reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Oo to dziwne z tą glukoza, że tak wcześnie... No ale skoro tak jest wysoko to na pewno lepiej dzialac. Masz już jakieś zalecenia czy powtórka badań?

Do poniedziałku i wtorku [emoji110][emoji110]
Kochana wypicie 75 g glukozy jest trudnością, a jej utrzymanie w żołądku wyczynem. Dostanę skierowanie do diabetolog a dalej glukometr, insulina i dieta. Nie wiem dlaczego mam to dziadostwo, nie jestem otyła.
 
Felia a moze to jelita ci od progesteronu szaleja i tam bulgocze a odbierasz to jako brzuch?

@Felia, za uszy Cię wytargać. Beta Ci nic nie da. Jak masz poronić to poronisz. Ale Twoje objawy są mega pozytywne, a beta wysoka, więc proszę bez czarnowidztwa mi tu! Kiedy usg?

Jak masz w poniedziałek to ok. Odpocznij. Jeśli nie masz mocnych boleści okresowych to się tak nie zamartwiaj. Co do przelewania w brzuchu to nie chcę tutaj szczegółów opisywać ale brzuch mam straszny, bolesny i na pewno bóle nie są związane z macicą tylko ze słabym trawieniem.

@Felia ale to co opisujesz - bole, klucie to przeciez dobre objawy. Macica sie rozciaga. A przelewanie i bulgotanie? To od proga. Jednym sie pupsko zatyka korkiem od progesteronu a innym bulgota

Kochana uszy do góry... będzie dobrze. Wiem ze się boisz bo my po przejściach tak mamy. U nas na początku od tych leków były mega bóle brzucha żołądka jelit które przeradzaly się w skurcze . Może spróbuj pić zwykła herbat koperkowa? Wogole zacznij pić zioła , czyli rumianek a może siemię lniane? Ja na tym żyłam przez 4 pierwsze miesiace...beee łatwo nie było ale udało się ☺ dodatkowo kup sobie tabletki osloniajace na żołądek, sa dla kobiet w ciazy bo przy lekach to wszystko wariuje w środku.
Spruboj się też trochę uspokic,wiem że łatwo się mówi trudno robi....bo u nas 29tc a ja dalej pełna obaw. Jednak pomysł ze co ma być to będzie, a nerwami tylko sobie zaszkodzić możesz.... pamiętam jak kiedyś "udawalam" ze wierzę że będzie wszystko dobrze i mąż na mnie naskoczył ze za bardzo się nastawiam( było to na samym poczatku) więc wtedy wybuchłam wielkim płaczem i powiedziałam co tak naprawdę myślę i czuję...a we mnie był sam strach , ale wiedziałam że lepiej jest " grać " niż ciągle się przejmować bo to idzie po prostu oszalec. Sprpbuj sie cieszyć ciąża, bo js to żyłam od wizyty do wizyty a przed każdą wizytą spać nie mogłam i biegunki z nerwów dostawałam .:oops:
Nie bierz ze mnie przykladu, tylko grzecznie pogłaszcz brzuszek i pomysł o czymś miłym :yes:

Jejku, skad takie negatywne mysli? Kochana, nie mozesz sie tak sama dolowac [emoji173]

Bulgotanie moze od jelit a moze tez na @. U mnie czesto @ objawiala sie natretnym bulgotaniem stad tez brak mozliwosci przypisania tego jednoznacznie do czegos.

Ja jestem juz zmeczona tym wszystkim. Czlowiek postanawia nie cieszyc sie, zyc z dnia na dzien, no n nawet to nie wychodzi. Nie potrafie po prostu zaprzestac myslec w negatywach lub czarowac sie, ze te objawy to nic groznego, bo ostatnim razem tez wszystko bylo pieknie. Po pierwszych plamieniach usg bylo nawet w porzadku a dzien, dwa pozniej trzymalam galaretke w dloni i wiedzialam ze to koniec. Teraz jest podobnie, mam wrazenie ze jest cos takiego jak przeczucie i ono napedza strach, mimo iz mialo sie na nic nienastawiac. Nie sposob wziac sobie ksiazke, wylaczyc glowe, byc normalna jak takie male rzeczy jak dzis rano znow czlowieka rozbijaja na kawalki. Bylam na wc, chcialam zmienic wkladke. Czesc lutinusa z wczorajszego wieczoru wyleciala wodnista, kolor ok. Ale na wkladce zauwazylam 3 malutkie rozowe plamki. No i znow glowa i cialo w stresie, bo jeszcze gluty lutinusa nie wylecialy. Czlowiek mysli, porownuje, szuka podobienstw do poprzedniego poronienia i niestety je znajduje. Coz, zbyt pieknie to wszystko pobraz kolejny przebiegalo. Ja juz jestem zmeczona tym wszystkim :(
 
@dżoasia a taki wymaz bakterologiczno mykologiczny z pochwy mozna tez w diagnostyce zrobic? Gdzie oprocz gabinetu Ingi robisz posiewy w Krk? Pytam, bo ja starsza pani, z tych co zawsze takie rzeczy ogarnialy u ginekokoga, wizyte u mojego mam dopiero 03.10, cos tam na dole sie pojawilo i dla spokoju chcialam podejsc sprawdzic czy nic sie nie przyplatalo [emoji4]
Kochanie u Ingi nie bylam wieki, mam nadzieje ze, mnie jeszcze bedzie pamietac;)
Wymazy i inne posiewy ogarniam w diagu na Olszanskiej, tam maja specjalny pokoik do pobran. Pewnie jeszcze gdzies indziej tez, ale nie wiem gdzie, na pewno nie w kazdym pp :)

@sssurykatka jutro :)
 
Motylku, mamaginekolog ostatnio wrzucila artykul na temat cukrzycy ciazowej, to sobie rzuc okiem. Choc mam nadzieje, ze jednak Cie nie bedzie dotyczyl ten temat
No ja już nie mam nadzieji. Cukrzyca jak byk. Dobrze że po in vitro zastrzyki swobodnie robię bo insulina tylko w formie iniekcji. Już czekam do wtorku, zobaczę czy maluch nadal jest i zapewne dostanę skierowanie do diabetologa.
 
No ja już nie mam nadzieji. Cukrzyca jak byk. Dobrze że po in vitro zastrzyki swobodnie robię bo insulina tylko w formie iniekcji. Już czekam do wtorku, zobaczę czy maluch nadal jest i zapewne dostanę skierowanie do diabetologa.
Podobno w ciazowej najwazniejsza dieta. Rzuc sobie okiem w wolnej chwili na ten wpis. Nicole podala tam opracowane przez dietetyka jadlospisy. Moze z czegos skorzystasz [emoji173] qrcze naprawde nie moze byc chwili spokoju i ciagle jakies nowe kwiatki musza wychodzic..
 
Bulgotanie moze od jelit a moze tez na @. U mnie czesto @ objawiala sie natretnym bulgotaniem stad tez brak mozliwosci przypisania tego jednoznacznie do czegos.

Ja jestem juz zmeczona tym wszystkim. Czlowiek postanawia nie cieszyc sie, zyc z dnia na dzien, no n nawet to nie wychodzi. Nie potrafie po prostu zaprzestac myslec w negatywach lub czarowac sie, ze te objawy to nic groznego, bo ostatnim razem tez wszystko bylo pieknie. Po pierwszych plamieniach usg bylo nawet w porzadku a dzien, dwa pozniej trzymalam galaretke w dloni i wiedzialam ze to koniec. Teraz jest podobnie, mam wrazenie ze jest cos takiego jak przeczucie i ono napedza strach, mimo iz mialo sie na nic nienastawiac. Nie sposob wziac sobie ksiazke, wylaczyc glowe, byc normalna jak takie male rzeczy jak dzis rano znow czlowieka rozbijaja na kawalki. Bylam na wc, chcialam zmienic wkladke. Czesc lutinusa z wczorajszego wieczoru wyleciala wodnista, kolor ok. Ale na wkladce zauwazylam 3 malutkie rozowe plamki. No i znow glowa i cialo w stresie, bo jeszcze gluty lutinusa nie wylecialy. Czlowiek mysli, porownuje, szuka podobienstw do poprzedniego poronienia i niestety je znajduje. Coz, zbyt pieknie to wszystko pobraz kolejny przebiegalo. Ja juz jestem zmeczona tym wszystkim :(
Musisz przetrwać. Ja też mam za sobą poronienie w 9 tc, poród i teraz ta ciąża też nie wiem co będzie bo cukry mam wysokie. Ja po zobaczeniu pęcherzyka uspokoiłam się i już przestałam myśleć tylko o tym. Kompletnie nie mamy wpływu na to co się wydarzy.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry