Sylwia1985
Mamusia Sierściuszka
Witajcie
Widzę, że dobra passa trwa na forum. Ciszę się waszym szczęściem i gratuluję. Niektóre już z Was po pozytywnych testach, za dziewczynki po transferach trzymam kciuki. Będą piękne prezenty świąteczne.
Ja niestety chyba się już poddam. Dzisiaj znów była wizyta. 24 dc. Endometrium nie drgnęło - 6 w porywach do 6,2. Do transferu potrzebne min. 7. Ale to też mało. Biorę 5 tabl. progynovy i 1 plaster Systen 50 co 3 dni.
Jedyną radę jaką usłyszałam dzisiaj to że mam pić czerwone wino, jeść sardynki, orzechy włoskie i brazylijskie i owoce morza. Na dodatek dostałam oeparol - czyli wiesiołek. I tyle...
Wizyta w poniedziałek, ale mam już tak mieszane uczucia, że nie wiem czy jest sens iść. Zastanawiam się już nad zmianą kliniki, bo odnoszę wrażenie że nOvum leczy, ale tylko ludzi z pieniędzy.
Dobrze chociaż, że mogę poczytać o Waszych sukcesach i nadziejach, bo inaczej byłoby ze mną już źle
Widzę, że dobra passa trwa na forum. Ciszę się waszym szczęściem i gratuluję. Niektóre już z Was po pozytywnych testach, za dziewczynki po transferach trzymam kciuki. Będą piękne prezenty świąteczne.
Ja niestety chyba się już poddam. Dzisiaj znów była wizyta. 24 dc. Endometrium nie drgnęło - 6 w porywach do 6,2. Do transferu potrzebne min. 7. Ale to też mało. Biorę 5 tabl. progynovy i 1 plaster Systen 50 co 3 dni.
Jedyną radę jaką usłyszałam dzisiaj to że mam pić czerwone wino, jeść sardynki, orzechy włoskie i brazylijskie i owoce morza. Na dodatek dostałam oeparol - czyli wiesiołek. I tyle...
Wizyta w poniedziałek, ale mam już tak mieszane uczucia, że nie wiem czy jest sens iść. Zastanawiam się już nad zmianą kliniki, bo odnoszę wrażenie że nOvum leczy, ale tylko ludzi z pieniędzy.
Dobrze chociaż, że mogę poczytać o Waszych sukcesach i nadziejach, bo inaczej byłoby ze mną już źle