Szczescie1986
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Maj 2017
- Postów
- 2 055
KochanA mój tez by się cieszył z ciazy ale nie z kolejnego pudła i ta sytuacja po 7 probach mówi już sama za siebieMój mąż raczej też jest zamkniętym w sobie osobnikiem. Ja podeszłam do tego tak że nawet nie do końca wiedział jak cała procedura się odbywa. Nie wiem dlaczego tak się zachowywał ale dałam mu spokój i skupiłam się na sobie. Bo to my kobiety ponosimy cały trud, owszem mąż może nas wspierać ale czasami wolałam do was napisać. Tutaj na forum panuje atmosfera zrozumienia na temat jajeczek, zarodków, bet wiadomo wszystko przeszłyśmy to samo. Mąż zaczyna powoli cieszyć się z ciąży a ja nie mam do niego żalu że był obojętny a raczej przerażony ojcostwem po 40 r.z.
Co innego byłoby żebym zaskoczyła za 3-4 razem ale nie po tak długim oczekiwaniu i dalej dupa
Wali mi się związek i szukam winy i w nim i w sibie