reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Mysle ze temat oddania zrodkow do adopcji jest sprawa mocno kontrowersyjna. Ja nie wiem czy potrafilabym oddac swoje zarodki. Napewno sprawilo by mi to duza trudnosc. To jest piekne co napisalas ale jednak ... ciezkie mimo wszystko.
Ciezkie. Ale jak trafilam tutaj na forum i przeczytalam,ze jeden czy drugiej ze staraczek udalo się dopiero po tym jak skorzystali z zarodkow to jakos mi sie w glowie szybko to ulozylo... moze kiedys bede myslala inaczej, ale przeciez to pomoc w spelnieniu najwiekszego marzenia. To troche jak z dawcami szpiku czy narzadow.. mozna "uratowac" komus zycie.. dla mnie chyba trudniejsza bylaby decyzja o adopcji dziecka.
 
reklama
Do kliniki nie chce jechać bo to daleko i za wizytę 250zl a nie wiem czy oddawać się tu jakiemuś zwyklemu lekarzowi? :(
Na wizytę teraz możesz isc tak naprawdę do pierwszego lepszego gina. Byleby tylko zobaczył, ze wszystko jest Ok.

Pozniej możesz sobie poszukać już odpowiedniego. Choć po własnym doświadczeniu powiem, ze nie jest łatwo. Albo ja miałam jakiegoś pecha - byłam u 3 i niby tacy super, ze jak im opowiadałam moja historie i np jakie miałam badania to widziałam, jak każdy z nich robił coraz większe oczy. I założę się, ze jak mówiłam o moich szczepieniach to zaden z nich nie miał zielonego pojęcia o czym mowie.

Suma Summarum mam do sprawdzenia w środę jeszcze jednego lekarza, a jak niw to bede jezdzic do lekarki, która mnie prowadziła przy in vitro. Wole jezdzic, ale czuc, ze jestem ja i dzidzia w dobrych rękach :)
 
Na wizytę teraz możesz isc tak naprawdę do pierwszego lepszego gina. Byleby tylko zobaczył, ze wszystko jest Ok.

Pozniej możesz sobie poszukać już odpowiedniego. Choć po własnym doświadczeniu powiem, ze nie jest łatwo. Albo ja miałam jakiegoś pecha - byłam u 3 i niby tacy super, ze jak im opowiadałam moja historie i np jakie miałam badania to widziałam, jak każdy z nich robił coraz większe oczy. I założę się, ze jak mówiłam o moich szczepieniach to zaden z nich nie miał zielonego pojęcia o czym mowie.

Suma Summarum mam do sprawdzenia w środę jeszcze jednego lekarza, a jak niw to bede jezdzic do lekarki, która mnie prowadziła przy in vitro. Wole jezdzic, ale czuc, ze jestem ja i dzidzia w dobrych rękach :)
To ja już poczekam na moją klinikę. U nas też nie ma dobrych lekarzy.
 
@Forget-me-not... weszłam na forum i doczytałam, ze jutro Twój wielki dzień:) trzymam mocno kciuki za jutrzejsze jajcobranie:) oby piekny koszyczek się uzbierał:) ściskam mocno[emoji173][emoji173]

@Śliwka12345 ogromne gratulacje:) teraz już bedzie wszystko dobrze mamuśka[emoji173]️[emoji173]️
Dzięki kochana, oby troszkę ich było...
Jak nigdy przed punkcja się nie martwilam o ilość komórek bo przy dwóch wcześniejszych miałam ich dużo i ryzyko hiperki... tak teraz AMH sporo spadło, pęcherzyków mniej i strach mnie odleciał. Ale co ma być to będzie...
A Ty jak się czujesz?
Już 11tydzien?! Ale ten czas zapiernicza...
[emoji173][emoji173]
 
reklama
Do góry