reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Aduś, ja to nawet na koniec świata bym się wybrała, gdybym miała pewność, że się uda.
Będę próbować wszystkiego. Schowam do kieszeni moje żale do prof i może umówię się na wizytę.

Zobaczę, co w Gamecie mi powiedzą. Myślałam o Białymstoku i Warszawie. Ale chyba nie ma sensu.
Każda z nas oczekuje odpowiedzi, czemu się nie udało. Ale tego nikt nie wie.
Znaczy się, może Szefu coś wie, ale tam nie można się dodzwonić:-D
 
Retiolandia ja nie zapominam o tobie i twoim skarbie nawet na chwilę i wierzę że będzie dobrze. o której będziecie się podglądać, bo przecież będę siedzieć w robocie jak na szpilkach a nie mogę sobie tak bez problemu wchodzić na forum
 
Stymulacja odbyła się ze względu na finanse, mój wiek i stres, który zauważa we mnie doktorek. Ze względu na to, ze za pierwszym razem nie miałam żadnych pingwinków i źle przechodzę hormonalna terapie. Grozi mi trombose ( genetyczny problem) zdecydowaliśmy się z drugiej Punkcji III maleństw zamrozić i dwójeczkę podano do brzusia. Niestety...potem ta III stymulacja - 2 jajeczka, jedno dało się zapłodnić, ale się nie podzieliło. Myślałam, ze przytulę moje pingwinki ale doktorek kazał mi odczekać. I tak cały miesiąc cieszyłam się ta chwila, liczyłam dni, ze to już nie długo... aż dopadł nas kolejny stres obaw o jutro
 
Lawendowy nie myśl prosze że ja Cie na Invikte namawiam., ja poprostu patrze na realne możliwości klinik... zobaczysz co Ci w Gamecie powiedza i zadecydujesz :tak: a dojezdzac do Wawy czy Bialego... tez myslalam o Bialym ale mysle ze jak ma sie udac to uda sie tu na miejscu, bo tam nie maja chyba czarodziejskiej różczki:no:, pozatym nie wyobrazam sobie wstawac o 2 w nocy zeby 400 km naginać :szok:
 
Fajnie by bylo miec przenosne usg, czesto o tym myslalam i jak bylamw ciazy i pozniej gdy zaczelam plamic, moze kiedys bedzie taka mozliwosc by miec przenosne usg podlaczane do laptopa czy iphona. Tez chcialabym wiedziec dlaczego jeszcze mi sie nie udalo, ale chyba w niektorych przypadkach nawet zrobienie tak wielu badan nie daje jednoznacznych odpowiedzi.
 
reklama
Aduś, jak to sie mówi, tonący brzytwy się chwyta. A mnie korona z głowy nie spadnie, jak chwycę się Invikty.
Jeśli miałabym tam wrócić, to tylko do prof, bo każdy inny lekarz rozkładał ręce i odsyłał do prof.
Mój mąż to ma na niego takiego nerwa, jak nie wiem. Zresztą ja też, bo nikt nie lubi być królikiem doświadczalnym i jak się na nim przeprowadza eksperymenty medyczne. Ale to już osobna opowieść i pewnie nie przy kawie:-D
 
Do góry