reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Benle mi najbardziej pomaga mój M, chociasz to przy nim najbardziej się rozklejam, ale to on daje mi siłę

I tak być powinno. Wiecie jak ja się bałam ivf? Jak moja cudowna wyobraźnia działała? Nakręcałam się nie wiem co po. Dodając do tego strasz przed igłami, badaniami, znieczuleniem i innymi przyjemnościami czysto chirurgicznymi to sobie możecie wyobrazić mój strach. Gdyby mój M nie stał obok mnie murem i opiekował się mną to bym nie dotrwała do pobrania komórek. Toż ja bym sobie nawet zastrzyku nie zrobiła. A on był przy mnie i mnie wspierał. A to jest bezcenne.
 
reklama
Madzialenak, Retiolandia, Roxii, Gotadora, Lawendowy, Marcysiowa, Agapl dzieki za wsparcie:) Ja juz nie moge spac i oczywiscie sny koszmarne... jeszcze troszke wszystko sie okaze...

Benle to musi byc twoja decyzja - czy czujesz sie juz gotowa, ale przede wszystkim nie mozesz tak myslec ze znowu sie nie uda - takim mysleniem przyciagasz tylko to co najgorsze - no popatrz chcesz sprobowac a juz nie wierzysz ze sie uda - musisz zmienic swoje myslenie. Wiem ze latwo mi powiedziec no ale kurka no musi sie w koncu udac - i ja w to wierze.

Coleta - udanej weryfikacji oby betka mega urosla:)

Domi123 - tak jak juz Roxi odpisala 1 dc to caly dzien z @ czyli jak dostalas wieczorem to pierwszym dniem jest nastepny - ja mialam tak samo. Rozumiem ze zaczynasz krotki protokol - powodzenia zatem:)

Marcysiowa masz racje - za kazda z nas stoi ta druga polowa bez ktorej bysmy tego nie przetrwaly:) Ja tak samo boje sie tego wszystkiego ale ON jest przy mnie i razem damy rade. Oczywiscie bez waszego wsparcia tez by bylo ciezko:-)

No dziewczyny uciekam pomalu bede sie szykowac na 8 mamy byc w klinice i potem o 10 zabieg. przesylajcie troszke pozytywnych fluidkow - odezwe sie pozniej
 
Czesc Dziewuszki :)

Benle
, wszsytko co chcialam Ci napisac, dziewczyny ladnie ujely w slowa. DOrzuce, ze niektore kobietki chcac przeciwstawic sie stresowi, chodzily na akupunkture ,czy refleksoterapie. Nie mozesz myslec negatywnie i pesymistycznie. Nikt nie wie podchodzac do in vitro,czy tym razem bedzie ok ,czy nie. Tak jak dziewczyny pisza. KIEDYS MUSI SIE UDAC!!!!!! I oby to "kiedys" bylo juz teraz juz niedlugo :tak:

Zuzia &&&&&&&&&&&&& Owocnych zbiorow!!!!! ;-)

Wszystkim dziewczynom, dla ktoych dziesiejszy dzien jest WIELKIM DNIEM,zycze powodzenia!!!!!!! &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

MILEGO DNIA!!!!
 
Dziewuszki, zapomnialam WAm podziekowac za info odnosnie zurawiny. :-)Szukalam jeszcze w necie i widze,ze tutaj duzo kobiet kupuje zurawine w kapsulkach. Ponoc skuteczniejsze. hmmm Na razie dziwnym trafem nic mmnie nie boli. Zobaczymy w ciagu dnia. Jesli znowu sie nasili wysle mezusia do apteki, bo niestety nie posiadam zurawiny w zadnej postaci.
 
Agapl ja kupowałam nie w aptece, ale w takim sklepie ze zdrową żywnościa i suplementami, tam mieli różne soki, żurawinowy również, w smaku był hoho, ale pomógł mi jak miałam dolegliwości, kupiłam też takie żurawinki w kapsułkach, a te suszone to uwielbiam, czasami je kupuje

Zuzia @@@@@@@ daj znać jak najszybciej :-):-)

Hola wiadomości od Ciebie nie mogę się po prostu doczekać :-):-)
 
Dziewuszki,
Wczoraj jak sobie tak szukalm po niecie , to wpadlam na arytkul w ktorym min. pisza:
"Blastocysta w okresie implantacji w macicy przypomina piłkę tenisową, która toczy się po ściankach macicy jak po stole pokrytym gęstym, słodkim syropem - węglowodanami. Ta wędrówka ulega zahamowaniu, gdy zarodek przylgnie nagle do lepkich ścianek. W procesie tego przylegania uczestniczy właśnie L- selektyna".

Przed zasnieciem wizualizowalam sobie, te moje dwie krazace pileczki,jak sie przyklejaja do scianek...;-)

A tutaj link :
Wiadomo
 
Kiwisia - witaj :)

Hola - trzymam kciuki za Twoje testowanie, bo chyba to już dzisiaj :) &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Zuzia - kciuki za punkcję &&&&&&&&&&&&& oby żniwa była obfite ;)

A ja dzisiaj o 14.20 zaczynam swoje kolejne podejście ( 14.20, bo o tej godzinie jestem umówiona o lekarza). Mam odebrać jakieś wyniki i mam nadzieję, że nie będę już miała paskudnej ureaplasmy ( nie wiadomo skąd przylazła) i musiałam brać antybiotyki, bo to był jakiś oporny przypadek ( na szczęście antybiogram z wynikami od razu zrobiono). Kurcze, ale mam stresa.... masakra. Czemu się to nie da tak na spokojnie do wszystkiego podchodzić? Hmmm ? :)
 
reklama
Dziewuszki,
Wczoraj jak sobie tak szukalm po niecie , to wpadlam na arytkul w ktorym min. pisza:
"Blastocysta w okresie implantacji w macicy przypomina piłkę tenisową, która toczy się po ściankach macicy jak po stole pokrytym gęstym, słodkim syropem - węglowodanami. Ta wędrówka ulega zahamowaniu, gdy zarodek przylgnie nagle do lepkich ścianek. W procesie tego przylegania uczestniczy właśnie L- selektyna".


Przed zasnieciem wizualizowalam sobie, te moje dwie krazace pileczki,jak sie przyklejaja do scianek...;-)

A tutaj link :
Wiadomo




Agapl jeśli nie oglądałaś - polecam, tu jest pięknie pokazane :-):-)

[URL]http://vod.pl/zycie-przed-zyciem,79940,w.html
 
Do góry