reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Jeszcze raz Wszystkim razem i kazdej z osobna mocno dziekuje za slowa wsparcia. Jestescie KOCHANE!!!

Hola,
gratuluje. Cudowna betka:tak:

Roxii, beta jest najwazniejsza. Dla mnie, tez to byl ostatni maly promyk nadziei. Mialam taka malutka nadzieje,ze test sie pomylil. Testy sa omylne i mam nadzieje,ze Twoj mimo bdb czulosic okaze sie ten jeden na tysiac wadliwy i betka bedzie pozytywna.Trzymam kciukiiiiii :tak:
 
A jesli chodzi o transfer, to ja nic nie widzialam. Patrzylam sie na monitor ale nic nie zauwazylam. Nie wiem ,czy oni sami cos widza skoro pozniej sprawdzaja pod mikroskopem,czy zarodeczki nie pozostaly w cewniku.
 
ja też nic nie widziałam, pozatym nie podobało mi się że dr z pielęgniarką sobie gaworzą na zupełnie inny temat, wolałabym aby byli skupieni na tym co robią, rozmowa nawet jest zabronioną z kierowcą autobusu np, a tu przeciesz oni tworzą nowe życie
 
u mnie to wogole bylo bardzo dziwnie rano w niedziele zadzwonili ze jest jeden jedyny groszek i za poltoragodzinny musimy byc wiec szybko do szwagra zeby szybko samochodem przyjechalismy laborantka nas milo powitala kazala sic do pokoju i sie przygotowac czekalismy moze z 15min :eek:a potem wpadl doktor w dzinsach czerwonej bluzie z szalikiem na szyji umyl rece i kazal wskakiwac na stol zapukal do okienka laborantka podala groszka i doktor szybciutko go umiescowil tam a potem powiedzial ze jest okey i zyczyl powodzenia cala czynnosc z lekarzem trwala jakies 10min bez usg potem 15minutek odpoczynku i do domku moj maz to cala droge sie zamartwial czy aby napewno cos tam bylo w tym cewniku :szok: a jednak bylo bo jak narazie sa efekty groszek rosnie a o reszcie dowiemy sie za tydzien na usg;-)
 
Lawendowy i jak tam???? czekamy..... &&&&&&
Agapl dzieki, ja raczej nadzieji juz nie mam, zrobiłam dwa rózne testy i na obu jest jedna kreska, pozatym juz mnie brzuch boli jak podczas @, ale wciąż biorę progesteron więc on pewnie wszystko hamuje. Myślę, ze do wieczora albo jutra rana @ się rozkręci-nie ma juz nadzieji...:-(
 
Chciałam Wam wszystkim i każdej z osobna bardzo podziękować. Jesteście Kochane!!!
Że wierzyłyście, trzymałyście kciuki, odprawiałyście kocie tańce.
Ale czasem tak jest, że życie jest bardzo niesprawiedliwe. Tylko do kogo tu mieć pretensję?!
Chyba do samego Szefa, tam na górze.

Niestety, nie udało się. Walka i bitwa przegrana na całej linii.
I nie chodzi tu, o brak sił. Bo silę, to ja mam. Aż za bardzo.
Niestraszne mi zastrzyki, hiperstymulacja. Nie boję się bólu fizycznego.
Ale jest jedno i najważniejsze ograniczenie - finanse.
Człowiek ma związane ręce i nogi i w tym przypadku serce też. Chociaż nasze serca roztrzaskały się dzisiaj na małe kawałeczki.

Na razie moje marzenie o macierzyństwie zostało przeniesione do archiwum marzeń, na najwyższą półkę, do której nie jestem w stanie dosięgnąć.

I nic nie boli tak bardzo, jak niepewność, że z trzech rzeczy raju nie zobaczę nigdy tej ostatniej - oczu własnego dziecka. Bo przecież kwiaty i gwiazdy oglądam codziennie...
 
reklama
Do góry