Ja Ci powiem, że żałuję 2 ostatnich stymulacji. Zdrowia nikt mi nie wróci niestety. 2 pierwsze stymulacje dały nam po jednym zarodku. Z 2 kolejnych był tylko 1 trzydniowy, chyba nienajsilniejszy kropeczek i też nic z tego nie wyszło. W sumie przez 1,5 roku przeszłam 4 stymulacje - to dużo, a każda była coraz gorsza. I nie nikt mi nie powiedział dlaczego te stymulacje tak się kończyły (chociaż nie miałam mało oocytów - od 8 do 17 stymulację). Być może nie każdy organizm się do tego nadaje. Mój na pewno źle reagował (a próbowałam zmiany lekarzy i kliniki). Trudno powiedzieć, może być tak, jak u Tiny, ale może być też tak, jak u mnie. Okazało się, że wbrew wszystkiemu i wszystkim, że jestem jednak płodna bez wspomagaczy. Ciężka decyzja przed Tobą. Wiem co czujesz kochana.
W Polsce jest z tym problem. Nam, jak proponowano kd, to lekarz sugerował Czechy, bo u nas można długo czekać (info z końcówki roku 2018). U nas dawstwo komercyjne jest prawnie zakazane, więc jest z tym ciężko. Te komórki, którymi najczęściej dysponują kliniki, pochodzą z procedur ivf, czyli od par starszych/z problemami lub ewentualnie były przywożone z Ukrainy od młodych dziewczyn. Wiem, że to ostatnie źródło zostało ukrócone przez służby celne w Polsce. A Czechy to niestety trochę inny pułap cenowy.
Pappa daje tylko ogólny obraz ryzyk wystąpienia trisomii. Po tym teście robi się ewentualnie albo amniopunkcję (badanie inwazyjne, obarczone pewnym ryzykiem powikłań) albo badania genetyczne z krwi, np. nifty. Z tym, że badania genetyczne też mogą być obarczone błędem. Moja lekarka opowiadała, że ostatnio miała przypadek, że jej pacjentka z własnej inicjatywy, bez wskazań, zrobiła sobie badanie genetyczne i przeżyła chwilę grozy, bo wyszło, że jej dziecko ma zespół Edwardsa. Po amniopunkcji, okazało się, że to pomyłka.
Taka różnica to żadna różnica. Gratuluję!
No niestety, heparynka nie należy do przyjemności. Będziesz musiała się przyzwyczaić. U mnie siniaki są mniejsze, jak trzymam przez 10 sekund igłę i dopiero pomalutku wyciągam, a później jeszcze delikatnie uciekam miejsce wacikiem. Ale czasami bolo pieruńsko. Zależy też gdzie wbijasz. Najlepiej po bokach pępka.
Ehhhh
Bardzo mi przykro. Zbieraj siły dalej, choć wiem jak to trudne...