Twój mąż najzwyczajniej w świecie boi się o Ciebie, a to bardzo dobrze
Megi, ja bym chyba podeszła, chociaż nie chce Ci w żadnym wypadku "podpowiadać". Może ostatecznie poczekaj na ten wynik tsh i jeśli będzie mniejszy niż 4 to na loozie idź, skoro juz się przygotowujesz. Ja zawsze podaję przykład mojej bratowej, która "wpadła" w noc poślubną, a jak jej dr kazał zrobić pierwsze ciążowe tsh to się okazało że miała bagatela ponad 26. Endokrynolozka wybałuszyła gały jak to możliwe. A jednak. Mały zdrowy, przedszkolanki chwalą, że ponadprzeciętnie inteligentny (ale to zapewne po matce chrzestnej
).
Co do embrioglue - nigdy nie słyszałam, żeby miało to jakiś negatywny wpływ, hmmmm
Ale ostatnio dowiaduję się różnych "ciekawych" rzeczy, więc i w tym może jednak coś jest...