reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

U nas cała procedura wstrzymana .. właśnie przez to TSH . Nie byłoby szans wg lekarza na pomyślny transfer , a nawet jeśli - to z utrzymaniem . Tym razem był tylko jedno jajeczko ... bardzo mało .. ale wysokie TSH tez mogło się do tego przyczynić .. . Teraz napewno kilka tygodni - może miesięcy na uregulowanie tarczycy musimy poświecić .. mam tylko żal , ze tak zbagatelizowali ten problem ...
Przykro mi bardzo, ale nie poddawaj się!
Przynajmniej wiesz, gdzie leży problem.
Jeszcze będzie dobrze!
 
reklama
:) Dokładnie tak podchodzą we Francji, dodatkowo nie jest to coś nadzywczajnego, nie jest to temat tabu, mam taka nadzieje, ze w Polsce tez to się kiedyś zmieni...
A moim zdaniem żeby to się zmieniło i przestało być tematem tabu to musimy poprostu zacząć o tym mówić...
Wiem, że to dla niektórych nie jest łatwe i każdej sytuacja jest inna...

Ja mieszkam w UK i tu jest z tym dużo łatwiej... w pracy wszyscy wiedzą że podchodzimy do ivf. Trzymają kciuki. Po ciąży pozamacicznej wszyscy słali mi kwiaty... A jak wróciłam do pracy to jedna babka przyszła do mnie, bez słowa przytulila i na koniec powiedziała że to dlatego że niema tu mojej mamy i że ona nie może mnie przytulic. Mega się wzruszyłam wtedy...
W Polsce też dużo osób wie... siostry robią zastrzyki, zaworzą na punkcje itp i mimo że w większości czasu nie wiedzą o czym mówię... to jednak widzą jaka to ciężka droga... widzą ile par się przewija przez kliniki i ile osób ma kłopoty z zajściem w ciążę...
 
Ja jakos noce przesypiam, ale o 6 mam ustawiony budzik na leki i do pracy jak w jakims transie. Przy swiezym transferze tez mialam tylko staly zestaw witamin plus luteine i neoparin. Teraz na sztucznym to jest tego wiecej, i glupia tez porownuje jakby objawy do pierwszego a przeciez wiem,ze to dwa zupelnie inne transfery.. trzymam kciuki za nas, oby te transfery okazaly się szczesliwe!! A pozniej juz swoim chlopom nie damy tak sobie chrapac w nocy, co to by nie bylo !!!
Trzymam kciuki za Was! Musi się udać!
 
A moim zdaniem żeby to się zmieniło i przestało być tematem tabu to musimy poprostu zacząć o tym mówić...
Wiem, że to dla niektórych nie jest łatwe i każdej sytuacja jest inna...

Ja mieszkam w UK i tu jest z tym dużo łatwiej... w pracy wszyscy wiedzą że podchodzimy do ivf. Trzymają kciuki. Po ciąży pozamacicznej wszyscy słali mi kwiaty... A jak wróciłam do pracy to jedna babka przyszła do mnie, bez słowa przytulila i na koniec powiedziała że to dlatego że niema tu mojej mamy i że ona nie może mnie przytulic. Mega się wzruszyłam wtedy...
W Polsce też dużo osób wie... siostry robią zastrzyki, zaworzą na punkcje itp i mimo że w większości czasu nie wiedzą o czym mówię... to jednak widzą jaka to ciężka droga... widzą ile par się przewija przez kliniki i ile osób ma kłopoty z zajściem w ciążę...
Ja się cieszę, ze Małgorzata Rozenek tak aktywnie porusza ten problem. Czytam jej książkę, myśle ze jest bardzo pomocna w trudnych chwilach, tak jak to forum :biggrin2:
U mnie w pracy większość osób tez wie, wszyscy wspierają i są razem z nami.
 
U nas cała procedura wstrzymana .. właśnie przez to TSH . Nie byłoby szans wg lekarza na pomyślny transfer , a nawet jeśli - to z utrzymaniem . Tym razem był tylko jedno jajeczko ... bardzo mało .. ale wysokie TSH tez mogło się do tego przyczynić .. . Teraz napewno kilka tygodni - może miesięcy na uregulowanie tarczycy musimy poświecić .. mam tylko żal , ze tak zbagatelizowali ten problem ...
Jeśli taka sytuacja to spokojnie, weź dawkę 25 i poczekaj na wizytę.
 
Idiota jeden. Tak pierwszy transfer z accofilem i immunosupresja i 11 listopada mamy mieć wizytę serduszkowa :) tydzień już bety nie badałam więc mam nadzieję że wszystko w porządku :)
Na pewno jest wszystko ok! Jeśli były problemy z implantacja to właśnie słuszna diagnoza i leczenie poskutkowały! Ja mam to samo co Ty od docenta immunosupresja i accofil ale tylko podskornie. Biorę 2 ostatnie kropki, nie są imponujące morfologicznie ale to nie przesadza. Potrzebuje tylko jeden aby dał radę więc biorąc 2 większa szansa. U mnie dodatkowo problem z BK więc te immunoglobuliny chce wziąć choć sama immunosupresja powinna pomóc.. a u Ciebie immunosupresja też na NK była?
 
Ja się cieszę, ze Małgorzata Rozenek tak aktywnie porusza ten problem. Czytam jej książkę, myśle ze jest bardzo pomocna w trudnych chwilach, tak jak to forum :biggrin2:
U mnie w pracy większość osób tez wie, wszyscy wspierają i są razem z nami.

Fajna książka? Ja się boje ją kupić, choć zastanawiam się odkąd tylko weszła na rynek.
 
Przykro mi bardzo, ale nie poddawaj się!
Przynajmniej wiesz, gdzie leży problem.
Jeszcze będzie dobrze!
Dziękuje bardzo . Ale to u nas nie jedyny problem .. niskie AMH , endometrioza ... aaaaah ciagle pod górkę . Czekam z niecierpliwością na wizytę i co tym razem wymyśla nasi lekarze .. ale wiem , ze przez ich przeoczenia straciliśmy mnóstwo czasu i siły .. być może zmienimy klinikę .. ale póki co dochodzę do siebie po stymulacji .. ciało i hormony wracają pomału do normy . Za Was wszystkie trzymam kciuki ☺️☺️☺️☺️❤️
 
Będę testować pewnie w sobotę przy okazji morfologii dla P.
A jak długo zostanę w PL to w zależności czy się uda czy nie. Gdyby się w końcu szczęśliwie udało to oleje prace i wszystko i zostanę...

Ty będziesz teraz tak obstawiona lekami że musi się udać... Trzymam tylko kciuki żeby do tego wszystkiego tez zarodeczki były mocne!!![emoji110][emoji110]
A tak w ogóle to nie wiem czy pamiętasz ze annamarie miała transferowany trzydniowy zarodek i blastke i oba się zaimplantowaly więc zarodki nie koniecznie muszą być na tym samym etapie... (ale oczywiście robilabym jak lekarze radzą).
To super że zostaniesz jak się uda! Bardzo dobra decyzja! Wrócisz możesz później, tak naprawdę w każdej chwili :)
No to racja z tymi lekami, nigdy aż tak immunologicznie nie byłam odstawiona haha! Chyba jak żarówka zacznę świecić haha! U mnie na 5 transferow tylko raz beta 0 więc na mój laicki rozum to immunologia zawodzi, Pasnik dokładnie to samo powiedział i mnie kilka dowodow na to w badaniach ;) już tu kombinuje gdzie morfologie w Bristolu badać.. do tego nowa pracę zaczynam w tym miesiącu więc będzie się działo...
Nawet nie pamiętam że @annamarie miała dwie na różnym etapie podane, i tym bardziej że się przyjęły :D! To mnie zaskoczyłaś.. Mam z moim ginem konsultacje telefoniczna w środę może jeszcze go podpytaj co on na to aby morula i blastke transferowac?
Ja z tymi dwoma zarodkami ryzykuje bo nie mogę być w ciąży bliźniaczej..mam niewydolność szyjki, od 23tc z szwem na cito skończyłam..
Ile masz zarodeczkow zamrożonych, 2 , dobrze pamiętam? To całkiem dobry wynik :D
 
reklama
To super że zostaniesz jak się uda! Bardzo dobra decyzja! Wrócisz możesz później, tak naprawdę w każdej chwili :)
No to racja z tymi lekami, nigdy aż tak immunologicznie nie byłam odstawiona haha! Chyba jak żarówka zacznę świecić haha! U mnie na 5 transferow tylko raz beta 0 więc na mój laicki rozum to immunologia zawodzi, Pasnik dokładnie to samo powiedział i mnie kilka dowodow na to w badaniach ;) już tu kombinuje gdzie morfologie w Bristolu badać.. do tego nowa pracę zaczynam w tym miesiącu więc będzie się działo...
Nawet nie pamiętam że @annamarie miała dwie na różnym etapie podane, i tym bardziej że się przyjęły :D! To mnie zaskoczyłaś.. Mam z moim ginem konsultacje telefoniczna w środę może jeszcze go podpytaj co on na to aby morula i blastke transferowac?
Ja z tymi dwoma zarodkami ryzykuje bo nie mogę być w ciąży bliźniaczej..mam niewydolność szyjki, od 23tc z szwem na cito skończyłam..
Ile masz zarodeczkow zamrożonych, 2 , dobrze pamiętam? To całkiem dobry wynik :D
Myślę, że u niej tak podali zarodki żeby prędzej wstrzelic się w okno implantacyjne... też pewnie bardzo nie liczyli na to że oba zostaną... a teraz ma piekne twinsy.
Jeszcze nie wiem ile u mnie będzie mrozaczkow bo jeden dopiero dziś powinien być blastka a dwa były zapladniane dzień później...
Jutro będzie chyba wszystko już wiadomo.
Mam nadzieję że wszystkie 3 zostaną.
Ja bardzo bym chciała bliźniaki ale u mnie to też raczej nie wskazane... (drobna, chudzina, kir AA) boję się ryzykować...
 
Do góry