Dziewczyny a ja się zastanawiam ,czy ten cykl sztuczny jest taki dobry.Ja nie miałam nawet wpływu na jakim cyklu,potem pół torby leków do brania.A problemów z owulacja nie miałam.Może dziś będę miała wyniki Fischa z amniopunkcji.Moje dziecko ma jakąś wadę,czytałam ostatnio,że jeśli to nie będzie wada genetyczna,lub coś z serduszkiem,to może być to skutkiem przyjmowania leków.Lekarze wpychają w nas tyle chemii ,że to straszne.Z jednej strony pomaga ,a z drugiej?Wiadomo,ze zrobimy wszystko w walce o upragniony cel.Ale teraz naprawdę mocno się zastanawiam,czy te leki nie miały wpływu na rozwój zarodka.