Wracam do was po roku. Trzecie podejście już w Novum w Warszawie, 5 pobranych komórek, wszystkie dojrzałe tylko 2 wykazywały cechy zapłodnienia. Jedna Ładna, podana w 3 dobie po punkcji, druga poddana obserwacji nie dotrwała do mrożenia. I znowu żal i rozgoryczenie, że przeciez tu miało być lepiej. Sugestie dr. Paśnika propo obniżenia odporności zostały lekko mówiąc zignorowane. Dziś 15 dzień po transferze i wynik HCG 496. Mam nadzieje że ja wyczerpałam już limit pecha i rozczarowań. Jak to mówią do 3 razy sztuka, ciesze się ogromnie. I mam nadzieje, że dam choć trochę nadziei tym, którzy z małą liczą komórek martwią się, że nic z tego nie będzie.