reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

@Justyska13 @ilmenau @Agniecha1508 @Vinszka i reszta kochanych kobitek melduję się po małych przejściach moje tulisie zdrowe rosną jak na drożdzach synek ważył po porodzie 2740 a córcia 2080 oboje silni i zdrowi kobitki gratuluję wszystkim pozytywnych bet nie doczytałam do końca kto jeszcze ale @Kurcia gratuluję ,gratuluję także waszych pięknych widoków i serduszek na usg no i teraz czekam na kolejne szcześliwe rozwiązania :-) :):-) :):-) :):-D:-D:-D Przedstawiam moje Tulisie Aniela oraz Konrad oraz ich starszą siostrę Zobacz załącznik 992808Zobacz załącznik 992809Zobacz załącznik 992810Zobacz załącznik 992811
Wspaniale, że dzieciątka są już po tej stronie całe i zdrowe. Dochodź to siebie Kochana [emoji8]
Gratuluję pociech do kochania [emoji7]
 
reklama
@Konstancja27 a jak u Ciebie po wizycie serduszkowej?? [emoji1307][emoji1307][emoji1307]
@TheKalinka84 i jak samopoczucie sie poprawilo?? Polecam leszka free limonka mieta:) zero alko a jak chlodzi:))
@Cytrynka122 a Ty jakie obstawienie lekami bedziesz miala przed transferem? Juz ten cykl? Na jakim jestes etapie?

Chlodnego dnia dla Was!!

Hehe dzieki @Dzoannna. Troche lepiej. Jestem oblozona trunkami bezalkoholowymi. Chec na piwo normalne mi przeszla. Kurcze tak sie stresuje, bo nie wiem co mnie czeka. Tutaj moja gin nie poinformowala mnie ile mniej wiecej bedzie trwac stymulacja. Nie powiedziala mi nic o zastrzyku na wywolanie owulacji... raz mowila, ze bedziemy mrozic jajeczka, a teraz, ze moze nie... nie wiem co o tym myslec... nie wiem co jest lepsze... ona chyba probuje wszystko na raz zrobic przed swoim urlopem, czyli przed 15 lipca... a ja chce tylko, zeby wszystko bylo zrobione tak jak nalezy...
 
@Marzycielka7 @Liliana87 trzymamy mocne kciuki za dobre wieści na wizytach:)
Odezwę się na pewno wieczorkiem. Mąz wlasnie oddał swoje żolnierzyki do badania, a mi pobrano materiał do zbadania chlamydii pcr. Mój wynik będzie za 2 tyg. Wizytę mamy na 12.20. Idziemy się kimnąć do autka, bo podudka była o 4 [emoji85][emoji85][emoji85]
 
A ja mam jakieś przeczucie, że u Ciebie też się teraz zdarzy cud. Tego życzę Tobie i wszystkim dziewczynom, które muszą walczyć o coś, co powinno być normalnością w życiu. Mam często taką złość za to, ale jednak trzeba walczyć. Tabletek typu "wiagra" nigdy nie miałam, bo u mnie akurat z endometrium nigdy nie było problemu. Ale kojarzę, że faktycznie może dobrze podziałać. Nie zgłębiałem bardzo tematu, ale coś na ten temat kiedyś czytałam.
A u nas ok. Maluch, podrósł, torbielki się wchłonęły i czekamy na 11.07 na wizytę, aby sprawdzić serduszko, bo coś tam ostatnio było delikatnie do kontroli. Narazie robocze imię to Julek, ale dalej nie jesteśmy zdecydowani.
Kochana obyś miałą dobre przeczucia, bo ja ostatnio jadę na oparach. Mąż jakoś wsparcia nie daje zbytnio tylko jeszcze dokłada głupimi gadkami, tłumaczę sobie że może tez ma ciężki czas. Mój mąz nie potrafi walczyć, szybko odpuszcza jeśli coś nie wychodzi i godzi się z tym, ja taka nie jestem i zawsze wszytko ciągnę sama, dlatego już brakuje mi sił :( i też jeszcze dochodzi ta złość że ktoś lekką ręką zachodzi co chwię w ciąże jak widzę 3 dzieci i 4 w brzusiu. też mnie trafia dlaczego tyle z nas musi tak cierpieć? Ostatnio w pracy rozmawiałam z kolegą którego narzeczona 5x poroniła max do 11 tyg ciązy, że są przypadki osób z niepełnosprawnością intelektualną które zachodzą W CIĄŻĘ wiadomo że nie z miłości, i że natura takim ludziom daje potomstwo, a my musimy dźwigać ten ciężar.

Mam nadzieję ze kazdej z nas sie szybko uda zajść w ciązę i donosić do końca, by już tyle nie cierpieć.
 
A ja mam jakieś przeczucie, że u Ciebie też się teraz zdarzy cud. Tego życzę Tobie i wszystkim dziewczynom, które muszą walczyć o coś, co powinno być normalnością w życiu. Mam często taką złość za to, ale jednak trzeba walczyć. Tabletek typu "wiagra" nigdy nie miałam, bo u mnie akurat z endometrium nigdy nie było problemu. Ale kojarzę, że faktycznie może dobrze podziałać. Nie zgłębiałem bardzo tematu, ale coś na ten temat kiedyś czytałam.
A u nas ok. Maluch, podrósł, torbielki się wchłonęły i czekamy na 11.07 na wizytę, aby sprawdzić serduszko, bo coś tam ostatnio było delikatnie do kontroli. Narazie robocze imię to Julek, ale dalej nie jesteśmy zdecydowani.
no to czekamy teraz na szcześliwe przyjscie na świat maleństwa :) ależ to ogromna radość u was w domku będzie :):):) kochana trzymam kciuki za szybki poród, aaa naturalnie rodzisz czy cesarka?
 
reklama
Kochana obyś miałą dobre przeczucia, bo ja ostatnio jadę na oparach. Mąż jakoś wsparcia nie daje zbytnio tylko jeszcze dokłada głupimi gadkami, tłumaczę sobie że może tez ma ciężki czas. Mój mąz nie potrafi walczyć, szybko odpuszcza jeśli coś nie wychodzi i godzi się z tym, ja taka nie jestem i zawsze wszytko ciągnę sama, dlatego już brakuje mi sił :( i też jeszcze dochodzi ta złość że ktoś lekką ręką zachodzi co chwię w ciąże jak widzę 3 dzieci i 4 w brzusiu. też mnie trafia dlaczego tyle z nas musi tak cierpieć? Ostatnio w pracy rozmawiałam z kolegą którego narzeczona 5x poroniła max do 11 tyg ciązy, że są przypadki osób z niepełnosprawnością intelektualną które zachodzą W CIĄŻĘ wiadomo że nie z miłości, i że natura takim ludziom daje potomstwo, a my musimy dźwigać ten ciężar.

Mam nadzieję ze kazdej z nas sie szybko uda zajść w ciązę i donosić do końca, by już tyle nie cierpieć.
Ja do tej pory się nie mogę pogodzić z tym, że koleżanki zachodzą w ciążę od tak. Jedna do mnie mówi, że miała problem z zajściem... wiesz jak to argumentowała? Bo nie mogła przez 4 cykle zajść!

Już chyba mam jakieś spaczenie na mózgu, ale zazdroszczę im, że nie muszą latać po lekarzach i rozkładać nogi w poszukiwaniu tego momentu. Po mimo, że się nam udało... wciąż cholernie zazdroszczę.
 
Do góry