Cześć dziewczyny, nadgonilam, cały tydzień czytam Was żeby odrobić zaległości bo nie było mnie tu cały wrzesień
po pierwszym nie udanym transferze mieliśmy miesiąc przerwy ( liczyłam na cud ale niestety) no i 24 września już kolejny transfer
mega się cieszę ale i boję jednocześnie. Trochę szybciej to idzie niż za pierwszym razem. Wtedy jeździłam co 2 dzień bo Endo mi słabo przyrastalo a teraz w 10 DC 8mm i termin już ustalony. Najdziwniejsze jest to że w 3 min podjęliśmy decyzję o transferze 2 zarodków. Drugi zarodek jest blastka z 6 doby więc słabiej rokuje. Widziałam że temat był poruszany kilka dni temu. Ja się będę cieszyć z bliźniaków.
Gratuluję tym z ładnymi betami i z całego serca współczuję tym którym się nie udało
powodzenia wszystkim