reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny nakopcie mi prosze do d*** ja znow czarny scenariusz. W piatek mam na 11stą te usg drugie i jestem przekonana ,ze bedzie pusty pecherzyk a co najgorsze ,ze wszystko sie zatrzymalo. Od 3 dni wszustko ustalo ,piersi moge gniesc,w brzuchu pustka:(
Mdlosci ustaly. Czy to normalne ,ze wczesniej wszystko mialam a teraz nic? Przeciez czym dluzej to tym bardziej powinnam czuc sie w ciazy:( nawet juz nie mam parcia na pecherz. Zyje jeszcze nadzieja ,ze poprostu juz brzuch doszedl do siebie po punkcji i teraz ciaza przebiega bez objawowo, bo nie krwawie jeszcze ani nic. Ale to pici pici nadzieja bo wszystkie moje objawy minely nawet wrazliwosc w brzuszku:( osiwieje do piatku
 
reklama
Dziewczyny nakopcie mi prosze do d*** ja znow czarny scenariusz. W piatek mam na 11stą te usg drugie i jestem przekonana ,ze bedzie pusty pecherzyk a co najgorsze ,ze wszystko sie zatrzymalo. Od 3 dni wszustko ustalo ,piersi moge gniesc,w brzuchu pustka:(
Mdlosci ustaly. Czy to normalne ,ze wczesniej wszystko mialam a teraz nic? Przeciez czym dluzej to tym bardziej powinnam czuc sie w ciazy:( nawet juz nie mam parcia na pecherz. Zyje jeszcze nadzieja ,ze poprostu juz brzuch doszedl do siebie po punkcji i teraz ciaza przebiega bez objawowo, bo nie krwawie jeszcze ani nic. Ale to pici pici nadzieja bo wszystkie moje objawy minely nawet wrazliwosc w brzuszku:( osiwieje do piatku
Gdyby to byla naturalna ciaza to tera pewnie dopiero robilabys test, bo jakis czas spoznialby sie okres. Na tym etapie moze wogole nie byc objawow, bo jest po prostu za wczesnie. Ja serduszko widzialam ostatnio w 6t1d, a mdlosci zaczely mi sie gdzies w 9t. Piersi wogole mnie nie bolaly.
Wiem, ze to trudne, ale mysl pozytywnie, wierz w kropka matka! [emoji6]
 
Witajcie dziewczyny.
Dzis mam 39dc a czekam na @ jak nie wiem by wrocic do kliniki i zobaczycz jaki maja dla nas plan po nieudanym transferze 15 sierpnia. Dzis juz widze slabiutkie plamienia, ale cos sie rozkrecic nie chcą. Jak czekalam na @ aby rozpocząć stymulacje to też przyszla sobie w 41dc..
Ale mnie wkurza ten moj organizm, jak trzeba to dupa. Tyle dni, a jak nie trzeba to potrafi sobie przyjsc w 28dc. Czasami zazdroszcze kobietom, które maja @ jak w zegarku a o tych, które wiedzą kiedy mają owulację to już nie wspomnę.. taką miałam cichą nadzieję, ze moze i u nas jakis cud sie zadział i udało się zajść naturalnie... ehhh. Nawet wczoraj mówiłam do małża, ze może (skoro organizm taki u mnie jebnięty) moja owulacja jest w @ ? Bo podobno i tak się zdarza.. i tak celujemy a się może okazać, że nie w czas (wiem, głupia jestem, ale już się musze wygadać bo ostatnio tylko Was czytam i lajkuje). Dobrej nocki Wam życzę, trzymajcie kciuki za tą mendę, niech mnie nie robi w bambuko i niech się ta żywa krew pojawi, żebym mogła się się umówić na ten 2 lub 3dc ;)
Ja mam @ jak w zegarku od wielu lat potwierdzone owulacja praktycznie tez jak w zegarku a w cyklu kiedy miałam transfer to owulacja przesunęła mi sie o 6 dni jak poszłam na monitoring to dr na poczatku stwierdził ze to bedzie cykl bezowulacyjny bo zawsze w tym czasie miałam juz pęcherzyk ponad 20mm a tu jakis krasnal 12mm dr juz chciał odpuścić ale stwierdziłam ze sprawdze za pare dni co jest grane bo byłam w szoku I okazało sie ze pęcherzyk dalej rośnie wiec stwierdziliśmy ze jesli faktycznie dojdzie do owulacji to robimy transfer i owulacja była, transfer sie udał wydaje mi sie ze to glowa przesunęła mi ta owulacje bo byłam nastawiona na transfer i ciagle o tym myslalam moze tak tez jest u ciebie. Nie ma jak psycha.
 
Dziewczyny nakopcie mi prosze do d*** ja znow czarny scenariusz. W piatek mam na 11stą te usg drugie i jestem przekonana ,ze bedzie pusty pecherzyk a co najgorsze ,ze wszystko sie zatrzymalo. Od 3 dni wszustko ustalo ,piersi moge gniesc,w brzuchu pustka:(
Mdlosci ustaly. Czy to normalne ,ze wczesniej wszystko mialam a teraz nic? Przeciez czym dluzej to tym bardziej powinnam czuc sie w ciazy:( nawet juz nie mam parcia na pecherz. Zyje jeszcze nadzieja ,ze poprostu juz brzuch doszedl do siebie po punkcji i teraz ciaza przebiega bez objawowo, bo nie krwawie jeszcze ani nic. Ale to pici pici nadzieja bo wszystkie moje objawy minely nawet wrazliwosc w brzuszku:( osiwieje do piatku
Z tymi objawami jest różnie. Ja np wczoraj żadnego kłucia pobolewania co w większości mi towarzyszy.Do piątku bliżej jak dalej będzie dobrze.
 
Najpierw placilismy za pierwsza wizyte, 220, na niej lekarz zribil wywiad, pozlecal brakujace badania, podal nam cennik, poinformowal co i jak. Druga wizyta byla tansza, 140 zl, na nia wricilismy juz z wynikami, i wtedy dal nam plan, powiedział, ze nie ma przeciwskazan do stymulacji. Wplacilismy oplate poczatkowa 2tys, i kolejne wizyty i wyniki robione u nich byly juz bezplatne. Za punkcje, prawie 6tys zaplacilismy po punkcji. Za transfer i mrozenie placilismy juz po transferze, i to chyba z tydzien po, transfer ponad 2 tys a mrozenie wyszlo nam 1600- z tym czekaja najdluzej bo musza wiedziec ile zamroza zarodkow i ile samych komorek. Takze te kwoty sa jakby rozlozone i nie kazali placic od razu z gory bo jakby kazda czynnosc byla uzalezniona od roznych czynnikow, czy sie po prostu odbedzie czy nie. Teraz na crio sama nie wiem ile nas wyniesie podejscie, bo nie wiem co nam zaproponuja. A no i leki kupowane w trakcie i stymulacji i przed transferem, ale z refundacja.
 
Dziś 16 wizyta .Tydzień temu serduszko już było dziś chce je usłyszeć.Od tamtego wtorku nie mam czerwonych plamien czasami jedynie coś brązowe to ale tym się nie martwię.Ciekawi mnie który dokładnie dziś tydzień i dzień.Oby wszystko było dobrze A przestanę marudzić że ciągle śpiąca chodzę.
 
Ja mam @ jak w zegarku od wielu lat potwierdzone owulacja praktycznie tez jak w zegarku a w cyklu kiedy miałam transfer to owulacja przesunęła mi sie o 6 dni jak poszłam na monitoring to dr na poczatku stwierdził ze to bedzie cykl bezowulacyjny bo zawsze w tym czasie miałam juz pęcherzyk ponad 20mm a tu jakis krasnal 12mm dr juz chciał odpuścić ale stwierdziłam ze sprawdze za pare dni co jest grane bo byłam w szoku I okazało sie ze pęcherzyk dalej rośnie wiec stwierdziliśmy ze jesli faktycznie dojdzie do owulacji to robimy transfer i owulacja była, transfer sie udał wydaje mi sie ze to glowa przesunęła mi ta owulacje bo byłam nastawiona na transfer i ciagle o tym myslalam moze tak tez jest u ciebie. Nie ma jak psycha.
Moze masz racje, moja psycha juz zryta, niby nie mysle, niby nic nie planuje a podswiadomie czekam.. moze przy takich dlugich cyklach owulacja przesunięta, jak w ogole jest. A powiedz mi prosze, czyli do crio potrzebna jest owulacja? Czy moze byc cykl bezowulacyjny a transfer zrobia? Nie mam o tym pojecia zielonego.. ;(
 
reklama
Do góry