reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Mój mąż raczej też jest zamkniętym w sobie osobnikiem. Ja podeszłam do tego tak że nawet nie do końca wiedział jak cała procedura się odbywa. Nie wiem dlaczego tak się zachowywał ale dałam mu spokój i skupiłam się na sobie. Bo to my kobiety ponosimy cały trud, owszem mąż może nas wspierać ale czasami wolałam do was napisać. Tutaj na forum panuje atmosfera zrozumienia na temat jajeczek, zarodków, bet wiadomo wszystko przeszłyśmy to samo. Mąż zaczyna powoli cieszyć się z ciąży a ja nie mam do niego żalu że był obojętny a raczej przerażony ojcostwem po 40 r.z.
KochanA mój tez by się cieszył z ciazy ale nie z kolejnego pudła i ta sytuacja po 7 probach mówi już sama za siebie
Co innego byłoby żebym zaskoczyła za 3-4 razem ale nie po tak długim oczekiwaniu i dalej dupa
Wali mi się związek i szukam winy i w nim i w sibie
 
reklama
Ja już w domu jestem. A Ty jak tam? Krwawienie minęło?
Tak, krwawienie minęło, ale mam jakąś wstrętną infekcję gardła, na którą nie zadziałał jeden antybiotyk, więc wczoraj dostałam drugi antybiotyk . Na szczęście dziś wychodzę do domu i tam mam się dalej leczyć. Ale muszę skończyć z pracą i najbliższe 10 tygodni leżeć...
 
KochanA mój tez by się cieszył z ciazy ale nie z kolejnego pudła i ta sytuacja po 7 probach mówi już sama za siebie
Co innego byłoby żebym zaskoczyła za 3-4 razem ale nie po tak długim oczekiwaniu i dalej dupa
Wali mi się związek i szukam winy i w nim i w sibie
A mój wcale się nie cieszył a myślę że był przerażony. Daj chłopu spokój, sama idź do psychologa. Naprawdę nie usprawiedliwiam braku zainteresowania bo sama nie pojmuje tego mechanizmu i nigdy tego nie rozumiem.
 
Cześć!
Dzwonili z labu. Bylo 6 dojrzalych komorek i wszystkie sie zaplodnily. W zwiazku z tym, ze mialam juz podawane cztery trzydniowe to tym razem ryzykuja i wszystkie trzymaja do blastocysty, bo byc moze moje zarodki nigdy nie dotrzymuja do tego etapu.
Nasienie mamy takie normalne, chromatyna o pare procent podniesiona ale reszta w normie. Wiec nie wiem czy to endometrioza moglaby byc przyczyna zatrzymywania sie zarodkow w rozwoju. Mam nadzieje ze jednak kilka z nich dotrwa do 5 dnia.
Pięknie! Dużo dojrzałych. To czekamy na dalszy rozwój całej 6 :tak: @Maryanka jedno słowo wystarczy - cudo! Dużo zdrówka.
 
KochanA mój tez by się cieszył z ciazy ale nie z kolejnego pudła i ta sytuacja po 7 probach mówi już sama za siebie
Co innego byłoby żebym zaskoczyła za 3-4 razem ale nie po tak długim oczekiwaniu i dalej dupa
Wali mi się związek i szukam winy i w nim i w sibie

Moj tez nie okazuje emocji, ale kiedys przy kolejnej porazce usiedlismy i porozmawialismy o emocjach, kto czego potrzebuje itp. Przy kazdym okresie przez ostatnie 3 lata byl placz z mojej strony, ale moj M. wiedzial, ze w tym dniu tylko wino, czekolada oraz musial mnie duzo przytulac, bo ja tego potrzebowalam. Sam z siebie pewnie by na to nie wpadl, ale ja mu powiedzialam o moich potrzebach. On z kolei nie chcial ode mnie pytan jak on sie z tym czuje, jak on sobie radzi dopoki sam nie bedzie chciał o tym opowiadac. Jak przystepowalismy do procedury to tez wiedzielismy, ze wiekszosc trudów ivf ja biore na siebie, natomiast on chcial pokazac mi wsparcie i byl ze mna na kazdej wizycie, kupowal leki, robil i robi zastrzyki. I mam wrazenie, ze to wszystko przez co przeszlismy nas zblizylo. Natomiast to wszystko wynika z tego, ze my od poczatku komunikowalismy swoje potrzeby.
Jesli czujesz, ze zwiazek sie wali to probuj go ratowac, pojdzcie na jakas terapie. Jak wam sie uda w tym podejsciu to przeciez problemy tak nagle nie znikna, wiec lepiej wyjasnic to wczesniej. Poza tym chyba wtedy tez podejdziesz bardziej zrelaksowana do calej procedury, bo nie bedzie cie meczyc to, że jeszcze masz problemy z M.
 
Cześć!
Dzwonili z labu. Bylo 6 dojrzalych komorek i wszystkie sie zaplodnily. W zwiazku z tym, ze mialam juz podawane cztery trzydniowe to tym razem ryzykuja i wszystkie trzymaja do blastocysty, bo byc moze moje zarodki nigdy nie dotrzymuja do tego etapu.
Nasienie mamy takie normalne, chromatyna o pare procent podniesiona ale reszta w normie. Wiec nie wiem czy to endometrioza moglaby byc przyczyna zatrzymywania sie zarodkow w rozwoju. Mam nadzieje ze jednak kilka z nich dotrwa do 5 dnia.

Mocne kciuki za twoje Kurczaczki!!! Niech sie pieknie rozwijaja i niech bedzie Kurcia z gromadka Kurczaczków! :)
 
Dzieki kochana [emoji173]️na liscie z wynikaminjest napisane, ze 1:150 to podwyzszone ryzyko akurat u nich tu. Wiem, ze juz pewnie wymyslam ale wiecie jak to jest czlowiek wsyztsko analizuje na sto sposobow.
Mieciu nie martw sie, przeziernosc wyszla u Twojego maluszka super i to jest najwazniejsze, rozmawialam ostatnio o tym z tesciem mojej przyjaciolki ktory jest ginem i to jakims jednym z wyzej postawionych i mowil mi ze dobry ginekolog przy dobrym sprzecie juz przez usg jest w stanie stwierdzic czy dziecko jest chore czy nie. Tak na prawde dopiero jesli na usg sa jakies niejasnosci to wysyla sie dalej na badania. U Cb usg nic nie wykazalo wiec nie masz co sie martwic :)
 
Cześć!
Dzwonili z labu. Bylo 6 dojrzalych komorek i wszystkie sie zaplodnily. W zwiazku z tym, ze mialam juz podawane cztery trzydniowe to tym razem ryzykuja i wszystkie trzymaja do blastocysty, bo byc moze moje zarodki nigdy nie dotrzymuja do tego etapu.
Nasienie mamy takie normalne, chromatyna o pare procent podniesiona ale reszta w normie. Wiec nie wiem czy to endometrioza moglaby byc przyczyna zatrzymywania sie zarodkow w rozwoju. Mam nadzieje ze jednak kilka z nich dotrwa do 5 dnia.
Kurcia trzymam kciuki za Twoje wojowniki zeby sie rozwinely w piekne blastki! [emoji123][emoji123][emoji123]
 
Cześć dziewczyny. Wczorajsze usg potwierdziło ciążę :D tętno było widać, ale serduszko usłyszę w przyszły poniedziałek :) wszystkim staraczkom życzę żeby się udało, a wierzę że się uda, może nie od razu ale w końcu się uda :biggrin2:
Zobacz załącznik 907916
Gratulacje! Pecherzyk zoltkowy juz widac takze zarodek na pewno tam jest [emoji847][emoji122]
 
reklama
@Beata 4 kochana kiedy planujesz betę? Jak się czujesz? :)
@Justin87 kochana dziękuje że pytasz ❤ pierwsza weryfikacje mam robić 20go w 7dpt tak mi kazali w klinice progesteron estradiol no i bete ale przecież to za wcześnie kazali to zrobie ale się boję... mam cichą nadzieję że siė udało i nie chce jej stracić ale zobaczymy a jak wasza trójeczka się czuje dbajcie o siebie kochana przekaż tulaska brzuchaska od internetowej ciotki pozdrawiam ❤❤❤❤❤
 
Do góry