Hej dziewczyny , nic nie pisałam bo po pierwszym nieudanym transferze (beta spadła )chciałam po prostu o tym zapomnieć. Teraz jestem po drugim transferze, nic mi nie zmienili oprócz zwiększonej dawki luteiny i duphastonu i sama czytając was biorę nospe. Przed tym transferem dostałam zastrzyk ovitrlle tj 03.07 wieczorem transfer był 5.07 a dzisiaj z ciekawości zrobiłam test ciążowy i druga kreska wyszła ale blada.( zapomniałam zupełnie ze ten zastrzyk wpływa na wynik bhcg bo przy pierwszym transferze byłam bez zastrzyku ) czy uważacie ze mógł wynik być fałszywie dodatni ? I czy robić jutro betę czy czekać do poniedziałku ( a wiecie jak to jest z tym czekaniem
) co myslec o tym ?