reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

@chlopkers ja robie wszelkie wymazy i posiewy na Jana w Centrum Badan Mikrobiologicznych. Tam robia najlepsze.
Pewnie maja na miejscu laborat. A to wazne przy wszelkich hodowlach na pobranym materiale. Dzieki Kurciu, zaraz sobie wygogluje godziny przyjec. Bo teraz kurde bez auta jestem na tym moim zadupiu. Po tylu latach niezaleznosci czuje sie jak bez reki! [emoji86]
 
reklama
Kochana, rozumiem Twoje obawy[emoji173], kazda z nas na tym forum ma jakies niepowodzenia, okropne historie za soba [emoji20] ale tak na zdrowy rozsadek, zastanow sie i powiedz jaki masz wplyw na to co sie wydarzy? Przeciez poziom stresu jaki teraz Ci towarzyszy nie zmieni przyszlosci, to nic nie da.. bo jesli ma dojsc do poronienia, tak sie stanie niezaleznie od tego ile sie bedziesz stresowac.. jedynie cierpi na tym Twoj organizm. Juz nawet nie mowie o samym ukladzie rozrodczym ani warunkach jakie ma w takich chwilach Bąbelek w Twojej macicy. Chodzi mi o caloksztalt i o Ciebie[emoji173] To Cie wyniszcza wewnetrznie [emoji20][emoji20] kazda z nas miewa dolki psychiczne w walce, nikt tego nie zrozumie kto nie przeszedl naszej drogi. Chodzi o to, zeby sie samej nie nakrecac. Z kazdego Twojego wpisu widac, ze jestes jednym klebkiem nerwow[emoji20]
Tak na maksa, ze az przykro sie czyta. Skoro mi lekarz ostatnio powiedzial ze jestem nerwus i mialam taki obraz usg macicy jaki widzialam, nie jestem w stanie sobie wyobrazic jak pospinane narzady wewnetrzne sa u Ciebie.. Felia, permanentny stres zabija. I podkreslam, nie mam na mysli ciazy, tylko Twoj organizm i Twoje zdrowie[emoji173] Czesto o tym zapominamy w walce o dziecko, ale to my powinnysmy byc w tym wszystkim najwazniejsze. Bo i po co nam te dzieciaki skoro matki nie beda sie nadawaly do niczego, bo sie za mlodu wykoncza psychicznie..?
I tak, zeby nie zwariowac, mi najbardziej pomagalo wyjscie z domu. Wystarczyl spacer po parku z M, jakies lody, spotkanie ze znajomymi, nawet podjechac do CH i pochodzic miedzy ludzmi po sklepach. Moze Tobie tez to pomoze?
[emoji173][emoji173][emoji173]
@Felia to co napisała Kasia jest świętą prawda... musisz trochę się uspokoić, jak nie dla siebie to dla kropka... [emoji182] [emoji173]
Idź na spacer, do kina, do znajomych i ciesz się chwilą...
większa część z nas rozumie Twoja sytuacje doskonale, ale nie można w tym całym świecie IVF zapominać o sobie, o swoich potrzebach i o tym aby mimo wszystko żyć normalnie.
Nie zamykaj się na świat który Cię otacza [emoji173] [emoji173]
 
Krew zdana;) aby do 12 i puścić kciuki
No to teraz ciekawo czy brak objawów wróży mi ciaze ....
[emoji110] [emoji110] [emoji110] [emoji110] 3mam cały czas :-)
Dobrze że dziś M kieruje bo był miała wypadek nie mając wolnej ręki do prowadzenia auta [emoji23] [emoji3]
Czekamy razem z Tobą [emoji3] [emoji173] [emoji173]
 
@chlopkers Ja to rozumiem, ale to juz przerabialam. Wyjscie, zakupy, spacerek, powrot do domu, do lekow i superowatych niespodzianek i welcome back. Ogolnie chodzi o zmeczenie cala ta sytuacja. To po prostu nie minie przy in vitro. Nie sposob, chyba ze sa magiczne ciasteczka na odlaczenie sie od otaczajacej nas rzeczywistosci ;)
Ale jakie zmęczenie? To dopiero początek. Teraz dopiero zaczyna się jazda bez trzymanki, będziesz martwić się zawsze a jak bąbel pojawi się na swiecie to cieszyć się z kupy. I przepraszam ale kto jak kto @dżoasia wie co mówi naprawde dziewczyna dużo przeszła. Przestań widzieć wszystko w czarnych barwach. Poniedziałkowa wizyta nic Ci nie da bo mimo że wszystko będzie dobrze Ty nadal będziesz szukać objawów poronienia. Po usg też możesz plamić. Ja miałam różowy śluz na aplikatorze przestsłam go używać było ok wszystko tam jest nabrzmiałe. Potem po seksie to samo śluz różowy na papierze od lekarza usłyszałam, że to częste i bardzo normalne.
 
Wiem, wiem. Tylko szkoda że tak wcześnie, choć przyznam że lepiej teraz wiedzieć niż aby te cukry tak szalały.
Ehh pewnie to nierozsadne i dziecinne co napisze, bo przechodzimy przez duuzo ciezkich procedur medycznych, poswiecamy sie przy in vitrowych ciazach, ale tego braku bezy w ciazy to Ci Motylku szczerze wspolczuje [emoji852]
Nie umiem tego racjonalnie opisac, ale jedzenie nabralo dla mnie innego wymiaru odkad jestem w dwupaku [emoji38][emoji85]
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry