jak teraz o tym myśle to jestem mu ogromnie wdzięczna ze się starał i nie odpuścił... bo dzięki temu jestemy w ciąży. To jest cud! Jeszcze nie Bożonarodzeniowy ale prawie!
Chciałabym podziękować za przyjęcie mnie do grupy, za odpowiedzi które mi udzielałyście jak miałam jakieś pytania. Za to ze fajnie się was czyta i przeżywa z Wami wszystkie smutki i radości. Wierze w wasze powodzenie i walkę aż do ujrzenia pozytywnego testu (bety) tak ja ja dziś ujrzałam. Cuda się zdarzają.
A to mój test w 29dc Zobacz załącznik 1057533
- Dołączył(a)
- 4 Lipiec 2019
- Postów
- 0
Gratulacje KochanaCześć dziewczyny!!
Pisałam w niedziele ze spóźnia mi
Się okres i pytałam czy jest możliwe przy wysokiej fragmentacji zajść w ciąże, ale edytowałam wiadomość i usunęłam to pytanie bo sama się po głowie postukała po to to pisze ...
Dziś dalej @ nie przyszła i postanowiłam zrobić test ciążowy. Żaden czuły, zwykły o czułości 25 i ku mojemu ogromnemu zdziwieniu po 10 sekundach zobaczyłam plus na teście. Byłam z mężem na telefonie i oboje płakaliśmy ze szczęścia. Do teraz się trzęsę i nie dowierzam ze to jest możliwe. W klinice powiedzieli jasno ze z taka fragmentacja raczej nikłe są szanse na naturalna ciąże.
Mąż brał suplementy od około 8 Listopada, przestał pic alkohol ale staraliśmy się dalej, siał się ze trzeba działać bo jak się uda to kupa kasy nam zostanie w kieszeni. Jak teraz o tym myśle to jestem mu ogromnie wdzięczna ze się starał i nie odpuścił... bo dzięki temu jestemy w ciąży. To jest cud! Jeszcze nie Bożonarodzeniowy ale prawie!
Chciałabym podziękować za przyjęcie mnie do grupy, za odpowiedzi które mi udzielałyście jak miałam jakieś pytania. Za to ze fajnie się was czyta i przeżywa z Wami wszystkie smutki i radości. Wierze w wasze powodzenie i walkę aż do ujrzenia pozytywnego testu (bety) tak ja ja dziś ujrzałam. Cuda się zdarzają.
A to mój test w 29dc Zobacz załącznik 1057533
I co jak co ale mąż miał rację, że kupa kasy zostanie w kieszeni my po 4 latach wydaliśmy 1/4 wartości naszego mieszkania na wszystkie próby stymulacje leki zastrzyki dojazdu itp.
To jest właśnie natura- nieprzewidywalna, na szczęście zaskakuje nie tylko negatywnie.
Cieszę się Waszym szczęściem i to daje nadzieję, że warto próbować też naturalnie choćby nie wiem co lekarze mówili, bo ja też już nie o takich przypadkach słyszałam...
Brawo Wy
Netiaskitchen
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2018
- Postów
- 5 144
Wow!!! I to jest dopiero news, a nie tam ciąża RozenkowejCześć dziewczyny!!
Pisałam w niedziele ze spóźnia mi
Się okres i pytałam czy jest możliwe przy wysokiej fragmentacji zajść w ciąże, ale edytowałam wiadomość i usunęłam to pytanie bo sama się po głowie postukała po to to pisze ...
Dziś dalej @ nie przyszła i postanowiłam zrobić test ciążowy. Żaden czuły, zwykły o czułości 25 i ku mojemu ogromnemu zdziwieniu po 10 sekundach zobaczyłam plus na teście. Byłam z mężem na telefonie i oboje płakaliśmy ze szczęścia. Do teraz się trzęsę i nie dowierzam ze to jest możliwe. W klinice powiedzieli jasno ze z taka fragmentacja raczej nikłe są szanse na naturalna ciąże.
Mąż brał suplementy od około 8 Listopada, przestał pic alkohol ale staraliśmy się dalej, siał się ze trzeba działać bo jak się uda to kupa kasy nam zostanie w kieszeni. Jak teraz o tym myśle to jestem mu ogromnie wdzięczna ze się starał i nie odpuścił... bo dzięki temu jestemy w ciąży. To jest cud! Jeszcze nie Bożonarodzeniowy ale prawie!
Chciałabym podziękować za przyjęcie mnie do grupy, za odpowiedzi które mi udzielałyście jak miałam jakieś pytania. Za to ze fajnie się was czyta i przeżywa z Wami wszystkie smutki i radości. Wierze w wasze powodzenie i walkę aż do ujrzenia pozytywnego testu (bety) tak ja ja dziś ujrzałam. Cuda się zdarzają.
A to mój test w 29dc Zobacz załącznik 1057533
Nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę i Ci Gratuluję!!!
Liliana87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Kwiecień 2019
- Postów
- 4 622
Ja nie mialam zbadanej immunologi A przy drugim transferze dostalam encorton. Chyba na zaś. No ale nie udało się.Przyznaje, że badania genetyczne i immunologia to dla mnie czarna magia. Dopiero kilka dni temu czytałam, że dziewczyny biorą jakiś lek encorton na problemy immunologiczne. Czy nawet na wszelki wypadek, zastanawiam się czy nie pogadać o tym z moim lekarzem. Jestem ciekawa jakie ma na ten temat zdanie.
Liliana87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Kwiecień 2019
- Postów
- 4 622
No i cóż dziewczynki.... moja intuicja znów mnie nie zawiodła;( wrrrr, ale jestem zła. WYNIK bety JAK ZWYKLE TAKI SAM QUOTE]Bardzo mi przykro ;( przytulam Cię mocno !!! Zbieraj siły i walcz.
Liliana87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Kwiecień 2019
- Postów
- 4 622
Trwaj ! Trzymam kciuki i już gratuluję!Kochane! Zrobiłam betę w 6dpt i jest 10,90 mUl/ml [emoji7][emoji7][emoji7][emoji7][emoji7] pierwszy raz po 5,5 latach starań! Coraz bardziej boli mnie brzuch tak okresowo, że mężowi mówiłam na pewno nic z tego! Wiem, że to jeszcze za wiele nie znaczy, ale cudzie trwaj ! [emoji7][emoji7][emoji7]
reklama
Liliana87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Kwiecień 2019
- Postów
- 4 622
Ja jestem w stanie to zrozumieć.. Trzymam kciuki za Ciebie. Wierzę, ze w koncu się uda..Matko, wyartykułuję co mnie najbardziej boli i co siedzi głęboko od dłuższego czasu. Mąż nawet nie wie.
Jak ja Wam wszystkim zazdroszczę (i cieszę się z każdej ciąży w moim otoczeniu, szczerze). Zazdroszczę nawet kobietom, które poroniły. Bo choć przez chwilę miały skarb pod sercem. Wiem, że to okrutne. Ale od przynajmniej 6 lat staramy się z mężem i nigdy, nawet cienia cienia drugiej kreski...
Przepraszam, ale musiałam to z siebie w końcu wyrzucić.
Podziel się: