ilmenau
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2018
- Postów
- 3 118
Mąż zabronił mi robić czego kolwiek mam leżeć i pachnieć. Tylko to równa się - duuużo myśleć. Ale biorę i coś sobie włączę
A ja ci jeszcze zalecę spacery - po ok 2 godziny dziennie, żeby macica była dobrze ukrwiona tryb leniwej księżniczki jest ok, ale nie można cały czas lezec
Moje kochane Xeny Wojownicze Ksiezniczki [emoji3]
(chyba relanium zjadlam zamiast duphastonu taki chill mnie dopadl hehe)
Powiedzcie mi, proszę, czy po ivf jest jakieś zalecenie, aby mimo wszystko być od razu na L4 w przypadku ciąży? Jakie są Wasze rady w tym temacie?
Ja chodziłam do pracy do 7 miesiąca i było ok. Ale ja mam pracę biurową, w korpo. Jest trochę stresu jak wszędzie chyba ale też możliwość swobody godzin pracy lub pracy z domu, wiec w przypadku dolegliwisci I trymestru nie bylo problemów. Duży plus także, że jak powiedziałam w pracy o ciazy (w 18 tyg) to dostałam duże wsparcie od szefa i od współpracowników, co też wiele ułatwiło. Przy stracie jednego Bąbelka chodzenie do pracy bardzo mi pomogło, bo pewnie jakbym siedziała i cały czas myślała to bym zwariowała. Inna sprawa, że ja nie miałam komplikacji - nie miałam krwawien, plamień itp. Jak jest nawet najmniejsze zagrożenie dla dzidzi to ja jestem zwolennikiem brania L4 (to samo tyczy się pracy fizycznej, dużego stresu w pracy, braku zrozumienia przez współpracowników i przełożonych itp. ). Nie po to tyle walczymy...