reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Nie mam niestety dobrych wieści.Wynik fisch wykrył trisomie 21-zespół Downa.Obrzęk płodu zniknął,serduszko bije.Ciężka decyzja przed nami.
Jestes bardzo bardzo dzielna. Nawet trudno mi jest sobie wyobrazic jak sie teraz czujesz. Tak sobie mysle ze zespol downa to bardziej uposledzenie umyslowe niz cierpienie fizyczne... Stoicie teraz przed bardzo trudna decyzja ktora niewatpliwie wplynie na cale wasze zycie. Decyzja nalezy tylko i wylacznie od was. To jest wasze zycie i zaslugujecie na szczescie. Kiedys napewno bedziesz szczesliwa. Mysle ze po takich przejsciach oboje powinnisice trafic do poradni psychologicznej. U mnie w klinice od razu proponuja opieke psychologiczna. Wiadomo ze nikt ci teraz nie doradzi ale zawsze troche latwiej spuscic z siebie troche tego koszmaru obcej osobie. A ty teraz poprostu zaufaj swojej intuicji. Ona zawsze jest niezawodna. Przynajmniej w moim przypadku :)
Zyyycze duzo sily. Niedlugo wszystko wyjdzie na prosta. Zawsze powtarzalam ze najgorsza jest niepewnosc i czekanie. Jak sie juz wie to mozna dzialac.
 
reklama
Jests bardzo wytrzymala i brawa za to. Ja po dwoch nie udanych zrobilam jeden cykl przerwy. Ale wdługo lekarzynie ma przeciwskazan do tego zeby podchodzic cykl za cyklem. Ciagle jestes na lekach wiec i organizm lepiej przygotowany :)
No zobaczymy, uznaliśmy, że idziemy za ciosem. Jak się nie uda z żadnym z tych naszych dwóch, to i tak będzie przerwa bo czeka mnie kolejna stymulacja. Co do leków to racja, Już teraz widziałam, że organizm lepiej i szybciej reaguje na leki w tym drugim cyklu. Ale tym razem żadna łza nie pociekła mi w czasie wizyty. Mialam takie poczucie, że w tym cyklu naprawdę zrobiłam co mogłam i najwyrazniej tak musiało być. Mój mąż mówi, że może to wszystko po to, żebyśmy nie mieli dylematów co robić jakby nam zostały kropki. Ja tam nie wiem, grunt że na razie psychicznie oboje dajemy radę, tylko ciężko będzie odłożyć kasę na kolejną procedurę, no ale jakoś to będzie.
 
U mnie wyniki takie jak przewidywałam, żaden cud się nie wydarzył, beta 0,1.Czekamy na wizytę i jak wszystko będzie ok, to działamy dalej już w kolejnym cyklu. Kurde, kiedyś musi się udać...
Przykro mi kochana że tym razem się nie udało, ale z taką wolą walki to tylko kwestia czasu... musi się udać...
A dzisiaj przytulam...
 
No zobaczymy, uznaliśmy, że idziemy za ciosem. Jak się nie uda z żadnym z tych naszych dwóch, to i tak będzie przerwa bo czeka mnie kolejna stymulacja. Co do leków to racja, Już teraz widziałam, że organizm lepiej i szybciej reaguje na leki w tym drugim cyklu. Ale tym razem żadna łza nie pociekła mi w czasie wizyty. Mialam takie poczucie, że w tym cyklu naprawdę zrobiłam co mogłam i najwyrazniej tak musiało być. Mój mąż mówi, że może to wszystko po to, żebyśmy nie mieli dylematów co robić jakby nam zostały kropki. Ja tam nie wiem, grunt że na razie psychicznie oboje dajemy radę, tylko ciężko będzie odłożyć kasę na kolejną procedurę, no ale jakoś to będzie.
Masz bardzo madrego meza :) i sluchaj go :) Zawsze robimy wszystko zeby sie udalo. Masz w sobie duzo determinacji i jestes swiadoma tego co moze cie jezcze czekac a to bardzo duzo. Z kazdym kolejnym transferem jestes o krok do przodu :)
 
Dziewczyny z insulioopornościa. Z czego wam najtrudniej zrezygnowac?:)
Ja zawsze myslalam ze najtrudniej bedzie z mąką, chleb itd. A jednak z nabialem jest najgorzej :(
No i nie pamietam iedy alko pilam :) Dlatego postanowilam zejutro na imieninkach sasiadki wypije winko :) A co, i tak musze czekac ze dwa miechy na stymulacje wiec chyba sie nic nie stanie :)
Jest sezon na dynie, a ja tak lubialam zupe krem z dyni z imbirem mniiiaamm.
Jakos sobie radze juz prawie z pol roku na diecie a tak bym sie napisla np lattee. Albo sledziki w smietanie uhhhmmmm, Jak u was z wagą? Bo ja lecialam na leb na szyje. Teraz to juz ma 48 kg. W sumie bedzie z 20 kg mniej i juz nie chce wiecej. Moj M mowi ze jak sie nie ogarne to mnie bedzie musial w kieszeni nosic. Tylko ze ja sie czuje dobrze, caly czas cwicze i nie czuje zeby mi sily opadaly wrecz przeciwnie baaaardzo duzo energii. Zastanawiam sie nad jakims dobrym diabetologiem. Bylam u jednej ale nie przypadla mi do gustu. Starszej daty nie do konca chyba wiedziala o IO.
 
reklama
Do góry