Kochana, u mnie 27 tydzien i dolkadnie tak jak piszesz, glowa nie potrafi zrozumiec/uwierzyc, ze jest w ciazy. Ostatnio kupilam pare ubranek dla maluszka i tez tak jakos dziwnie, chyba uwierze jak zobacze
. Ja teraz juz nie pracuje od listopada bo akurat tak wyszlo w pracy, ze byly redukcje etatow i oplacalo mi sie wziac dobrowolne zwolnienie. W pierwszej ciazy skonczylam prace w poniedzialek, a urodzilam w czwartek do tego dojazdy 50km w jedna strone, ale czulam sie dobrze wiec nie widzialam przeszkod. Pewnie gdyby nie sytuacja to tym razem tez pracowalabym do konca, zreszta tu w uk zabieraja z macierzynskiego jesli pojdziesz na zwolnienie wiec wyboru do konca tez nie ma, chyba, ze cos sie naprawde dzieje to nie masz wtedy wyjscia. Musisz sobie chyba zadac pytanie czy faktycznie uda Ci sie pracowac na normalnych obrotach i nie bedzie presji zebys zostawala po godzinach itd i jesli lepiej tak funkcjonujesz to mozesz jeszcze troche popracowac, ja jak jestem w domu to dzialam na wyzszych obrotach niz w pracy