reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Jeden podany. Coś widocznie w rozwoju poszło nie tak. 6 maja wizyta i dowiem się co robić dalej.
Straszne to...
Zadzwoń do lekarza, jeśli ciąża faktycznie obumarła to pasowałoby odstawić leki jak najszybciej, takie sztuczne podtrzymywanie może potem utrudnić samoistne poronienie i jest większe prawdopodobieństwo, że nie obejdzie się bez zabiegu. Już ostatnio nie było dobrze, serduszko biło zdecydowanie za wolno, więc to niestety było do przewidzenia.
Trzymaj się :*
 
Straszne to...
Zadzwoń do lekarza, jeśli ciąża faktycznie obumarła to pasowałoby odstawić leki jak najszybciej, takie sztuczne podtrzymywanie może potem utrudnić samoistne poronienie i jest większe prawdopodobieństwo, że nie obejdzie się bez zabiegu. Już ostatnio nie było dobrze, serduszko biło zdecydowanie za wolno, więc to niestety było do przewidzenia.
Trzymaj się :*
Zadzwoniłam i nadal na 6 maja podtrzymał termin, żebyśmy byli 100% pewni co się dzieje. Więc czekam po majówce.
 
reklama
Witajcie dziewczyny. Czasami Was czytam ale brak czasu aby napisać. Chciałabym Was podtrzymać na duchu...dodać siły i wiary. Jestem szczęśliwa mamusia, cud naturalny po in vitro. Walczcie, podnoście się po porażkach ,uwierzcie mi ze warto. Też swoje przeszłam i wypłakałam... a teraz budzi mnie codziennie rano uśmiech mojego młodszego synka. Czasami brak sił i zasypiam w ciągu 5 minut ... Tak jak dzisiaj i zupka się przypaliła :p kochane nie poddawajcie się ❤
 
Do góry