reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny a czy był tu kiedyś ktoś kto miał pozytywny transfer moruli ? ..
Tak znam osobiście taki przypadek. Chłopczyk cały i zdrowy jest już na świecie. Choć przyznam że nawet lekarze nie dawali szans. Dziewczyna została wezwana na rozmowę bo z 6 zapłodnionych w 5 dobie wszystkie były murolami. Wybrali jedną murolę do transferu a reszta nie przeżyła. Udało się a ciąża super się rozwijała.
 
reklama
Cześć! Jestem po trzech nieudanych inseminacjach z nasieniem dawcy. Właśnie jestem w trakcie stymulacji do punkcji.. strasznie się boję, nie wiem jak to się odbywa, co dalej.. jeszcze te hormony w zastrzykach, po których strasznie mocno boli mnie brzuch.. możecie mi powiedzieć jak to się odbywa? Jakoś tak lepiej otrzymać informacje od Was Staraczek, które już to przeżyły, lekarze używają bardzo fachowych nazw... pomocy :) :)
 
Tak znam osobiście taki przypadek. Chłopczyk cały i zdrowy jest już na świecie. Choć przyznam że nawet lekarze nie dawali szans. Dziewczyna została wezwana na rozmowę bo z 6 zapłodnionych w 5 dobie wszystkie były murolami. Wybrali jedną murolę do transferu a reszta nie przeżyła. Udało się a ciąża super się rozwijała.
Jak to jest z tymi morulami? Co to oznacza? Czy w 5dibie powinna być już blastka?
 
Cześć! Jestem po trzech nieudanych inseminacjach z nasieniem dawcy. Właśnie jestem w trakcie stymulacji do punkcji.. strasznie się boję, nie wiem jak to się odbywa, co dalej.. jeszcze te hormony w zastrzykach, po których strasznie mocno boli mnie brzuch.. możecie mi powiedzieć jak to się odbywa? Jakoś tak lepiej otrzymać informacje od Was Staraczek, które już to przeżyły, lekarze używają bardzo fachowych nazw... pomocy :) :)
Hej i witaj w naszym gronie:)
W trakcie stymulacji bierzesz te zastrzyki, które powodują wzrost jajeczek. Bedziesz zapewne jezdzic na ich podglądanie i badanie poziomu hormonów. Po Ok 12-14 dniach dostaniesz zastrzyk na ich pęknięcie i za 36h odbędzie się ich pobranie czyli punkcja. Dojrzałe jajeczka się zapłodnia i rozpocznie się hodowla. Trwa zazwyczaj 3 lub 5 dni. Zależnie od ustaleń możesz mieć świeży transfer, albo zostaną zamrożone i transfer możesz mieć w kolejnym miesiącu i to tzw. criotransfer.
Wszystko niby proste, a jak przeżywa się to pierwszy raz to wydaje się byc czarna magia i bardzo skomplikowane.

Jak masz jakieś pytania to smialo pisz i trzymam mocno✊✊ za koszyczek dorodnych jajeczek:)
 
Cześć! Jestem po trzech nieudanych inseminacjach z nasieniem dawcy. Właśnie jestem w trakcie stymulacji do punkcji.. strasznie się boję, nie wiem jak to się odbywa, co dalej.. jeszcze te hormony w zastrzykach, po których strasznie mocno boli mnie brzuch.. możecie mi powiedzieć jak to się odbywa? Jakoś tak lepiej otrzymać informacje od Was Staraczek, które już to przeżyły, lekarze używają bardzo fachowych nazw... pomocy :) :)
Hello.
Po tych zastrzykach przed stymulacja, to chyba każdą z nas bolał brzuch, ze względu na wzdęcia... ja tak miałam przynajmniej.
Po samym pobraniu komórek nic takiego sie nie dzieje, ja odczuwałam ból przy oddawaniu moczu od punkcji do chyba drugiego dnia po transferze.
Ogólnie nie ma się czego bac, punkcja pod narkoza, więc spisz i nie jesteś niczego świadoma ;)
 
Tak znam osobiście taki przypadek. Chłopczyk cały i zdrowy jest już na świecie. Choć przyznam że nawet lekarze nie dawali szans. Dziewczyna została wezwana na rozmowę bo z 6 zapłodnionych w 5 dobie wszystkie były murolami. Wybrali jedną murolę do transferu a reszta nie przeżyła. Udało się a ciąża super się rozwijała.
No to trochę mnie podbudowałas.. chociaz i tak coś w środku mówi mi że się nie uda .. transfer był w pon jeden zarodek właśnie lekarz mówił że bardzo dobrze się rozwija morula a drugi był słaby.. pozostało czekać ..może jest tam jakiś mały wojownik :)
 
reklama
Hello.
Dziewczyny, czy któraś z Was miała transfer dwóch zarodków, a "przyjął" się tylko jeden?
Miałam tak ostatnio, dwa zarodki podane. Oba 3 dniowe, jeden dobrze rokujący, drugi słaby. Został z nami jeden.
Przy ciąży z synkiem też miałam podane dwa i dwa się przyjęły, po 7tc jeden przestał się rozwijać i został z nami synek.
Właściwie to ciążę mieliśmy tylko przy transferach dwóch zarodków. Pojedyncze transfery nic nie przynosiły. Raz tylko ciąża biochemiczna.
Teoretycznie ciąża jest wtedy kiedy zostanie stwierdzone bicie serduszka.
Było stwierdzone. Choć ze swojego doświadczenia wiem, że karta ciąży i jej założenie to jest tylko i wyłącznie decyzja uznaniowa lekarza.
 
Do góry