W tym nie problem, ja po prostu ledwo zipiam. Spirometria wyszla mi kiepska a jeszcze ta laska pulmonolog wkurzyla mnie na maksa. Bylam pierw u alergologa, babka mowi, ze trzeba bedzie mnie obstawic na dluzej dzialajace i mocniejsze leki, bo mam cale zapchane pluca i zatoki, wiec tez skierowanie na spirometrie. Na wszelki wypadek jeszcze pulmonolog. No a ta franca mowi mi, ze nikt a napewno ona mi nie przepisze takich lekow, bo to nie "legal" jezeli planuje ciaze. Caly czas mi wczoraj trabila pol po polsku pol po angielsku, wciaz powtarzajac to nie legal tamto nie legal. Wiec sie pytam, co wedlug niej jest legal...4 razy na dzien Salbutamol. W domu przeczytalam sobie, ze Salbutamol to chyba grupa C, wiec co za idiotka. Lepiej abym sie dusila i chodzila niedotleniona niz zebym astme miala leczona. A dzis bylam u internisty na dyzurce, poki mam ten pakiet medyczny i on zdziwiony, ze ta baba wczoraj nie dala mi antybiotyku. Astma swoja droga, ale ja mam ewidentnie zapalenie zatok i gornych drog oddechowych. Mozliwe ze na tle alergicznym, ale nie az w tym stopniu, jeszcze jak przy tym goraczka jest. No i leze plackiem, charcze, smarkam, i wogole, do dupy :/
No i smiech na sali, 3 lekarze, 3 opinie, 3 diagnozy a jak dla mnie wszystko ze soba powiazane.