reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Niska liczba i koncentracja plemników i mała ruchliwość. Skutki leczenia nowotworu w dzieciństwie.
A rozumiem. U nas hba 20%, morfologia 2% i test mar 89% więc troszkę słabo to wychodzi. A w ogóle dziewczyny czy któras też się boryka z podobnymi parametrami nasienia? Albo któraś zaszła w ciążę przy tak słabym nasieniu? Brakuje mi już sił walczyć.. Nie wiem co jeszcze powinnam zbadac. Ehh
 
Oj to będzie radocha jak dojdziesz. Nie odpuszczaj za skarby świata. Plan musi być wykonany a że człowiek traci siłę, masz nas i nasze kciuki, no i dgd która niedawno rozbiła bank a to daje nadzieję. Buziaczki i nie martw si.
Dziękuję za te słowa :)
Nie poddam się, jeszcze nie teraz. Ciesze się, że trafiłam na to forum, bez was by było strasznie ciężko. A tak wiem, że w tej walce nie jestem sama, przechodzicie to samo, a nawet o wiele więcej i dajecie radę.
@Margit2018 a Twoja historia nie gorsza od @Dgd :) z tego co pamiętam naturlas?
 
Ciężka kochana, nawet bardzo ciężka ale jak to redferrari dzisiaj ładnie pisala warto wszystko znosić, cierpieć, płakać po nocy i podnosić sie po upadku...
Kiedyś i my sie doczekamy pozytywnej bety, serduszka na usg, różowej pupci i tych wszystkich wzruszających chwil[emoji4]

Ja chciałam być twarda i po becie przez kilka dni nawet nie zaplakalam. Długo tak jednak nie wytrzymalam i później przez kilka dni dołek i pesymistyczne myśli w glowie.
Zapisalam sie do Pasnika ale dopiero na koniec marca wolny termin. Mam nadzieje ze coś sie zwolni wczesniej a międzyczasie porobie juz jakieś badania. Też myślę o kolejnym podejsciu w marcu jeszcze bez wszystkich wynikow i zaleceń Pasnika. Zobaczę jeszcze jak to wszystko wyjdzie bo ja mogę sobie planować a życie i tak swoje...

A Ty znalazłaś już jakiegoś diabetologa albo endokrynologa? Daj koniecznie znac po wizycie. Trzymaj się kochana, damy radę[emoji6]

Damy! Kto jak nie my? ;)
Ale też nie ma co udawać twardych i warto sobie popłakać, zaliczyć mega doła, a potem wstać i walczyć dalej...
Do endokrynologa/diabetologa pojadę do Lublina, nasz surykacia mi poleciła swojego, podobno bardzo dobry. Zobaczymy, co powie. Szczerze mówiąc nie mam już pomysłów, co zbadać...
A ty koniecznie dzwoń do APC, tam sie zwalniają terminy z dnia na dzień. Wiem, że Paśnik przyjmuje też w Wawie w Salve Medica, niestety tylko w soboty, ale w piątki warto dzwonić, bo też się zwalniają terminy.
 
Agnieś ja miałam zrobioną trombofilię, subpopulację limfocytów, nk, p/c ASA, ANA, kiry i epitopy. Zanim miałam wyniki kirów dostałam intralipid 3 wlewy, heparynę zwiększoną do dawki 0,6 i accofil zastrzyk w dniu transferu. Po zapoznaniu się z wynikiami kirów a wyszło bx a u męża nie wykryto żadnych epitopów wujek powiedział że accofil niepotrzebny. Oczywiście brakuje mi 2DS5. Później sama robiłam prolaktynę którą mam pidwyższoną i biorę bromergon i oczywiście dieta dla insulinoopornych. Koleżanka poleciła mi pić Miovarian by podobno zalecany jest dla kobiet z insulinoopornością. Na razie wyluzowałam chodzę na masaże bo mi kręgosłup dokucza i czekam do marca by powoli zdecydować o kropku. A może jakiś cudzik się trafi:D
@Agonia777 - Gosik , a życzę Ci tego cudziku na wiosnę. Dzięki pytam bo wybieram się do wujka w marcu i myślę co by przebadać by miał.
Ja mam genotyp AA , u męża nie wykryto żadnych epitopów.
 
Surcia, jak nie masz to kup sobie detektor tetna plodu. Sluchanie serduszka bardzo uspokaja.Nie wiem skad u ciebie plamienie, trzymaj sie kochana[emoji173]️[emoji173]️[emoji173]️
Potwierdzam ze detektor tetna uspokaja. Przyjaciolka miala przy kolejnej ciazy poniewaz wcześniejsza zakonczyla sie tydzin przed terminem z powodu niewydolnosci lozyska a wtedy jeszcze nie umiala rozpoznawać tak ruchow dziecka. Za to z detektorem byla spokojniejsza i gdyby nir on to b prwnie z 10x bylaby w szpitalu z powodu malych ilosci ruchow dziecka.
 
Blog do poczytania, tylko nie wiem dlaczego autorka tak neguje ivf. Przeczytałam na razie pierwszą połowę, pisze, że leczyła się w 3 miastach (ani razu nie zmieniła lekarza), wszyscy proponowali ivf, a tymczasem okazało się że są problemy z immunologią, tarczycą... jesteśmy trochę obeznane w temacie i szczerze - nie wiem co za gin konował twierdził, że tsh tej dziewczyny 3,7 jest dobre do zachodzenia w ciążę... W moim przypadku tak naprawdę wszystkie badania tego typu zrobiono mi właśnie w klinice niepłodności, tych wg autorki okropnych, nastawionych tylko na jak największą ilość prób, bo im później kobieta zajdzie w ciążę, tym większa kasa. Uważam to za krzywdzący punkt widzenia. Tym bardziej, że swoją opinię opiera na przeczuciu i tym, co mowiły sąsiadki w szpitalu. Zanim zabrałam się za ivf, poczytałam, zasięgnęłam języka i wybrałam profesjonalną klinikę. Trochę autorka sama sobie winna, że dawała się wodzić za nos jakiemuś ginowi, który nie wiedział, co robi, zamiast udać się do kliniki. Niestety, pseudomądrych lekarzy nie brakuje, dlatego wybierać należy tych siedzących w temacie... takie moje luźne przemyślenia.
Gdyby trafiła na nasze forum, od razu wyszłaby z listą badań do zrobienia ;) Jesteśmy razem bardziej obcykane niż niejeden specjalista, co nie? ;)
@suuurykatka - oj byłam w 2 klinikach - żaden lekarz nie kazał badać mi np. TSH , prolaktyny itd. tylko badania potrzebne do procedury , nic poza ramy.
 
reklama
Dziewczęta wróciałam właśnie z kliniki. 14dpt beta 4141, progesteron 60, ostatnia beta 10dpt była 933, no i lekarz doszukał się tylko jednego pecherzyka. Miałyście tak że on dopiero na serduszkowym się znalazł czy się nie nastawiać? za 2 tyg kazał przyjechać na usg i mówił że powinno być serduszko już zgodnie z terminami.
U mnie tak było wlasnie. Miałam podane dwa zarodki. Beta wskazywała na bliźniaki. Wizyta pęcherzykowa a tu jeden pecherzyk. To sie juz nastawilismy na jedno dzieciątko. Na wizycie serduszkowej dwa bijące serduszka. Drugi sie później zaimplantowal bo do samego końca bylo między nimi 3-4 dni różnicy. I to napewno z tych dwóch zarodeczkow bo mam cudowna 13 miesięczna biegająca parke[emoji3590][emoji3590] trzymam kciuki za dwa serduszka [emoji110][emoji110]
 
Do góry