reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dżizas, to kup jej psa i powiedz, że od dzisiaj ma jej zastąpić syna. I w ogóle niech sobie wyobrazi, że miała go przez te wszystkie lata, a syna nie miała. Boziu, ludzie nie mają mózgów czasem...
Mi mama zawsze próbowała wmawiać, że za dużo o tym myślę, że to, że tamto... Zaczęła mi nawet przytaczać historie jakichś jej tam znajomych, że nie mogli mieć dzieci a jak się rozwiedli i każde sobie znalazło nowego partnera to ani jedno ani drugie nie miało problemu z dziećmi. Nie chciała kobita źle, nie wie do końca po czyjej stronie jest wina - tzn wie, że po mojej, ale chyba nie ma pewności, że u mojego wszystko ok. Jakbym jej powiedziała o ivf to chyba by sie zapłakała na śmierć:eek:
Chociaż jak jej powiedziałam o poronieniach to trochę zmieniła podejście. Teraz trzyma się z boku, raczej nie udziela "złotych rad" i tylko powtarza, że jakby trzeba było kasy to żebyśmy więcej kredytów nie brali :p (wiedzą, ze sie leczymy prywatnie i wszystkie zabiegi tez robiłam prywatnie, więc zdają sobie sprawę, ze to kosztuje).
Czasem cos próbwała ze mnie wyciągnąć, ale jak jej coś zaczynałam mówić, to twierdziła, że ona się na tym nie zna, dawniej tego nie było... No i koniec rozmowy i "zwierzania się" :confused:
Powiem ci najlepsze, jest to, ze sama straciła dziecko w wieku 4 lat. Wyjechała za granice 22 lata temu i tyle moj maz jej nie widział. U nas wina jest tylko po męża stronie. Oczywiście ta zwala wszystko, ze coś ze mną jest nie tak. Finansowo pomagają moi rodzice nam, bo u nas bardzo dużo po drodze dużo rzeczy wyszło na które trzeba było wyłożyć pieniążki, i ma tupet jeszcze dzwonić i pierdolic głupoty. Przepraszam za słownictwo, ale jak sobie przypomnę i pomyśle to aż mnie nosi. Jej bardzo nie pasowało to, ze powiedziałam jej wszystko i opierdzielilam ja.
 
Ostatnio była awantura, bo powiedziałam, ze ja musze żyć normalnie bo ja już mam dość. Co ma być to będzie i musi być dobrze. Zaczęłam się śmiać, powiedziałam jej, ze więcej krzywdy robi denerwując mnie teraz. Niż jak zrobię te paznokcie i rzęsy :laugh2::laugh2:
Rzesy i paznokcie mozna robic.. do fryza tez mozna.. Nie popadajmy w paranoje..
Tylko z rzęskami od hormonów mogą Ci szybciej wypadac..
 
Rzesy i paznokcie mozna robic.. do fryza tez mozna.. Nie popadajmy w paranoje..
Tylko z rzęskami od hormonów mogą Ci szybciej wypadac..
Tez jej to powiedziałam, ze kolejnej straty nie zniosę, ale tez nie będę siedzieć i myśleć tylko. Musze żyć normalnie. Nie uległam jej umówiłam się i na to i na to hahhaha:)
 
Daj znać jak tam po wizycie
emoji6.png

Wydaje mi sie że mamy podobną sytuacje i byc moze tą samą panią doktor.
Ja po 1.5 roku oczekiwania na drugie ivf w Uk zdecydowalam się w koncu na leczenie w Novum i wszystko szybko poszlo bo juz zaczelam 7 dzien stymulacji. 5 dnia u mnie estradiol byl 2800 i tez sie obawiam hiperki chociaż moze niepotrzebnie bo przy pierwszym podejsciu mialam estradiol ponad 12tys i hiperki nie bylo.
A i dziekuje bo to chyba Ty pisalas o aptece na Namyslowskiej - różnica w cenie ogromna
emoji6.png
J
Daj znać jak tam po wizycie[emoji6]
Wydaje mi sie że mamy podobną sytuacje i byc moze tą samą panią doktor.
Ja po 1.5 roku oczekiwania na drugie ivf w Uk zdecydowalam się w koncu na leczenie w Novum i wszystko szybko poszlo bo juz zaczelam 7 dzien stymulacji. 5 dnia u mnie estradiol byl 2800 i tez sie obawiam hiperki chociaż moze niepotrzebnie bo przy pierwszym podejsciu mialam estradiol ponad 12tys i hiperki nie bylo.
A i dziekuje bo to chyba Ty pisalas o aptece na Namyslowskiej - różnica w cenie ogromna[emoji6]
Tak, też się przekonałam, że na Namysłowskiej mają dobre ceny ;)
U mnie 11 dzień stymuacji, estradiol prawie 9000... moja pani doktor mówi, że nie robią transferu od 12 000, więc jest spoko. Obiecujących jest jakichś 8 pęcherzyków. Jutro ostatni dzień stymulacji i... w czwartek punkcja!!!
@Forget-me-not... rzeczywiście u nas podobnie, a czy chodzisz w Novum do pani doktor Anny Z-P ??? Jakie wrażenia? Ja jestem zadowolona, pani jest baaardzo sympatyczna, ale muszę jednak sama pilnować i czasem przypominać o niektórych kwestiach ;)
Rozmawiałyśmy dzisiaj o świeżym transferze i jeśli będzie co transferować, a mam nadzieję, że tak, to odbędzie się on w sobotę... Mam teraz takie spiętrzenie w pracy, że nawet nie mam się kiedy denerwować, co i jak...
 
QUOTE="PaulinkaP, post: 17280011, member: 170533"]Kochana na którego kwietnia masz termin ?? ;) u nad testy papa wyszły bardzo dobrze czujesz już ruchy ?? Bo ja to takie malutkie delikatne już czuje jak się rusza[/QUOTE]
Jutro zaczynam 15tc:) a termin na 16/04
Kilka razy czułam takie delikatne bąbelki pękające ale nic mocniejszego jeszcze nie. :-) :)
 
Powiem ci najlepsze, jest to, ze sama straciła dziecko w wieku 4 lat. Wyjechała za granice 22 lata temu i tyle moj maz jej nie widział. U nas wina jest tylko po męża stronie. Oczywiście ta zwala wszystko, ze coś ze mną jest nie tak. Finansowo pomagają moi rodzice nam, bo u nas bardzo dużo po drodze dużo rzeczy wyszło na które trzeba było wyłożyć pieniążki, i ma tupet jeszcze dzwonić i pierdolic głupoty. Przepraszam za słownictwo, ale jak sobie przypomnę i pomyśle to aż mnie nosi. Jej bardzo nie pasowało to, ze powiedziałam jej wszystko i opierdzielilam ja.
Oesu no to widze, że dobra agentka. Obsikaj ciepłym strumyczkiem takie gadanie i "złote rady" :/
 
reklama
J

Tak, też się przekonałam, że na Namysłowskiej mają dobre ceny ;)
U mnie 11 dzień stymuacji, estradiol prawie 9000... moja pani doktor mówi, że nie robią transferu od 12 000, więc jest spoko. Obiecujących jest jakichś 8 pęcherzyków. Jutro ostatni dzień stymulacji i... w czwartek punkcja!!!
@Forget-me-not... rzeczywiście u nas podobnie, a czy chodzisz w Novum do pani doktor Anny Z-P ??? Jakie wrażenia? Ja jestem zadowolona, pani jest baaardzo sympatyczna, ale muszę jednak sama pilnować i czasem przypominać o niektórych kwestiach ;)
Rozmawiałyśmy dzisiaj o świeżym transferze i jeśli będzie co transferować, a mam nadzieję, że tak, to odbędzie się on w sobotę... Mam teraz takie spiętrzenie w pracy, że nawet nie mam się kiedy denerwować, co i jak...
Tak ja też u pani doktor Z[emoji6] Tez myślę ze bardzo sympatyczna, ale to pewnie nie najwazniejsze. Ja na razie mialam zlecone tylko wymagane przez klinike badania, nic dodatkowego. O encorton tez poprosilam sama.
A Ty dzis jakiej wielkosci miałaś pecherzyki? To juz byla Twoja ostatnia wizyta stymulacyjna?! A do blastocysty nie chcą trzymac zarodkow? Ja bym wolala trzymac je do 5 doby bo u nas przy pierwszym podejsciu do 3 doby byly ladne zarodki a pozniej juz bardzo slabo. Najpierw jednak trzeba poczekac i zobaczyc ile jajeczek będzie. I tak krok po kroku...

No to trzymam kciuki w czwartek[emoji110] [emoji110] [emoji110]
 
Do góry